agnes635

Wiara w Boga bardzo mi pomaga.Wiem,że tylko dzieki Bogu są te "lepsze dni".Wiem,że dzięki chorobie zaczęłam przyglądać się ludziom,stałam się wrażliwa,jestem lepszym człowiekiem niż byłam kiedyś.Dzięki złym dniom doceniam te dobre.Ija codziennie dziękuję mu,że jest jak jest,że nie jest gorzej.Każdy musi dzwigać swój krzyż i Pan Bóg nie każe nam dzwigać więcej niż możemy unieść.

I ja również Witam Cię Cieplutko

I ja również Witam Cię Cieplutko

Ja chciałabym uprawiać jakiś sport(kiedyś,dawno,dawno temu grałam w reczną było super)ale ciężko mi się zmobilizowć,brak chęci i siły.Jedyne na co mnie stać to spacer.Dużo chodzę,pan doktor mi kazał zwłaszcza między 17tą a 18tą i staram się go słuchać choć czasami tak bardzo mi się nie chce!

Ja chciałabym uprawiać jakiś sport(kiedyś,dawno,dawno temu grałam w reczną było super)ale ciężko mi się zmobilizowć,brak chęci i siły.Jedyne na co mnie stać to spacer.Dużo chodzę,pan doktor mi kazał zwłaszcza między 17tą a 18tą i staram się go słuchać choć czasami tak bardzo mi się nie chce!

Innge co to jest depersonalizacja?. Tak.Pierwsza wizyta u psychiatry i diagnoza;nerwica lękowa.Powiedział,że na odległość widać,że mam nerwicę i po rozmowie z nim(pierwsze 10 minut plakałam i próbowałam się uspokoić)stwierdzil typowe objawy tej choroby.Myślę,że z lekiem też utrafił.

Innge co to jest depersonalizacja?. Tak.Pierwsza wizyta u psychiatry i diagnoza;nerwica lękowa.Powiedział,że na odległość widać,że mam nerwicę i po rozmowie z nim(pierwsze 10 minut plakałam i próbowałam się uspokoić)stwierdzil typowe objawy tej choroby.Myślę,że z lekiem też utrafił.

Moja nerwica została zdiagnozowana rok temu,jednak już wczesniej domyślałam się co mi jest .Jednak do psychiatry poszłam dopiero jak czułam,że dalej nie dam rady,że ktoś musi mi pomóc.Ja chyba wstydziłam się,bałam ,że ktoś może uznać mnie za wariatkę(bo kto chodzi do psychiatry Leczyłam się xanaxem który bardzo mi pomógł

Moja nerwica została zdiagnozowana rok temu,jednak już wczesniej domyślałam się co mi jest .Jednak do psychiatry poszłam dopiero jak czułam,że dalej nie dam rady,że ktoś musi mi pomóc.Ja chyba wstydziłam się,bałam ,że ktoś może uznać mnie za wariatkę(bo kto chodzi do psychiatry Leczyłam się xanaxem który bardzo mi pomógł

Jezu!!!ja też się zacinam(czasami) ale nigdy nie łączyłam tego z nerwicą..nie wiedziałam..Zresztą dużo rzeczy nie wiedziałam ale dzięki wam zaczynam łączyć fakty z przeszłości.

Jezu!!!ja też się zacinam(czasami) ale nigdy nie łączyłam tego z nerwicą..nie wiedziałam..Zresztą dużo rzeczy nie wiedziałam ale dzięki wam zaczynam łączyć fakty z przeszłości.

Jeśli biorę xanax zwłaszcza w pierwsze dni to kawa obowiązkowa bo nie mogę się obudzić (oczywiście rano)Pan daktor nie pozwolil więcej bo kawa wypłukuje magnez,który jest potrzebny naszym nerwom.Herbatka -oczywiście byle nie czarna i ja mu wierzę.

Jeśli biorę xanax zwłaszcza w pierwsze dni to kawa obowiązkowa bo nie mogę się obudzić (oczywiście rano)Pan daktor nie pozwolil więcej bo kawa wypłukuje magnez,który jest potrzebny naszym nerwom.Herbatka -oczywiście byle nie czarna i ja mu wierzę.

Bibi jesteś z.........podziwiam Cię naprawdę Cię podziwiam i jeszcze raz to napiszę podziwiam Cię.I tak trzymaj!!!!!

Bibi jesteś z.........podziwiam Cię naprawdę Cię podziwiam i jeszcze raz to napiszę podziwiam Cię.I tak trzymaj!!!!!

Aniu mój lekarz ginekolog również zalecił mi długie wakacje,zmianę klimatu,zupełne odstresowanie się.Jednak w moim przypadku nie sprawdziła się ta terapia.Teraz już wiem,że zamiast leczyć przez kilka lat bezpłodność powinnam leczyć nerwicę.Pozdrawiam :)

Aniu mój lekarz ginekolog również zalecił mi długie wakacje,zmianę klimatu,zupełne odstresowanie się.Jednak w moim przypadku nie sprawdziła się ta terapia.Teraz już wiem,że zamiast leczyć przez kilka lat bezpłodność powinnam leczyć nerwicę.Pozdrawiam :)

Bo bardzo chciałam mieć drugie dziecko ,cała rodzina chciała.

Bo bardzo chciałam mieć drugie dziecko ,cała rodzina chciała.

a według mnie nerwica ma duży wpływ na płodność,przecicż to życie w ciągłym stresie.W moim przypadku stres i nerwica nie pozwalają mi zajść w ciążę.A niemożność zajścia w ciążę pogłębia nerwicę i stres i kółko się zamyka.Niestety

a według mnie nerwica ma duży wpływ na płodność,przecicż to życie w ciągłym stresie.W moim przypadku stres i nerwica nie pozwalają mi zajść w ciążę.A niemożność zajścia w ciążę pogłębia nerwicę i stres i kółko się zamyka.Niestety

Mam nadzieję,że dzięki temu forum poczujesz się lepiej tak jak ja. Witaj wśród swoich Mary :) :) :)

Mam nadzieję,że dzięki temu forum poczujesz się lepiej tak jak ja. Witaj wśród swoich Mary :) :) :)

Ja miałam problemy z górną częścią kręgosłupa i karku nie mogłam ruszać głową a bywały dni,że wogóle się nie ruszałam.Bałam się,że to coś poważnego i że mogę wylądować na wózku inwalidzkim okazało się,że to pod wpływem stresu następuje skurcz mięśni.Neurolog wykluczył poprostu jakikolwiek uraz kręgosłupa.Wizyta ta nie miała nic wspólnego z wizytą u psychiatry(w moim przypadku oczywiście)

Ja miałam problemy z górną częścią kręgosłupa i karku nie mogłam ruszać głową a bywały dni,że wogóle się nie ruszałam.Bałam się,że to coś poważnego i że mogę wylądować na wózku inwalidzkim okazało się,że to pod wpływem stresu następuje skurcz mięśni.Neurolog wykluczył poprostu jakikolwiek uraz kręgosłupa.Wizyta ta nie miała nic wspólnego z wizytą u psychiatry(w moim przypadku oczywiście)