Skocz do zawartości
Nerwica.com

tahela

Użytkownik
  • Postów

    11 359
  • Dołączył

Treść opublikowana przez tahela

  1. *Wiola*, ja mam gg, napisała ,ze sie zabije przed chwilą
  2. ja też z nia rozmawiam , pisze ,ze jest załamana, boje się
  3. extraordinary, na nocnych roznie to bywa raz gwarno i huczno a raz cicho i spokojnie dzisiaj cos cicho
  4. tahela

    Hej,

    Witaj na forum.
  5. Michał 1972, dokładnie róznie to bywa , kazdy jest troche inny
  6. hej nikt dzisiaj nie otworzył to ja postanowiłam, witajcie
  7. tahela

    Skojarzenia

    libacja - patologia
  8. Mnie się wydaje ze to jest sprawa bardzo indywidualna bo nawet u jednego może być i więcej powiedzmy dopaminy u drugiego tez deficyt ,ale mniejszy i już może być spora różnica w działaniu leków, trzeba próbować różnych miksów i na pewno pracować nad sobą i zdawać sobie sprawę,że lek to nie cud mimo wszystko i zawsze może być coś nie tak i ten nastrój może się wahać po prostu, i to, że coś działa na 90% ludzi nie znaczy ,że podziała na mnie bo może będę pechowcem w tych 10% jest to możliwe, na mnie nie dział kupa antybiotyków i tez mam stres,ze jak dostanę zapalenia płuc to jeszcze umrę bo antybiotyk na mnie nie zadziała, ta myśl mnie prześladuje, czasami się zastanawiam czy to już nie natręctwo, ale natręctwa są nieuzasadnione a tutaj jest uzasadnienie, także nie wiem?
  9. Zgadzam sie wiec sama juz pisac nie będę -- 21 sty 2012, 19:08 -- Moze chodzic tez o to ,ze ludzie po trupach do celu,ze zwycieza chamstwo i pchanie sie łokciami bez zasad ajak ktos jest nawet inteligentny,ale nie ma chamskich cech charakteru to sie nie przebije a przebijaja sie miernoty , które nie maja skrupułów.
  10. Martus ja mam to samo i ten sam żal, zreszta do dzisiaj tak jest nadal i zal nadal jest, pomimo dorosłosci. -- 21 sty 2012, 19:00 -- Anielica, po prostu musisz do tego podejsc z dystansem , mama to mama kocham,ale moje zycie i tyle, czyta to trudno niech czyta, nie przejmowac sie tym a na GG nie odpisywac jej
  11. wygląda na depresję z natręctwem na temat podsłuchiwania, dopoki nie wierzysz ,ze to prawda to znaczy ,ze nerwica a nie schiza i stany depresyjne, polecam psychiatrę, psychologa
  12. miko84, Hej moja depresja była bardzo silna zaczela się porzadnie w maju pod wpływem pewnych przeżyć i poglębiała sie. Objawiała sie brakiem zobaczenia w czymkolwiek sensu, odczuwaniem z czegokolwiek radosci, głębokim przezywaniem czegokolwiek co sie dzieje dokoła mnie i co najgorsze zupełnym brakiem motywacji do czegokolwiek. Problemem stało się pójscie do łazieki i wymycie,zebranie sie w sobie po przysłowiowe bułki do sklepu było nie lada wyzwaniem, słuchanie muzyki, oglądanie filmów było o za moim zasiegiem nie mogłam sie skupić, zebrać myśli czułam sie jakbym zacżęła sie cofać w rozwoju siedziałam gapiąc sie w ścianę a telewizji leciała Hana Montana, czasem jak ktoś mnie juz wyciągnąl z domu to nie czerpałam z tego przyjemności żadnej ,świat sobie był obok ludzie rozmawiali śmiali się, przezywali a ja anhedonia totalna, jedną ksiażkę czytałam pare miesięcy ponieważ ie mogłam zebrać myśli skupić się, na niczym mi nie zależalo, jakby ktoś wszedł do domu i wyniósł mnie pod most to bym tak siedział pod tym mostem i miała wszystko gdzieś, zero apetytu, jedzenie byłe jakie byle z głodu nie umrzeć i to nieuczestniczenie w świecie jakbym wysiadła ze świata, który zył swoim rytmem a ja siedziałam obok płakałam. Pod koniec sierpnia wiedziłam tylko jeno juz ,ze czym szybciej pójde do lekarza tym łatwiej będzie mi z tego wyjsc ,bałam sie zeby to sie nie przerodziło w stan chroniczny długotrwały . Do lekarza umowił mnie ktoś znajomy do swojego kolei dostałam cała listę lekarzy i psychololgów do wyboru od tej oosby i zostałąm umowiona dostałam również propozycjeze zostanę zaiwedziona samochodem do lkara,ale tutaj powiedziałm,zę musze sama pomimo ,ze było bardzo trudno i ciezko sie zebrać. Pod koniec sierpnia leki SSRI najpierw nie czuąłm żadnej poprawy po około 1,5 miesiaca brania coś drgnęło delkatnie z tym,że czułąm sie dziwnie smutna, i taka,ze nic mi sie nie che a drugiej strony jakby nakręcona zabawka na kluczyk ,że zostałam sztucznie nakręcoona i to co w głebi jest naprawe a po wierzchu jakos pozytywne emocje sie pojawiły i minimalna chęc do działania,ale nie ciągła . Następna wizyta październik i 30 mlg SRRI i Mianseryna na spanie,ale okazało sie ,ze mianseryna dokładnie miansegen na spanie nie działa u mnie za to daje kopa, odkąd go zaczęłam brac zmniejszyła sie ahedonia, i nawet zaczęłam czytać i rozumiec co czytam. Oczywiście wpadłam tez w faze niespania bywało ze nie spałam prawie w ogóle po 2 tygodnie a w sumie około 1,5 miesiąca tylko podsypiałam , później wpadłam w fazę totalnego spania i spałam po 16 gozin na dobę nie wiem czy to był skutek leku SSRI czy