Skocz do zawartości
Nerwica.com

carlosbueno

Użytkownik
  • Postów

    20 959
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez carlosbueno

  1. Badania potwierdzają ale nie determinują, zwłaszcza w przypadku mężczyzn, gdzie wygląd ma drugorzędne znaczenie. Mnie się ciągle dziwią ludzie że nikogo nie mam a wyglądam nie najgorzej i mam ponad 190 cm, no ale to samo nie starcza jak się jest leniem i zjebem genetycznym bez pracy. Masz pewnie większą szanse na kobietę a przynajmniej poważny związek niż ja. Co z tego że mogę się niektórym spodobać jak później dowiedzą się że mając grubo po 30- ce żyje u rodziców bez pracy i prawie z domu się nie ruszam.
  2. widzę że się tu anty męski spisek zawiązał, dobrze ja facetem jestem tylko z wyglądu.
  3. właśnie na to liczę, może załapie się na wojnę islamu z cywilizacją zachodnią choć wątpię by miała tradycyjny przebieg, no i jest ryzyko że przejmą władze zupełnie demokratycznie i pozostanie tylko podziemie
  4. Polityka jest odbiciem społeczeństwa. Polacy często kradną i kombinują to nie dziwota że w polityce to samo, wystarczy spojrzeć na najniższe szczeble typu gminy, powiaty ciągle tam są jakieś kombinacje, układy, przekręty a później przecież ci ludzie idą wyżej. Często jest wręcz selekcja negatywna to polityki idą mierni ale wierni albo rasowi ściemniacze i oszuści którzy piękny słówkami mamią ludzi. W dojrzałych demokracjach we władzach w większości zasiadają elity narodu czego nie można powiedzieć o Polsce.
  5. Ja emerytury na pewno nie dożyje bo jej mieć nie będę, liczę na jakiś wcześniejszy kataklizm, koniec świata, wojnę światową a jak tego nie będzie to sam będę się musiał postarać o samounicestwienie.
  6. człowiekiem renesansu to można było być w okresie renesansu, gdy nauka była w powijakach i taki Da Vinci mógł być autorytetem od sztuki przez literaturę po technikę, matematykę i anatomie. Dziś specjalizacja jest na takim poziomie że naukowcy zajmują się bardzo wąskimi działami dziedzin nauki, oczywiście pobieżnie można znać się na wielu rzeczach, dziedzinach ale tylko pobieżnie.
  7. owsik, widziałem zdjęcie, co prawda na sam Twój wygląd laski raczej nie polecą, ale jest sporo brzydszych od ciebie którzy kobiety mają. Wyglądasz jak intelektualista z "rejsu" niektórym panną się to może podobać albo przynajmniej nie przeszkadzać.
  8. Ja ostatnio oglądałem 10 odcinków serii "biblia pod lupą" i to jest ciekawsze dla mnie od tej całej metafizyki i wcale nie jest antyklerykalne i ateistyczne, no ale większość ludzi nie podchodzi do życia tak racjonalnie jak ja( nie mówię tu o swojej postawie życiowej skrajnie nieracjonalnej a o poglądach). Oczywiście gdybym powiedział to co było w tej serii dokumentalnej przeciętnego polskiemu katolikowi uznałby mnie za heretyka i wichrzyciela, choć cześć kleru podziela te heretyckie poglądy. polemizowałbym z tym dla wielu nauka jest największą radością życia, no i nie zapominajmy ile nauka zmniejszyła cierpień ludzkich przez np rozwój medycyny, poprawę bytu, znaczącą likwidacje głodu.
  9. rotten soul, znam faceta może nie bardzo brzydkiego ale na pewno nie przystojnego i niskiego i se znalazł pannę z dzieckiem naprawdę bardzo urodziwą nie wiem czy to miłość z jej strony czy poleciała na jego opiekuńczość i zaradność choć też jakiś specjalnie bogaty też nie jest.
  10. Ja bym szukał wśród panien z dzieckiem najlepiej z problemami finansowymi( o ile Ty przyzwoicie zarabiasz) one mają silne parcie na partnera i ważniejsza od wyglądu jest zaradność życiowa, odpowiedzialność, sytuacja bytowa.
  11. refren, ale większość polskich katolików nawet nie zna podstaw wiary i w życiu nie czytało pisma świętego i o czym z nimi dyskutować. Dla nich to co powie ksiądz lub wyniosą z tradycji, domu rodzinnego( a często to są totalne bzdury) jest wszystkim.
  12. No raczej nie, zwłaszcza się tam raczej nie wykazuje na plus, chyba tylko z litości lub braku innych chętnych jestem chwilowo potrzebny.
  13. nie, o innej, ta o której myślisz to trudno to nawet pacą nazwać to bardziej odpłatna pomoc rodzinna w bardzo ograniczonym wymiarze godzinowym.
