Skocz do zawartości
Nerwica.com

dogomaniaczka

Użytkownik
  • Postów

    6 163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dogomaniaczka

  1. wszystko jest możliwe może niekoniecznie w lesie, a może koło Twojego miejsca zamieszkania albo w jakimś parku w okolicy, dużo tego jest wszędzie :)
  2. dogomaniaczka

    Opencaching

    Polecam coś fajnego, co ostatnio ktoś mi pokazał ,sama zamierzam się wkręcić w to. :) Tzw. GeoCaching w który można się pobawić na tej stronie : http://opencaching.pl/ O co w tym chodzi? 1. Rejestrujemy się na stronie http://www.opencaching.pl 2. Klikamy na mapę v2 3. Szukamy okolic swojego zamieszkania lub miejsc w których bywamy, spacerujemy 4. Na mapie zaznaczone są skrzynki, a naszym zadaniem jest je odnaleźć, w każdej skrzynce jest tzg logbook czyli mały zeszycik, w którym jest miejsce na wpisanie swojego nicku i daty znalezienia skrzynki. W skrzynce znajdują się też drobne upominki, zasada jest taka, że zabierając to co jest w środku wkładamy coś od siebie podobnej wartości. Oczywiście nie śmieć ani nic co się popsuje czyli nie żywność, reszta zależy od fantazji i od tego co mamy w domu, może to być świeczka zapachowa, cokolwiek. 5. Udajemy się w owe miejsce ( przeważnie podane są koordynaty geograficzne + wskazówki jak dotrzeć i znaleźć ) 6. Po znalezieniu i wymianie fantów ( jeśli taka była ) chowamy skrzynkę tak jak ją znaleźliśmy, żeby inni mogli ją znaleźć 7. Później logujemy się na stronę i zaznaczamy info o znalezieniu przez nas danej skrzynki a nam zostaje przyznany 1pkt za każdą skrzynkę Po znalezieniu 10 skrzynek można założyć własną i śledzić jej los w necie :) Może kogoś to odciągnie od kompa? Dla mnie fajna inicjatywa, koło mnie jest parę skrzynek, niedługo idę z chłopakiem poszukać W końcu ile można w necie siedzieć
  3. coma, mogę Ci oddać bo właśnie mi chłopak kupił. a ja jak 2 miesiące temu połączyłam je z czekoladą dostałam ataku paniki bo się przytrułam to od tamtej pory nie tykam
  4. no tak, chyba mogę zapomnieć o odpowiedzi, jakoś mnie to nie dziwi
  5. Agasaya, myślę że odpowiedź na to pytanie jest oczywista...jak się nic nie je to łatwo omdleć, mieć zwroty głowy, bo najzwyczajnie w świecie nie ma się siły.
  6. orzeszekij, myślę, że stopniowo..miałam też taki okres...miałam codziennie ataki paniki, nie mogłam patrzeć na jedzenie , żołądek ściśnięty, próbowałam jeść tylko suchy chleb, potem zrobiłam sobei takie mini mini kanapeczki wielkości jakiegoś małego klocka i tak pojedynczo sobie jadłam to żeby nie za dużo bo nie dawałam rady..jakoś mi w końcu przeszło..
  7. Amon_Rah, Czy Ty czasem myślisz co piszesz? Mam wrażenie, że używasz sswojej funkcji, żeby się wyżyć czasem, to jużjest chamstwo w tym moemncie..co to za tekst " nikt Cie tu nie chce , dotarło wresczcie?" To ja mam pytanie do głównego administratora czemu pozwala, żeby drugi administrator tak traktował użytkowników forum? Rozumiem, że może temat był zły, ale osoba pisze grzecznie, a administrator odpowiada w ten sposób. Szok.
  8. malamyszka, podoba mi się ten ostatni punkt przez Ciebie dopisany zwierzęta to jest to
  9. Bellatrix, wszystko mi w sumie jedno pms do tego..ucho i węzły chłonne mnie bolą...jedna wielka porażka...
  10. małaMI25, mam ostatnio to samo, tylko ja już wpadam w panikę, że znowu przytyję, zadręczam się bo 3kg przybrałam. Ja to w ogóle wpadam w skrajności, albo nic nie jem, albo się obżeram, całe tak swoje życie mam..ostatni rok dużo schudłam i teraz widzę z powrotem będe przybierać jak się nie opanuję...Codziennie sobie obiecuję, że stop...Ale niestety mam skłonności do zabijania smutków jedzeniem.
  11. nie..w sobotę i tak będę musiała wstać rano, bo chłopak idzie na studia, a pies będzie broił.
  12. taki, że zaraz idę do łóżka i będę wyć cały dzień chyba.
  13. Bellatrix, hej..no pogoda taka że..że tylko wyć
  14. małaMI25, trzymam kcuki żeby się udało! ja się czuję koszmarnie, pogoda, chore ucho, powiększone węzły chłonne..mam dość.
  15. paradoksy, ja też...wczoraj jak tylko poszłam na spacer to od wiatru mnie łeb tak zaczął boleć..poza tym nadal jestem dobita wczorajszą sprzeczką na innym forum..a ostanio jedyną radość mi sprawiało szkolenie psa, teraz jak ktoś napisał że jestem beznadziejna to już motywacja spadła i ochota i wiara w siebie. łatwo mnie podłamać. :/
  16. ja wiatry lubię..ale dziś tak depresyjnie że kakao i nie wychodzić spod kołdry...
  17. ja dziękuję za taki styczeń...kolejny do dupy dzień będzie..
  18. mnie dziś dwa razy coś chciało łapać...:/ ale nie przerodziło się w nic wielkiego. trochę serce mocniej powaliło przez jakiś czas.
  19. etien, masz tu dużo ludzi którzy mają podobnie..np ja..niestety, choć ostatnio jest dużo lepiej niż parę miesięcy temu..
  20. Bellatrix, panicznie..chyba nie wiem musiałabym być półprzytomna teraz żeby mnie ktoś zaciągnąl..a już do laryngologa to w ogóle..ja mdleję jak tylko mi zajrzą do tego ucha..na szczęście mieliśmy spoko lekarza, bo miałam dużo problemów z tymi uszami i mam stały lek jak coś się dzieje i nie muszę iść..uf..
×