organizm był tak wyczerpany,że po prostu odsypiał. Kłopoty ze snem miałam zawsze i ma,ale takich jazd jak przy mocnej deprze to nie miałam nigdy i nikomu tego nie życzę, teraz tak w miare normalni4ee jak u mnie bo u innych to pewnie i tak nie normalnie ztym spaniem. W tej chwili biiorę 40 mlg SRRI i 30, 40 mlg Mianseryny i to połaczeie dwóch leków przyniosło u mnie pozytywny skutek chociaz czuje ,ze tak naprawdę poprawienie nastroju zawdzieczam szczegolnie mianserynie. Oczywiście nie jest super w tej chwili mam duze wachniecia nastrojów z takiego nakrecenia i braku anchedonii potrafie wpasc w dół duzy i sie rozpakac i rozmyśłać i przezywać ,ale od tego co było to jest naprawde o wiele lepiej bo da sie zyc i funkcjonowac w miare normalnie, moja depresja objawowo jest chyba podobna do Twojej z tym,że u mnie objawy sie nasilają na wieczór w dzień jakos jest lepiej. Dodatkowo mam trochę Xanaxu w razie W i nowe opakowanie Afobamu leży na biurku i hydroksyzyna na spanie, która nie specjalnie tez działa. SRRI pomogło mi na pewno na natrctwa , które miałam w róznym nasileniu od 5 roku zycia a teraz luz -blues jest z nimi, na leki trochę ,lae i tak potrafie nagle załapać costakiego jakaby ścianę i nie moge czegos wykonac, zrobic bo taka ściana w mojej głowie i bach i nie pójde dalej za nic nawet jakby nie wiem czym mnie kuszono lęk i tyle.Na lęk uogólniony czyli takie ogolne ciagle podenerwowanie wystęujace często i taki ciagniący sie za toba stan zagrozenia bez przyczyny po całch dniach SRRI pomogło, czyli sumujac na depresję bez mianseryny nie pomogło za brdzo natomiast na natręctwa , lek uogólniony pomogło a na lęki w pewnych sytuacjach też nie za bardzo ,ale na te ściany jak ja to nazywam co nagle na mnie spadajaw danych wydarzeniach to chyba nie ma lekarstwa .Sa plusy i minusy tego SRRI . To tyle w skrócie chociaz ie wiem,czy to co przezywałam da sie opisać bo nie zycze tego nikomu, tego bycia poza swiatem, obok wszystkiego, jakby w bańce mydlanej , po prostu nawet nie iiałm wszystkiego gdzieś po prostu było mi obojętne wszystko. Moze u Ciebie ta depresja weszła w stan chroniczny zbyt długo zwlekałes z pójściem do lekarza ai teraz jest trudno Cie ustabilizowac, ta uwaga rózwniez do innych, którzy maja podobny problem, chociaż i u mnie jest nadal róznie.
  13. Josephine29, hej ja wzięłam tabsa własnie to raczej Ci nie potowarzysze juz , właczm serial i próbuje spać ,mam nadzieje,że zasne, moze położ sie i jakoś jednak sen przyjdzie
  14. Spooky, nie twierde,że sie nie znasz twierdze tylko,że moze po prostu dysponujesz tak zwanym problemem złożonym i ,że moze problem jest wtym,że bierzesz jeden lek a powinienes np. dwa lub trzy u mnie razem czteropierscieniowiec zadziałał dopiero z SSRI czyli takie SNRI można rzec tylko zamiast w jednej w dwóch tabletkach moze u Ciebie też ten problem tylko kwestia innych substancji, ale ja tak tylko głośno myśle na forum, próbuje pomoc , ja zaraz coś na spanie zarzucę bo hydroksyzyna to mnie tak usypia jak wszystko czyli nijak moze xanax, he ide po tabsa, całusek odemnie spoky
  15. srri to srri jak nie pomoze jedno to raczej drugie tęz nie ewentualnie mozna jeszcze spróbowac orginał najdroższy bo ja kiedyś sprawdziłam na antybiotykach,że zamiennik na mnie nie podziałał tańszy a orginał tego antybiotyku działa niby ta sama substancja czynna także hm, z tym,że uwazam jeśłi zasada działania substancji jest taka sama i technologia produkcji dobrze przeprowadzona to jednak dana subsancja czynna działa w ten sam sposób, moze potrzebujesz połacznie paru leków metoda prób i błedów a moze trafisz w końcu, moze Twój mózg nie wytwarza paru substancji albo jedna musisz zniwelowac a druga sztucznie doprodukować i masz trudniej niż inne osoby przy dzisiejszych sposobach leczenia zostaje metoda na chybił trafił chyba, moze mozna to jakoś pomierzyc,porobić badania czego brakuje , sprawdź sobie, poszukaj wiadomości
  16. Spooky, skoro nie pomagajja Tobie SSRI, mi pomogły moze nie jest tak,ze mam super nastrój ,ale wyciagnęly mnie z duzego, mam momenty,ze sie ciesze rozmawiam z ludxmi,ale ejst we mnei ciagle ten podskórny smutek,żal kiedyś było inaczzej mogłam być smutna , melancholijna bo taki nastrój,ale głeboko we mnie nie było tego zalu, smutku, była podskórnie nadziieja a teraz jest to A,LE Z DUZEGO DOŁA CZYLI OD SIEDZENIA BEZCZYNNIE I GAPIENNIA SIE WŚCIANE,ALBO EWENTUALNIE SIEDZENIA NA FORUM I wychodzenia tylko po bułki do sklepu SSRI mnie wyciągnęło wiec u Ciebie to moze nie seratonina a melatonina, dopamina albo cokolwiek innego albo jeszcze coś innego a moze SNRI by lepiej podziałało na Ciebie, szukaj przyczyny może brakuje Ci kilku rzeczy albo czegoś masz za duzo a jednoczesnie czegoś za mało i trudno to ustabilizowac przy dzisiejszym poziomie wiedzy na temat funkcjonowania mózgu
  17. tahela

