Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kalebx3 Gorliwy

Użytkownik
  • Postów

    12 041
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kalebx3 Gorliwy

  1. Lata się już przymierzam do MEDYTACJI ,i zawsze jest coś co mnie przed nią blokuje. Oczywiście próbowałem niejednokrotnie,,,i udawało się tylko parę minut ,a bo to plecy bolą (kiedy musza być wyprostowane ) ,a to Mantra niezaodpowiednia na dłuższa metę)a to za głośna zabawa dziecka za ścianą... i tego typu krzywe nawijki. Faktem jest jednak ,że mój niecierpliwy temperament ( można nazwać to ADHD,zresztą nie o nazwy tu chodzi)i oczekiwanie szybkich rezultatów ,oraz nieregularność i niesystematyczność biorą nad wszystkim górę i dupa blada z mojej medytacji. Sam muszę się z tym uporać ,tak wiem . Pokonać( może niezbyt trafne słowo)Maye -iluzję ,która to tylko wyszukuje przeszkód ,sama generując te przeszkody,w koło Macieja.Tak to widzę. I zawsze Ktoś -coś mi mówi wewnątrz ,że gdybym osiągnął "głębszy "codzienny stopień Medytacji ,tak 2 X po 20minut dziennie osiągnął bym UPRAGNIONY SPOKÓJ UMYSŁU ,WOLNOŚĆ. Tak odbieram ten GŁOS! I całe te ADHD , NN i inne ścierwa ,łącznie ze skłonnością do nałogów straciły by wtedy swoje korzenie i wyschły.wierzę w to. A teraz inna sprawa . Jestem uzależniony od bardzo pikantnych potraw . Nie cierpię jedzenia bez ostrych przypraw ,czasem takich aż mordę pali. Czytałem wiele opracowań ,że niekorzystnie wpływa to na proces Medytacji? Ma Ktoś z TYM jakie doświadczenia ? A może to moja kolejna ILUZJA?
  2. Przyrost wagi to jedno ,ciągły apetyt to drugie zresztą powiązane. U mnie jak wezmę na noc to z rana do południa nerwowość straszna i zamulenie. Nie wyobrażam sobie tego leku ,bym musiał go brać. Dla mnie to gorsze niż niejeden neuroleptyk...
  3. Z tego co pamiętam ,to swego czasu tak chwaliłeś się swoją trzeżwością ,odwykami ,AA,a nawet dawałeś radę innym jak nie pić alkoholu. Oj coś czuje nosem,że dzisiaj poległeś... ...do czasu kolego,do czasu.
  4. Długa i kręta ...żeby tylko jej koniec był dobry . Dobrze gadasz Chłopie , tylko zwolnij troche obroty ,bo co niektórzy nie maja takiego tempa jak ty dziś .
  5. Z tym się zgodzę z Tobą najbardziej . Fluanxol to rympałek ,co jak cie przytuli,to juz nie odpuści.Haha , też nie polecam tego gówwwna , bo niby lęki likwiduje ,ale po jego odstawce kicha większa niż na poczatku. MOJE HASŁO : <<>>
  6. Faktycznie " trochę" . Ja to takie odezwy piszę ,albo i jeszcze ...tylko po LSD. Stary za dużo tego,,,nie wiadomo od czego zacząć komentarz ,no chyba ,że to ma być wątek bez komentarza...serdecznie Twój głęboko osobisty. Pozdrawiam.
  7. ...od dzieciństwa . Jednym słowem Cuda się zdarzają. Oby TRWAŁO TO u Ciebie jak najdłużej!Szczerze życzę!