  14. Moim zdaniem każdy, kto się bierze za fizykę kwantową, powinien najpierw ogarnąć normalną, znać odpowiedzi na pytania typu: po co nam dwie wartości mierzenia prądu (napięcie i natężenie) a nie jedna, w jaki sposób nagrywa się głos na taśmie, jak działa mikroskop elektronowy, w jaki sposób możemy "obserwować" elektrony i inne takie rzeczy. Ja się na tym nie znam, więc się nie biorę za wyższe pułapy. Jednak każdy, kto nie orientuje się w podstawach i będzie się ekscytował, że czyta coś o kwantach, jest dla mnie niewiarygodny. Tak jak pisałam, rozmawiałam z doktorantami fizyki, którzy twierdzą, że tego nie rozumieją, więc jeśli ktoś przeczyta parę książek czy artykułów i mu się wydaje, że coś rozumie - no to właśnie obstawiam, że mu się wydaje. Takie zarzuty można postawić również komuś kto nie skończył teologii, nie przeczytał wszystkich świętych ksiąg i wypowiada się o religii
  15. Ja największy głód czytania i to tzw mądrych naukowych książek i tekstów w necie miałem gdy pracowałem fizycznie i obracałem się wśród tzw prostego ludu jakoś sobie tym rekompensowałem swoją "głupią" pracę( a była o niebo mniej skomplikowana od składania książek) i nieoczytane towarzystwo. Czasami podczas nudnej pracy np zamiatania, zbierania petów i śmieci wymyślałem różne teorie naukowe( no to na pewno na wyrost teorie ale powiedzmy porządkowałem różne przemyślenia). Niestety w ostatniej pracy ze względu na szybkie tempo i przymus skupienia nie miałem takiej możliwości fantazjowania i pracę porzuciłem. Natomiast na studiach nauka i inteligentne towarzystwo mnie nudziło i nic ponad to co musiałem nie czytałem a często nawet nie czytałem tego co powinienem.
  16. To trochę zabrzmiało jak nie ma niepełnosprawnych są tylko sprawni inaczej. Ja tam mam nikłą motywacje ale tez nie powiem że nie jestem leniem.
  17. Wyższe IQ i ogólnie stan wiedzy, bogactwo jest w krajach w których oddzielono religie od polityki, nauki, życia codziennego. W Afryce wciąż gdy ktoś zachoruje uważa się że to wpływ złych mocy, a w krajach islamu powie się bóg tak chciał zamiast leczyć, czy zapobiegać chorobom. Tam gdzie jest wszystko przesiąknięte religią trudno mówić o postępie . We Włoszech czy Irlandii zdecydowana większość to katolicy ale kraje są wysoko rozwinięte bo wiara ma głównie charakter osobisty lub czysto obrzędowy. Polska jak na średnią IQ 100 jest wyjątkowo wierząca a zacofanie gospodarcze ma raczej inne poza religijne źródło.
  18. Dobrze, że to nie w Polsce, ale smutne, że moje podatki zapewne również idą na takie pierdoły. smutniejsze że "nasze" podatki idą na nauczanie religii w szkole i inne formy finansowania kleru.
  19. Ja bym wolał mieć 166 i być zaradnym życiowo, pewnym siebie niż być zerem który ukrywa się przed światem z ponad 190 cm.
  20. W większości nauk światopogląd religijny czy ateistyczny w żadnym stopniu nie łączy się z przedmiotem nauki; fizyka, matematyka, technologie, ekonomia, większość nauk społecznych nie mają powiązań religijnych właściwie tylko cześć biologii, filozofia, może archeologia są w sprzeczności wobec nauk religijnych.
  21. Profesor Religa byl niewierzący tylko to nie neuro ale kardiochirurg ale też chirurg.
  22. Może to i prawda bo wszystkie internistki, pediatrzy jakich znam to przykładne praktykujące, pielgrzymujące katoliczki.
  23. Ja myślę że wyższe wyniki IQ u niewierzących mają swe powiązanie w dużej mierze ze statusem społecznym, wykształceniem. Ludzie którym się powodzi, mają lepsze wykształcenie, większe zaufanie pokładają w nauce niż wierze. Kiedyś czytałem że najwięcej niewierzących w Polsce jest wśród kadry kierowniczej, prywatnych przedsiębiorców no i co ciekawe u bezrobotnych którzy się chyba zawiedli na Bogu.
  24. NieznanySprawca, ja nie muszę znać badań aby stwierdzić że przeciętny wierzący jest mniej inteligentny od niewierzącego wystarczy tylko spojrzeć na świat islamu oni w większości są tam głęboko wierzący a oprócz wojen i prześladowań nic ciekawego robić nie potrafią a niestety los im dał ropę i tylko dzięki temu ( niektóre kraje, organizacje) mają taką pozycję w świecie. Oczywiście mówię o globalnej wierze a nie jednostkowych przypadkach. No i powinno się oddzielić niewierzących z lenistwa, obojętnych od tych którzy są nimi pod wpływem rozważań i analiz filozoficzno- naukowo- historycznych. Ci pierwsi którzy stanowią na zachodzie Europy, a także w niektórych krajach postkomunistycznych znaczną liczbę raczej inteligencją się nie wybijają , są "kulturowymi" niewierzącymi tak jak np większość przywiązanych do tradycji katolickiej w Polsce jest kulturowo wierzącymi.
  25. wystarczyłoby dobrego człowieka, choć dobry Chrześcijanin powinien zawsze być dobrym człowiekiem.
×