-
Postów
2 435 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kaja123
-
Flashbacki czy tylko ja je mam?????
kaja123 odpowiedział(a) na czakulka16 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
czakulka16, masz 19 lat więc życie dopiero się zaczyna - uwierz mi że nie ma takiej sprawy, takiej rzeczy, sytuacji która byłaby bez wyjścia. Na chwilę obecną może Ci się wydać beznadziejna ale tylko dlatego że patrzysz na nią od tej ciemnej strony. Inne osoby na taką samą sytuację mogą mieć zupełnie inne spojrzenie. Czasami się dziwimy (po czasie) że tak podchodziliśmy do pewnych spraw. -
wiesz co ja tam nic nie wybierałam oprócz psychologa. Byłam na dnie i nie miałam pojęcia o nurtach. Poszłam oddałam się w ręce psychologa a on mną kierował dalej . Najtrudniej mi było zaufać ale nie miałam wyjścia . Powiem tak że na terapii stosowane są różne metody (nurty) w zależności od sytuacji i potrzeb.
-
Świetne posunięcie
-
omeeena, dołączam się do tego co napisały Madziulka29, i bedzie.dobrze,. Współpracować sama ze sobą - bez walki i minie. Tego się trzeba nauczyć ale warto
-
a_l_e_x, zmęczenie terapią to jeden z naturalnych objawów i trzeba o tym mówić na terapii. Dla mnie terapia nie jest stratą czasu i pieniędzy - to inwestycja w coś dla mnie najbardziej wartościowego. Cóż może być dla mnie bardziej ważnego niż dobre samopoczucie i radzenie sobie z objawami, pokonanie choroby?
-
pies hmm i kot rybka czy akwarium?
-
Monar, tej zmiany nie widać tak gołym okiem - to jest proces, który powoli trwa i tak naprawdę to jak zrobisz po dłuższym czasie rachunek (jak było na poczatku a jak jest teraz) to wtedy możesz zmianę dostrzec w swoim zachowaniu.
-
Żeby zakończyć terapię trzeba to czuć ale jest ale - terapeuta powinien się wypowiedzieć czy uważa że jestś gotowa bo można być w tzw "zwyżce" i nie zauważyć wszystkiego. Na grupowej to kazdy się wypowiada na teamat danej osoby czy widzi jej gotowośc czy nie. "Ten moment" powinno się czuć jakiś dłuższy czas. Końcową decyzję podejmujesz sama.
-
jedno i drugie ból fizyczny czy ból psychiczny?
-
izzie, a jesteś uzależniona od alkoholu czy takie maja wymagania? Regulamin mówi że nie można być na terapii (sesji) pod wpływem alkoholu i innych środków odurzających.
-
http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=3Iq2nLbV-B4
-
omeeena, kochana zobacz ile już dzisiaj straciłaś energii na przekonywanie różnych osób, że nie dasz rady, że jest beznadziejnie, że wszystko jest do dupy, że to koszmar, że nie masz siły etc. Pytasz jak ze sobą współpracować? Nie walcz! Zobacz jest szef (mózg, psychika) i pracownik(ciało, objawy) jeżeli szef jest wściekły, chory ma muchy w nosie albo robi coś co Ci się nie podoba ty mu się stawiasz i drzecie koty - bo Ty swoje on swoje to robota z nic nie pójdzie tylko strata czasu, energii, kupa żalu i frustracji. Jeżeli znajdziecie kompromis praca pójdzie lżej a i z czasem się sprawy wyjaśnią. Możesz walczyć nadal ale czy Ci się to opłaca? To jest jak z motyką na słońce. Ja doczytałaś nie tylko ja mam takie zdanie ale inni też którzy to przeżyli. Jak już mówiłam przeżyłam taki stan który trwał długo i nie potrafiłam sobie z nim poradzić tylko walczyłam. Dopiero jak zaakceptowałam taki stan rzeczy - pomógł mi w tym psycholog -to zaczęłam lepiej się czuć. Nie stanie się tak z dnia na dzień niestety a do psychologa czy na terapię pójść należy pomimo braku sił. Zakupy jakos zrobiłaś to i do psychologa się doczłapiesz. Uwierz mi naprawdę dobrze Ci życzę, wiem jak się czujesz i wiem to z autopsji! Też tak robiłam i nic to nie dawało wręcz skutki były coraz bardziej katastrofalne!Wiem co piszę. Pozdrowienia i zyczenia powrotu do zdrowia dla mamy
-
a za co na mnie i to parę lat? Za co na innych ? Czy zastanawianie się nad tym ma sens? Czy nie czas zaakceptować ten stan i przestać walczyć z wiatrakami bo tracisz energię. Jak dalej tak będziesz się miotać to faktycznie nie będziesz w lepszej formie bo wszystkie siły pożytkujesz na WALKĘ sama ze sobą. Ty zacznij ze sobą współpracować a nie walczyć. Dobrze by było gdybyś poszła do psychologa. Same leki sprawy nie rozwiążą. Wsciekanie się, obwinianie, użalanie nie ma sensu tylko pogłębia Twój stan. Jest jak jest i trzeba coś z tym zrobić nie jestes w tym sama bo jak widzisz jest tutaj tylko tak wielu ludzi z podobnymi problemami a ilu jeszcze gdzieś tam.........
-
Ona wie co robi. Napewno nie bagatelizuje takich objawów bo wie że są poważne. Ważne żebyś jej zaufał.
-
Ale słuchać Cię słucha
-
Wydaje mi się że ona Cię słucha tylko Ty odbierasz to inaczej. Każdy kto ma mysli samobójcze w danym momencie przeżywa koszmar, beznadzieję. Nie sądzę żeby ktokolwiek chcący pomóc a tym bardziej terapeuta zareagował "o mój Boże nie rób tego" lub cos w tym rodzaju. Ty mów o tym bo to ważne, takie myśli są w depresji a rolą terapeuty jest zmienić twój kierunek myślenia niekoniecznie mówiąc wprost "nie zabijaj się".
-
Gratuluję mądrej decyzji
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
kaja123 odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
daisy999, jak już tu wielokrotnie było napisane - to bardzo trudne i niestety zdarzają się "nawroty". Ja nie widzę żadnego upadku tylko zwykłą "cofkę" którą przeżyjesz jak wielu z nas. Nic na siłę. Wszystko trzeba przepracować w głowie. Powoli zaczniesz dalej schodzić aż do zera. Nikt się nie nauczył chodzić bez potknięć i wywrotek