  8. To jest Twoje zdanie Element. Ja mogę siędzieć i czytać gorsze przypadki od swoich ,,,i gówno mi to złego robi. Nie zadręcza mnie to wcale. Znam tez taką znajomą ,że jak sie jej pogarsza ,to jak jej tylko wspomnę ,żeby weszła zobaczyć Tu, jak robią inni ,to aż cała potem ze strachu sie zalewa. Normalnie ,to raczej tu wchodzi. Normalnie jakby siebie we wszystkim widziała i bała sie zarazić ( przez internet),ale o zadręczaniu to chyba przesadzasz . Każdy ma tyle swoich udręczeń życiowych ,że branie jeszcze dodatkowo wirtualnych to byłoło by za nadto. Rozumiem : Ty przeniosłeś swoje lęki na innych , to Ty sie boisz!to sie nazywa umiejętne przeniesienie! wtedy faktycznie może lepiej nie czytaj ,bo jeszcze cos chwycisz.
  9. Autentyczny przykład z 97 roku ,miasto wojewódzkie . Leżałem w Szpitalu Psych. -Oddział Detox Alkoholowy. Leżał ze mna dziadek (lat koło55,ale wyglądał jak dziadek)też na odtruciu. Dziadka odtruli i zamiast puścić z powrotem do kanału napić sie fioletowego rumu na kościach ,to samarytńska lek.Ordynator trzymała go do skończenia Zimy czyli gdzieś jeszcze koło 3 miesięcy . Dziadek przeklinał ja strasznie ,tak wuja ssało do alkoholu. Dla niego stokroć lepszy był kanał na wolności niż plastikowe szczelne szyby z ogrzewaniem i...kratami.Acha takich dziadków było tam paru ... Aaaaaale statystyki lekarskie ,te pewnie nie kłamią ,a może w tym przypadku kłamią?
  10. Być może wklejam ,nie pamiętam. W każdym bądż razie nie mam o tych Instytucjach dobrego zdania. Więcej tam " podróby " niż konkretnych wyleczeń. To dla mnie bardziej " Przytułki Dorażnej Pomocy " niż Szpitale z których ludzie wychodzą wyzdrowieni . G.A. a Tobie pomógł tam pobyt na tyle ,że co najmniej przez następne pół roku było na granicy "dobrze "? I może inni się wypowiedza jak to skutecznie lecza w tych szpitalach ludzi? , bo z traktowaniem - zgadzam sie - może być różnie
  11. Traktują pacjentów jak podludzi , oni zdrowi ,wy pierdolnięci w czachę . W razie czego zawsze maja wygrane . Ich słowo przeciwko waszemu ( w razie czego ), no ciekawe komu dadzą wiarę? To ich robota ,8 godzin i do domu ,,,to wasze życie 24godziny na dobę. Praktycznie żadnej odpowiedzialności ,co innego chirurg lub lekarz -fachowiec,a taki psychiatra ,,,sami rozumiecie. Słyszałem tu o przypadkach ,że w szpitalu razem podawano SSRI z Coaxilem ? Saamo za siebie . Niedopatrzenie ? a może za dużo mają pacjentów ,a za mało personelu ,,,a w i tak większość czasu grzeją dupy z nudów, większośc roboty odwalają dziarscy sanitariusze ,a w razie czego pielęgniara poczęstuje Cię holeperidolem... Pobyt w szpitalu ? to dobre dla samobójców ( na przeczekanie i zmianę zdania ) , ostrych psychoz schizofrenicznych -( az miną) ,aaaaalee nerwice??? Jest tu jaki nerwicowiec ,komu szpital ( pobyt tam)pomógł tak ,żeby go wyleczył?
  12. Temat wątku brzmi "NIC NIE CZUJĘ". Jak to w ogóle jest możliwe? A może nazwa wątku jest żle skonstruowana? Każdy coś czuje ,ma jakieś emocje. Mógłby mi ktoś to wyjaśnić?
