-
Postów
1 068 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Margolka
-
Atalia, z pewnością dziecko robiące sobie krzywdę woła w ten sposób o pomoc, zresztą nie tylko dziecko, jak czytam to w sumie każda osoba która się kaleczy chciałaby, żeby inni zwrócili na nią uwagę, zaopiekowali się, przytulili. Masz rację, trzeba szukać rozwiązań. W moim przypadku pomimo rozstania z mężem mamy przyjacielskie podejście do siebie, dzieci mają z nim nieograniczony kontakt, kiedy przyjeżdża zabiera je do rodziców na wieś. Niestety te wizyty są rzadkie i myślę,że najmłodsza zwyczajnie tęskni. Odkąd wyjechał cztery lata temu problemy się nasiliły, niepełna rodzina staje się dysfunkcyjna, dzieci się gubią ale tylko najmłodsza się kaleczy.
-
Monika1974, córka chodzi do psychiatry, pani doktor rzeczywiście zdiagnozowała problem córki jako być może protest przeciwko odejściu ojca z rodziny. Pytała mnie jak stoję finansowo, może chciała mi zaproponować prywatną psychoterapię. Niestety ja nawet nie wiąże końca z końcem przy trójce dzieci, więc mnie na nią nie stać. Przy najbliższej wizycie zapytam o NFZ.
-
Tak z pewnością wysiłek fizyczny dużo daje. Córka np.po obejrzanej bajce, dłuższym siedzeniu,zaczynała biegać po domu tam i z powrotem aż do zmęczenia. Może jest tak, że kiedy nie może się poruszać siedząc w ławce na lekcji to rozdrapywanie ran daje jej własnie to rozładowanie napięcia. Swoją drogą czytając Wasze posty zaczynam wreszcie rozumieć sens tej czynności i jej znaczenie dla psychiki.
-
Nevada, to chyba własnie to, ból dla niej to już rozładowanie. Córka z tymi zębami tez tak ma, jak tylko poczuje, że mleczak sie rusza to momentalnie tak go męczy, że nie mija 10 minut i już jest wyrwany. Do tego dopomina się klapsów, które sprawiają jej przyjemność. W ogóle zabawy miewa dziwne,teraz sie troche uspokoiło ale przedtem budowała z klocków cmentarze, a raz zastałam ją jak przywiązała lalkę do krzesła i zakneblowała plastrem. Byłam w szoku. Nie mam pojęcia z czego sie to bierze, ma lekkie upośledzenie, może z tego.
-
Gram w CityVille na facebooku i się wkurzam, że net tak słabo biega
-
Dziewczyny jak to wszystko czytam, to mi skóra cierpnie. Ja nigdy bym na takie coś się nie odważyła, żeby się pociąć. Ale mam obawy, że moje dziecko 11 letnie idzie w tym kierunku niestety. Zauważyłam u córki jakby obniżony poziom bólu, na koniec trzeciej klasy podstawówki w szkole zrobiła sobie na ręce ranę, którą rozdrapywała w czasie lekcji, nawet mnie do szkoły pani wzywała z tego powodu. Od niedawna ją leczę. Dostaje Anafranil w dawce dwa razy po 15mg i Neurotop na zmiany neurologiczne. Ostatnio przez kilka tygodni wierciła sobie dziurę w nodze na goleni, tyle się naprosiłam ale jak tylko nie widziałam to potrafiła biglem od kolczyka podważać strupa. Wyglądało to paskudnie, ciągle żywo czerwona dwucentymetrowa z odczynem zapalnym rana. Teraz tam się goi, to znowu łokieć poszedł w ruch, bo wyrżnęła na rowerze i ma potężnego strupa. Mam do Was pytanie, w jakim wieku zaczęły sie u Was pojawiać skłonności do samookaleczeń?
-
Ka_Po, wybaczam, ale żeby mi to było ostatni raz
-
Skończyłam kawę a Ka_Po nie ma. Dzisiaj kawa samotna na forum była
-
najważniejsze - nie poddawać się
-
brak uśmiechu - ponurak
-
małaMI25, widzisz, jeszcze wczoraj bodajże pisałaś jak sobie poradzisz, a dzisiaj już znalazło się rozwiązanie. Czasami rzeczy niewykonalne okazują się banalnie proste Chyba poczułaś się spokojniejsza ?
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Margolka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
malibu, moja najmłodsza ma lekkie upośledzenie, jutro tomografia mózgu, bo EEG wykazało ogniska padaczkowe, leczy się psychiatrycznie i neurologicznie więc wiem jak to jest z chorobą, choć ja mam szczęście, bo dziecko jest pogodne i zaradne. Wiadomo nie osiągnie tyle co inni ale wiem, że sobie poradzi, charakterku to jej nie brakuje, mała despotka, trzeba mocno temperować -
głupota - płakać nad rozlanym mlekiem
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Margolka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
wiola173, z jakim dodatkiem? Dodatkiem czasowym czy dodatkiem malucha ? -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Margolka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ogólnie powiem tak,każdy ma jakiś powód do narzekania, jeden będzie narzekał na samotność drugi na brak wolności, inny na nadmiar dzieci i obowiązków, następny , ze nie ma dzieci i celu w życiu. A tak ogólnie chodzi o równowagę pomiędzy każdym aspektem codzienności, jak jej nie ma to popadamy właśnie w różne paranoje i zamęczamy się myślami. Najciekawsze jest to, ze czasami kiedy zdobędziemy już to czego brakowało nam potencjalnie do szczęścia, okazuje się że dalej czegoś brakuje... Ala nagmatwałam, ale musiałam to z siebie wyrzucić -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Margolka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
ewa123, ja mam trójkę dzieci w wieku 16,13 i 11 i do tego je samotnie wychowuję więc uwierz, jak udaje mi się pobyć bez nich parę dni to czuję się jak w raju -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Margolka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Allah, poradzimy, nie można mieć wszystkiego. Ale koszulę to chyba masz, żeby sobie można było łzy wytrzeć i nosa ? -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Margolka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
ewa123, ja się nie czuje samotna, czasami wręcz pragnę pobyć w samotności, głownie tej od dzieci .Oczywiście dotyk drugiego człowieka i zwykłe przytulenie to coś co pozwala pozbyć się napięć. Wiadomo najlepiej wypłakać się w koszulę faceta i wtulić w silne ramiona. Tak jak dziecko kiedy jest przestraszone i szuka ciepła matki. -
było i nie ma - młodzieńcza figura
-
Cały czas mam takie poczucie Czy zrobiłeś dzisiaj coś pożytecznego?
-
stypa - spotkanie rodzinne