dogomaniaczka

hej, ja od 7 na nogach, dziwnie tak pościerałam kurze w jednym pokoju..nie tak jak bym chciała, chciałam to rzucić po 5 min ale przypomniałam sobie co mówiła pani psycholog..lepiej zrobić mniej dokładnie niż nie zrobić nic..no i jakoś poszło..później drugi pokój..

ladywind, masz jakieś zajęcie??

ale tu dziś cisza..

ja niby nie przytyłam i miałam spokój, ale ostatnio zaczęłam nagrywać swojego psa jak wychodzę z domu ( bo ma lęk separacyjny i patrzę co robi) i potem odtwarzam i widzę siebie jak wychodzę i jestem tak koszmarnie gruba mimo, że nie ważę jakoś super dużo że się załamałam.. nigdy nie będę wyglądać tak jakbym chciała..choćbym nie wiem co robiła zawsze będę wyglądać źle...zawsze zawsze...ostatnio ciągle sobie wyobrażam że jestem chuda, że wszyscy mi mówią jak schudłam :/

dbd11, ja chyba miałam.. eh ja jestem chyba najdziwniejszym przypadkiem ze wszystkich..ostatnio nie mam ataków, nie mam fizycznych objawów lęku, mam myśli, które mnie męczą, denerwuję się w myślach...a serce? serce nic..nawet nie czuję, że bije. Oczywiście teraz się denerwuję, że to coś nie tak z sercem, to takie dziwne uczucie idę do sklepu denerwuję się w myślach a serca nie czuję..przyzwyczaiłam się do tego że moje serce bije mocno i szybko i teraz jak tak nie jest to oczywiście myślę, że to jakaś choroba, wyobrażam sobie siebie jak padam na chodnik albo co..i cały czas sprawdzam czy biję, mierzę puls ( który zazwyczaj jest koło 70) i zamartwiam się czy przypadkiem mi serce nie stanie..boże jakie to głupie ma się objawy to źle, zniknęły to też nie dobrze

coma, trzymam kciuki za kolejne dni... mój chyba będzie dziś ciężki...eh..

Abbey, Tobie również, powodzenia :) dzień dobry..

Lady Em., no właśnie ja wstawałam do tej pory 9-10 teraz koniec codziennie będę o 7..wczoraj usnęłam o 22 bo byłam zmęczona :D no nie wiem czy odpocznę bo chłopak mi truje, że mam wyjść z domu..tylko gdzie ja mam iść, biblioteka już zamknięta..znowu do sklepu?

Lady Em., czy ja wiem..i tak większość czasu przed kompem a pani psycholog każe i jak najmniej..ale od 7 jestem na nogach, nie przyzwyczajona i już mi się nic nie chce...i ciężko się zmotywować

że chłopakowi smakował obiad który zrobiłam z jego malutką pomocą

wstałam, poszłam z psem, wykąpałam się, posprzątałam, pozmywałam, porozmawiałam z psychologiem, poszłam z psem, poszłam po zakupy na obiad, poczytałam książkę, poszłam z psem do parku, poszłam do sklepu, kiosku i osiedlowego sklepu, zrobiłam obiad, posprzątałam po obiedzie. teraz jeszcze coś powinna porobić..

miałam robić rybę na obiad..ale trafiłam na artykuł: http://finanse.wp.pl/kat,104128,title,Uwaga-Stare-ryby-w-sklepach,wid,14439213,wiadomosc.html :/ poczekam na chłopaka, aż stwierdzi że świeża

uśmiech chłopaka

aktualnie " W pierścieniu ognia" Suzanne Collins w kolejce czeka Więzień nieba Zafona i Wszyscy mamy tajemnice Cobena

od 7 na nogach, posprzątałam, byłam z psem, wykąpałam się..i co teraz jedyny plan to jeszcze zakupy i zrobić obiad.

Laima, hej,no to powodzenia :) a ja sienie mogę zwlec z kanapy..

Abbey, powodzenia :) a ja wróciłam ze spaceru, ale jakoś mi smutno...nie wiem, ciężko mi tak nagle tyle godzin codziennie samej być

hej, uciekam zaraz z psem :)

Abbey, ja też się niektórych boję:) ja lubię ogólnie chodzić na spacery..ale teraz muszę się przyzwyczaić do zmiany trybu dnia..:) ninja, noo a znając życie za godzinę jak będzie można się położyć to mi się odechce

hej wam :) a ja bym najchętniej już poszła spać ale jeszcze pies..

Laima, słodziaki, dobrze im z Tobą :)

Bellatrix, wiem, wiem..eh zmęczona jestem :)

a ja sobie znowu wymacałam jakieś "guzki" na szyi

Lady Em., terapia musi być chyba ciężka..ja ostatnio rezygnowałam bo właśnie było ciężko..teraz postanowiłam że dotrwam choć znowu jest ciężko

ja też na s i na 3 litery ale jest to sen