  13. I jeszcze nie dopisał Kolega ,że ów napój zdrowotny ZUPEŁNIE nie nadaje się dla niepijących alkoholu alkoholików ( między innymi dla mnie. Druga sprawa to okrótny zapach , gdzie żadne gumy nie pomogą i inne cudka. Smierdzi i tyle . Jak ktoś pracuje np. w Banku ,albo ma często w pracy kontakt z ludżmi to nie wyobrażam sobie tej kuracji. Może tylko w weekendy? Ja wierzę w silną ,leczniczą moc czosnku. Już przy budowie egipskich piramid dawano go robotnikom by mieli siłę i nie chorowali. Jest to naprawdę super roślina z bardzo wieloma zaletami . Oczyszcza arterie ,żyły ,rozpuszcza niebezpieczne skrzepy... i jeszcze wiele dobrych rzeczy. Czytałem również ,że obniża ciśnienie ,ale na jakiej zasadzie to funkcjonuje , tego niestety nie pamiętam. Aha i jeszcze jedno ,tam gdzie się je najwięcej czosnku ( między innymi w Hiszpanii) jest najmniej zgonów na zawały serca.
  14. Może tak byc jak piszesz Cytrynka, Kolega brał wenlafaksynę dwóch różnych firm ( zapomniałem jakie to były firmy) i jedna z nich o wiele słabiej go "klepała". Z drugiej strony są przecież w tych farmaceutycznych firmach jakieś kontrole normy ,sprawdzania w laboratoriach . Jakiś wypuszczony na rynek niewypał może ( zależy pewnie od skali tego niewypału) Firmę narazić na wielkie straty, kary ,a w ostateczności zamknięciem fabryki. Pamiętacie sprawę z jeleniogórską Jelfą. Oni tez się pomylili i stanęli nad przepaścią nieistnienia . A przecież to dobra polska firma. Sam nie wiem jak to jest z tym Orionem. Może używają tańszych ,a przez to gorszych substratów do dalszej produkcji leku. Kto to z nas może wiedzieć? Nie sugerował bym się ceną ,że jak niby tańszy lek to musi być gorszy. Ja biorę Paroksetynę w różnych postaciach ,między innymi najtańszego generyka firmy Orion. Naprawdę nie zauważyłem żadnej różnicy pomiędzy tą paroksetyną a innych firm ( poza ceną). Najlepszy pewnie byłby oryginalny Seroxat ,ale znów bariera finansowa( kiedyś ,w 99 roku brałem Seroxat i z tego co pamiętam był najlepszy.Tak samo było z oryginalnym Prozakiem ( kiedyś na przewlekłe był za darmo).
  15. Nienormalna 21 , wprawdzie nie znam się na tego typu problemach związanych z jedzeniem i tyciem od tego jedzenie. Zgadzam się w zupełności z Lilith , takie postępowanie to nic dobrego ,cierpi Twój organizm ,bo radykalne metody są najczęściej do dupy. To dobrze ,jak napisałaś ,że chcesz coś ( właśnie wagę) w swoim życiu zmienić ,ale wydaje mi się ,że Twoje radykalne metody to bardziej wyniszczanie siebie.Tak jak ty to postępują anorektyczki . Ale do meritum sprawy. Mam przyjaciółkę ,bardzo skłonną do tycia,była bardzo gruba ,ale poradziła sobie z tym problemem i schudła znacznie. Nie głodziła się ,nie pajacowała z przeczyszczeniami...tylko zastosowała dietę Montignaca. Wszystkie diety odchudzające, mają jedną wspólną cechę. Ograniczają jedzenie, ilość spożywanych kalorii, oraz najczęściej są po prostu nieskuteczne. Jedzenie powinno być przyjemnością, a nie wyrzeczeniami z wieloma zakazami czy głodowaniem. To nadmiar soli, cukru, czy spożywanie pokarmu o wysokim indeksie glikemicznym może prowadzić do nadwagi lub otyłości. Metoda Montignac uczy nas jak zapobiegać takim problemom. Chodzi o to by jeść pokarmy o niskim indeksie glikemicznym. O tej diecie pełno jest w internecie . Ja sam pożyczyłem swego czasu od tej koleżanki książkę napisana przez Montignaca i naprawdę byłem pod wrażeniem . Nawet sam Montignac był gruby jak tuczona świnia ,ale dzięki jego diecie schudł nie do poznania. Polecam Ci tę dietę ,bo sam naocznie widziałem co potrafi uczynić,,,oczywiście nie w przeciągu tygodnie , tylko gdzieś 3 miesięcy ,,,a potem już trzymać się tego i wyglądać jak laska ,na którą oczy chłopców zawsze zareagują pożądliwym spojrzeniem. Pozdrawiam Cię i wiem ,że jest Ci ciężko ,ale naprawdę spróbuj tej diety ,jest ona inna od wszystkich innych ,bo tu nie liczy się skrupulatnie kalorii. Pozdrawiam i życzę powodzenia! Przyszło mi do głowy takie skojarzenie w związku z twoją ksyfka na Forum " nienormalna" ,jak nienormalna jest teraz Twoja dieta, bez obrazy.
