Skocz do zawartości
Nerwica.com

agnes635

Użytkownik
  • Postów

    396
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agnes635

  1. Rafik no to wielkie GRATULACJE!!!!!!!!
  2. A mnie do dziś "bierze" SAVAGE,ALPHAVILLE....ech super wspomnienia
  3. Bo to nie jest takie proste. Ja nie potrafię tak do końca się zrelaksować cały czas mam wrażenie,że coś powinnam zrobić(np.kolejny raz ułożyć ciuchy w szafie).Nawet siedząc teraz przed komputerem mam poczucie winy,że marnuję czas. Sama nie potrafię dobrze tego wytłumaczyć.
  4. agnes635

    Nawroty nerwicy

    Ja też długo ukrywałam przed moim mężem co mnie trapi,bałam się jego reakcji,ale nadszedł dzień,że poprostu nie dawałam rady no i stało się.Zachował się cudownie,sam znalazł psychiatrę i non stop był przy mnie i do dziś jestem mu za to wdzięczna.Mogę na niego liczyć.
  5. Niby umiem sobie wybaczyć,ale mimo wszystko tak do końca nie potrafię wyzbyć się poczucia winy,wyrzutów sumienia.
  6. agnes635

    Nawroty nerwicy

    No to jesteśmy narazie dwie Witam Cię serdecznie
  7. Zgadzam się z Sonią,też tak robiłam i udało się .Jedyny problem to przechodzenie przez ulicę,te samochody jadą tak szybko
  8. Dziś rano dostałam bardzo miłą wiadomość i dzięki niej będę miała dobry dzień to wiem napewno
  9. Nawet jeśli już jakiś lek znam i wiem jak działa to mimo wszystko boję się go przełknąć i długo się zastanawiam czy muszę.Dopiero jak mnie przyciśnie ,wtedy nie mam wyboru.
  10. Dana nie bądż dla siebie taka surowa,każdemu zdarzają się takie dni jak tobie,do tego też mamy prawo,nie musimy być idealni. Zobaczysz jutro zaświeci slońce i wszystko zobaczysz w jaśniejszych kolorach.Tego Ci życzę.
  11. Dana kochana ja wiem,że to nie jest łatwe.Ale czy łatwiejsza będzie rezygnacja z miłości i kochanej osoby? Ja ciągle się boję,wolałabym być doskonałą żoną,wiem,że taką nie jestem,jednak staram się jak mogę zrozumiec mojego męża i być przy nim kiedy mnie potrzebuje,chcę dawać nie tylko brać. Jeżeli nie zrani nas miłość to będzie to coś innego,więc po co z niej rezygnować.
  12. Melisko! korzystaj z tej miłości ile się da,nie boj się takie uczucie może dać więcej,niz niejedna terapia,daj z siebie wszystko. Proszę cię nie bój się kochać.
  13. Moniczka,może posłuchaj czasami co inni mają do powiedzenia. Wystarczy troszkę poczytać i czasami problem sam się rozwiąże. Zamiast mieć pretensje do innych,może spróbujesz ich zrozumieć.
  14. Raczej nie dla mnie.Gdy mam atak,muszę chodzić,ruszać się,coś robić,nie mogę skupiać się na tym,że mam atak,bo bym zwariowała. Ale warto wypróbować,mam nadzieję,że nie prędko
  15. Aniołku nie załamuj się ,Przecież wiesz,że my narwusy wszystko wyolbrzymiamy.Może nie wszystko stracone. Uśmiechnij się,masz przecierz córeczkę,ona cię potrzebuje. Dla niej musisz być dzielna :)
  16. agnes635

    Nerwica a agresja

    Wtedy było o.k.Szczegółow nie pamiętam.TO się działo szybko Teraz zżarło by mnie poczucie winy po takim wyczynie.
  17. agnes635

    Nerwica a agresja

    Ja tylko raz natłukłam pewnej fruzi jak dowalała się do mojego chłopaka,pózniej sama nie mogłam w to uwierzyć.To było dawno temu,byłam odważna bo nie miałam nerwicy. Teraz i tak nikt by w to nie uwierzył,bo jestem pokorna jak baranek
  18. agnes635

    Nerwica a agresja

    Nie no,spoko Tylko reirei jak zwykle mnie rozbraja,naprawdę potrafi doprowadzić człowieka do łez.
  19. agnes635

    Nerwica a agresja

    Ja serio pytam,a wy sobie jaja robicie no nie z nimi nie da się żyć
  20. agnes635

    Nerwica a agresja

    Co myślicie na ten temat. Czy znerwicowani częściej bywają agresywni?
  21. agnes635

    Suchar na dzisiaj :)

    Kasiek to dobry pomysł.Ja zamawiam czerwonego kapturka. A taraz kawał. Szkocka rodzina wita Nowy rok. -czy nie została butelka szampana z ubiegłego sylwestra?-przypomina się ojcu. -a jakże,jest-uspokaja go żona-na przyszły rok będzie jak znalazł. Szkot odwiedza przyjaciela.Siedzi u niego już cztery tygodnie.Gospodarz delikatnie napomyka: -Czy żona i dzieci nie tęsknią już za tobą? -Na pewno tęsknią!Wiesz co,w takim razie napiszę do nich,żeby przyjechali.
  22. A ja ratuję się validolem i melisą.Zawroty znikają,może nie do końca ale na tyle,że przynajmniej mogę funkcjonować,a to już coś. :)
×