Skocz do zawartości
Nerwica.com

piosenka...

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia piosenka...

  1. Chodziłam kiedyś do psychologa... i nic mi to nie dało. Dziś bym już nie poszła....
  2. Witam. Mam od jakiegoś roku problem z moim ojcem. ciągle się kłócimy... Może napisze najpierw coś o mnie... mam 18 lat mieszkam dopiero w Polsce od 2 lat. Wcześniej mieszkałam z mamą, siostrą i moim ojczymem w Niemczech. Tam skończyłam szkole i chciałam się wyuczać zawodu. Tata mieszkał wtedy w Polsce z swoja żoną. Byłam z nią bardzo zaprzyjaźniona. Moim marzeniem było aby kiedyś mieszkać w Polsce. Jednak nie myślałam że ta chwila nadejdzie aż tak szybko. Wprowadziłam się do mojego taty bo w głębi serca czułam ze chce być przy nim. Tu zaczęłam szkole, w której jest i naprawdę dobrze. Mój tata rozstał się z żona ponieważ ona zdradziła go z moim kumplem. Wyrzucił ja z domu. Strasznie to przezywałam bo mnie bardzo oszukała i wykorzystała. Ich małżeństwo nie układało się od paru lat. Ciągle wykorzystywała to że mój ojciec ma firmę i dobrze zarabia. W tym samym miesiącu gdy brał z nią rozwód poznał inną kobietę. I tu tkwi cały problem. Ojciec nie przedstawił mi ją jako swoja dziewczynę lecz jako koleżankę. Nie byłam na to przygotowana ale myślałam ze to jest jedyne wyjście aby tata był wreszcie szczęśliwy. Zaczęłam akceptować to ze ma nowa partnerkę ale jakoś mi się nie podobała. Poznałam jej dzieciaki. Okropne. Pomimo ze lubię dzieci to te nie były żadnych manier nauczone. Ani dzień dobry ani do widzenia a nie wspomnę już o dziękuje i proszę. To mnie do niej jeszcze bardziej zraziło lecz robiłam wszystko aby się z nią zaprzyjaźnić aby tata był szczęśliwy. Ale zauważyłam ze ją to nic nie obchodzi wiec przestałam. Na weekendy wychodziłam do mojego chłopaka. Ojciec miał wieczne pretensje ze spędzam z nim więcej czasu niż z własnym ojcem. Lekceważyłam to. Ten sylwester był dość fajny. Zabawa się udała. Lecz nowy rok - moje 18-naste urodziny były tragiczne. Każdy się ze sobą kłócił. A zaczeło się od tego: siostra usiadła na chwile do laptopa aby napisać życzenia do koleżanek z Niemiec. Ojciec się wkurzył i zamoknął jej laptopa. Moja siostra (młodsza o 2 lata) tez się wkurzyła. Tak się pokłócili ze dziś moja siostra znienawidziła własnego ojca. Potem moja mama się kłóciła z moim tatą. Do tego dołączyła moja babcia i mąż mojej mamy. Moja mama poszła do dziewczyny mojego taty i zaczęły rozmawiać. Mama się zdenerwowała bo ona tydzień wcześniej mówiła ze spiepszyłam im święta (pojechałam na święta do mojej mamy). Ona wszystko zaczęła przekręcać... Po paru dniach opowiedziała mojemu tacie co niby moja mama jej opowiedziała. Powiedziała do mnie ze moje rozmowy trzeba nagrywać bo nie pamiętam co mowie... Ojciec stał obok i nic nie powiedział... Poczułam się jak śmieć... Od tej pory moja mama nie chce znać mojego ojca i na odwrót. Siostra tez nie chce jego znać... Nawet dziadkowie nie chcą utrzymywać z mamą kontaktu. Dziewczyna ojca zepsuła cala moja rodzinę... Wszystko to co było mi najcenniejsze. Ale jednego nie zepsuła co tez próbowała - mój związek z moim chłopakiem. Jesteśmy ponad rok razem. On mnie cały czas wspiera. Ale widzę ze tez już powoli tego nie wytrzymuje... Co mam robić? Codziennie się kłócę z ojcem. Mam się wyprowadzić? Co chwile się mnie czepia, obojętnie co jest, jest to moja wina. Ja już tego nie wytrzymuje psychicznie....
×