  16. Trochę bierzesz. Poczekaj jeszcze z tydzień ,dwa ,jak lek nie zaskoczy ,pogadaj z psychiatrą ,żeby dał Ci coś innego. W tej chwili nie masz chyba za dużego wyboru. Musisz brać i czekać ,mając nadzieję
  17. brałem z różnych firm ,ale nie zauważyłem różnicy. Może faktycznie Afobam jest bardziej topornie mocniejszy od Alproxu,ale mi tak walnięć nie potrzeba , a delikatnej niwelacji leków w sytuacjach awaryjnych. Produkty firmy Orion są relatywnie tańsze od innych firm. No chyba nie dlatego ,że dodają tam więcej wypełniaczy ?
  18. Moja szwagierka bierze opipramol na złagodzenie objawów somatycznych ( myślę ,że ma malusieńką nerwicę, chociaż nigdy nie była u psychiatry i nikt nigdy nie zdiagnozował jej nerwicy czy czegoś podobnego) Opipramol to jedyny lek ,który jej pomaga ( wprawdzie nie brała idużo innych leków psychiatrycznych ,a zdaje mi się ,że w ogóle nie brała czegoś mocniejszego). Nie wiem ile czasu upłynęło ,zanim lek zaczął działać. Podejrzewam ,że mogły to być 2-3 tygodnie . Bierze zawsze z rana po jednej tabletce ,,,i pomaga ,a to najważniejsze. a ile bierzesz dziennie opipramolu?
  19. Ja miałem przerwę od leków gdzieś koło 2,5 roku. Przez ten czas wcale nie brałem leków , może raz w tygodniu coś na sen ,jakieś benzo. I powiem tak ,jakość mojego życia była gorsza niż obecnie. Zdaję sobie sprawę ,że teraz to stan chemicznego wspomożenia.Nie powiem ,że teraz jest idealnie ,ale na pewno lepiej niż było wtedy bez prochów.
  20. Ja również zastanawiam się nad tym już kilka lat. Nerwica N.żyje we mnie swoim własnym życiem ,rządzi się własnymi prawami,czasem jest słabsza ,czasem silniejsza...itd. Czym to ścierwo zdusić na wieki,CZYM? Nawet nie wiem co dalej teraz napisać , bo przy takim problemie każde słowo pewnie będzie tylko gołosłowiem, ech.