    Multiselect Policja

    Piła, ej a mi przyszło właśnie do głowy ,ze odpowiedź ma być ,ze wole przegrywac a dlaczego domyślam sie, skoro Ty ię nie domyśłasz to widocznie brakuje Ci myślenia,ze tak to oględnie ujmę
  18. moja radosć coś blokuje ale byłam w kinie z kolega drugi kolega w koncu zrbil mnie neta i idzie mi szybkoć za, która płacę , telefon trzeciego kolegi i dwa telefony od dwóch koleżanek
  19. miej swoje relacje z ojcem , miej swoje relacje z jego partnerką,ale pamietaj ,ze relacje miedzy nimi sa relacjami miedzy nimi i tyle
  20. tahela

    Co teraz robisz?

    petruszka30, ja lubię bardzo herbaty przerózne, piramidki Liptona, czy z dzikiej rózy albo malinową itp, fajnie rozgrzewają, bardzo tesnknię pustki na forum serial chyba bedzie na kompie a w telewizji tenis
  21. a u mnie ze spaniem też cienko znowu wczoraj o 5 rano zaczełam płakać siadł mi net i nawet się wyżalić nie mogłam jak mi źle, w ogóle tak było mi źle wczoraj, dzisiejszy dzien w miare, byłam w kinie nawet, film taki sobie a teraz znowu gorzej jest ,ech, ciągle te same myśli w mej głowie
  22. shinobi, czyli sprzedaż drogich ciuchow w jakimś butiku, fajna fucha, lepsza niz biuro siedzsz i jeden ciuch za kilkaset złotych na dizeń sprzedajesz, później najwyżej maźniesz podłóge na wyjście mopem i do domu , miałam koleżanke co w Monarii pracowałą była zadowolona, jeszcze najlepiej w damskim butiku robił byś jako wabik na kobiety przychodziły by specjalnie przymieżać bluzeczki,że fajny koleś sprzedaje, dostawałbyś premię za zwiększenie obrotów i miałbyś kogo podrywac i sam byłbys podrywany, normalnie raj a nie praca . -- 20 sty 2012, 18:55 -- Ja kiedyś byłam hostessą rok czasu sprzętu elektronicznego w supermarketach ns Dolnym Ślasku, nawet jakies targi obskoczyłam i jogurty ,ale na jogurtach przerąbane bo zimno od lodówek,,ale ogólnie tez fajne fucha była nieźle płacili na tych promocjach.
  23. girl anachronism, Wpływem ale czego, tabsy, alko? ja za chwile jakieś tabsy zarzuce bo głupie mysli po mojej głowie latają i chyba jakies wariacji dostane jeszcze;.
×