  21. Sead , wyszło jak wyszło, ale wierzyć mi się nie chce ,że jej argument by nie być z Tobą jest prawdziwy. Myślę ,że albo się jej znudziłeś ,albo znalazła sobie innego faceta. Ty cierpisz ,bo zostałeś sam na lodzie. Masz niesamowitego doła ,co po takim wydarzeniu jest raczej normą u normalnych ludzi. Najważniejsze teraz ,abyś nie palnął jakiejś głupoty ,nie zwalniał się z pracy ,nie pił etc. Czas płynie i z każdym dniem będzie lepiej. W końcu znajdziesz Kobietę Tobie przeznaczoną i podziękujesz Bogu , losowi ,że tak się stało. Ja również miałem podobne sytuacje...a dziś mam dobrą żonę. Pamiętaj tylko ,by nie idealizować byłej dziewczyny. To jej wybór ,że odeszła. Podejrzewam także ,że byłeś niejednokrotnie zdradzany ... Jeśli masz bliskiego ,zaufanego kolegę pogadaj z nim o tym,wtedy ulży. Ale i tak steruj najszybciej do psychologa. Pozdrawiam.
  22. Również mam z tym problem . Jak się zdenerwuję ,albo stres sie przeciąga ,tak ściska mi sie żołądek ,że raczej nic w niego nie wcisnę.Nawet jak cały dzień nie jadłem . Nie mam na to patentu ,aby to z siebie zwalić. Mirtazapiny i lerivonu brać nie będę bo to dla mnie gówno i tylko sztuczny apetyt wywołuje. Czasem zjem na ściśniętym żołądku ,ale wtedy jest to jedzenie bez apetytu... szkoda.
  23. Ano zmieniło sie przynajmniej to, że ów Prawica nie ufała Rosjanom i była wobec Rosji bardziej restrykcyjna niż obecna rządząca koalicja. Zresztą to stare metody Rosjan od dawien dawna. Otruli polonem szpiega( zapomniałem nazwiska) ,który przeszedł na drugą stronę . Oczywiście niczego nie udowodniono. Ja tak uważam ,że był to zamach , Ty uważaj sobie jak chcesz . Bez obrazy ,ale jakbyś stracił w tej katastrofie bliską Ci osobę ,czy też byś uważał ,że to cyrk? Cyrkiem można nazwać poszukiwanie Prawdy,argumentów znajdzie się na to wiele. Zaznaczam jeszcze raz ,że mogę się mylić w swojej opinii na ten temat ,ale jest on mi najbliższy ,że był to zamach.
  24. Dlatego tak uważam ,że tylko Tym ludziom mogło na tym zależeć ,mieli powód ,albowiem w samolocie leciała w większości nieprzychylna Moskwie polska śmietanka Prawicy. To mógł być zamach w białych rękawiczkach ,według mnie podano fałszywe dane co do wysokości samolotu , poza z tym skrzydło-drzewo to też pewien przekręt,( nie tylko ja tak uważam). No i ostatnio wiele tajemniczych samobójstw ludzi związanych ściśle z tą sprawą. Sprawa cały czas jest otwarta i suma sumarum ,sam rosyjski raport siłą rzeczy musi bronic swoich. PO woli się nie narażać Rosji ,więc przytakuje. A z tą wojną ( jakbyśmy oskarżyli o zamach Rosję) TO BARDZO GRUBA PRZESADA I WYGŁUP.Mamy sojusze i żaden Iwan nie zaatakował by naszego kraju. L.E. takie jest moje zdanie i bardzo pokrótce przedstawiłem Ci moje argumenty. Możesz się -oczywista sprawa -z nimi nie zgadzać ,,, i ja tez mogę się mylić. Nie jestem Panem Bogiem ,żeby Wszystko wiedzieć. Myślę ,i chciałbym wierzyć ,że Prawda kiedyś wyjdzie na wierzch,jakkolwiek okrutna by Ona była . Jeszcze Smoleńsk ,jeden już był ,a teraz drugi. Mówi się ,że nieszczęścia chodzą parami ,może i miejsca chodzą parami. To tyle. Więcej na ten temat nie chcę już pisać. Pozdrawiam ,,,a jakie jest Twoje stanowisko w tej sprawie?
  25. Odpowiem Ci ,ale winnym czasie ,bo teraz muszę kończyć obecność na Forum . Pozdrawiam.
×