-
Postów
2 435 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kaja123
-
Moje zdanie już znasz i zmieniasz kontekst moich wypowiedzi. Doskonale rozumiesz o co mi chodzi. Ściemniasz nie nam tylko samej sobie. Jak Ci tak dobrze to masz mieć Pozdrawiam
-
Ja się nie denerwuję tyko bardzo dziwię. Jesteś inteligentną osobą a próbujesz udowodnić i wciskać że to świat jest zły i że go nie potrzebujesz etc etc. Tu pomimo że to forum dla "świrów" którzy korzystają z porad specjalistów i się leczą farmako i psychoterapią a Ty z jakiś powodów postanowiłaś się zarejestrować gdzie przyznajesz że to dla Ciebie wstyd leczyć się tam gdzie większość z nas się leczy, Chcesz w zawoalowany sposób pokazać swoją wyższość? Uwierz mi ludzie tu są bardziej inteligentni niż myślisz, pomimo że się leczą Metody rynkowe w odebraniu sobie życia
-
To na rynku są dostępne metody samobójcze??????? Poczytaj co Ty piszesz! Jak ktoś chce sie zabić to się zabija i basta, to nie jest skomplikowane.
-
Zaspokój moją ciekawość hmmm dlaczego nie zrobisz tego sama, tylko chcesz sie wyręczać społeczeństwem? Społeczeństwo jak napisałaś radzi sobie bez Ciebie więc ...? Dużo sprzeczności jest w Twoich postach
-
jesteś w błędzie bo nie takie terapia ma działanie. Mówisz masz. AMEN .
-
Czyli nie jesteś dostosowana społecznie. Widać też że zachowujesz się tak kontrowersyjnie żeby być odrzucona. Rozumiem że bezpieczniej jest nie zaangażowac się i zrobić wszystko żeby ludzie mnie nie polubili bo nie czujesz bólu odrzucenia. Samej ze sobą jest mi najlepiej i nie potrzrebuję nikogo do współżycia! Pozbawiasz się również tych przyjemnych emocji. Wolisz być w swojej skorupie i mieć wszystkich w du...e
-
normalnie bym już odpuściłą ale zaintrygowała mnie Twoja wypowiedź. Piszesz w jednym poście że Cię ludzi nie lubią nie akceptują a zarazem że jesteś dostosowana społecznie. trochę tak jakbyś pisała że jednocześnie jesteś gruba i chuda. To dodatkowo dowodzi że jesteś mocno zaburzona i nie zdajesz sobie z tego sprawy - to jest bardzo przykre. Nie widzisz nic złego w tym, nic dziwnego. Aktorstwo w życiu? No tu się zgadza męczy jak cholera więc po co grać? Przypuszczam że jesteś taka na NIE i zbuntowana bo tak łatwiej. Zwyczajnie nie możesz iść na terapię bo- na NFZ nie możesz nie jesteś ubezpieczona a prywatnie nie możesz bo nie pracujesz i kasy nie masz. To też przykre, tym bardziej że nie planujesz tego zmienić. Współczuję.
-
znowu ktoś miałby coś zrobić za Ciebie
-
Nie. To są wnioski płynące z tego co i jak napisałaś min o sobie.
-
egopogrążasz sie z każdym postem. Nie interesują Cie zmiany, śmieszy Cię że ktoś nazywa Cię darmozjadem, nie jesteś leniwa tylko wiesz kiedy masz odpoczywać a to że kosztem innych to mało istotne. Jesteś leniwym pasożytem :-) Faktycznie pójście do psychologa w Twoim wypadku nie ma sensu bo on nic za Ciebie nie zrobi a Ty nie jesteś zainteresowana jakąkolwiek inwencją minimalnym wysiłkiem, który mogłabyś włożyć żeby polepszyć SWOJE życie.
-
Tym wpisem dowiodłaś że brak Ci kompletnie dojrzałości, a Twoja osobowość jest mocno zaburzona. Kto normalny woli się powiesić niż iść do psychologa???! Dla mnie to jest science fiction co piszesz. Nie chcesz pracować a obrażasz się na rodziców że oni mają pretensje że Cię muszą utrzymywać? Nie jesteś ubezpieczona więc nie dziwię się że nie chodzisz do lekarza no bo płacić też nie masz z czego, mamie mówisz że jak jej nie pasuje to możesz nie jeść? Narzekasz na wszystko ale nie robisz nic żeby coś zmienić? Podważasz sensowność dawania wędki raczej z lenistwa, bo żyjesz jak pasożyt. Tak mówi zdrowa i dojrzała osoba??? Ty nie potrafisz żyć samodzielnie. Spalać ze wstydu możesz się teraz czytając to co piszesz a jakbyś się tak zdemaskowała i ktoś by odkrył że to Ty w końcu piszesz na forum dla świrów
-
ego nic nie wynika z tego co napisałaś bo nie doświadczyłaś a twierdzisz. Ja piszę z własnego doświadczenia. Byłam totalnie rozwalona, na dnie nie chciałam iśc do specjalisty bo i po co? Czułam się koszmarnie i tylko myśl o moim dziecku spowodowała że nie popełniłam samobójstwa, bo nie zasłużyło sobie na taka traumę. Poszłam bez przekonania. Przeszłam długą drogę wzlotów i upadków. Przeżyłam to na własnej skórze i WIEM że się da i że warto bo DOŚWIADCZYŁAM! Z tego co piszesz to wnioskuję ze się usprawiedliwiasz przed podjęciem próby, trudnej zresztą bo tak jest łatwiej. Lepiej i łatwiej ponarzekać że psycholodzy, psychiatrzy są do bani, że to ściema, g...o daje i cała masa innych kontrargumentów. Prościej nic nie robić i winę za niepowodzenia zwalić na wszystkich kogo się da. To wygodne. W ogóle skąd możesz wiedzieć że Ci wszyscy ludzie wokół radzą sobie bez zewnętrznego wspomagacza? Ogrom ludzi korzysta z takiej pomocy i nie mają napisane tego na czole. Ja też nie mam.
-
zwyczajnie. Rozwój jest budujący.Ty należysz do tych ludzi co narzekają, nie rozwijają się, pracy nie podejmują ale chcą mieć.. Przypomina mi to tłum ludzi stojących w kolejce po bony żywnościowe w opiece społecznej, marudzących że za mało, nie takie, a stać trzeba długo a że życie ciężkie i dlatego trzeba co nieco wypić za wyrwany grosz z zasiłku. Pracy nie podejmie bo mu się nie opłaca, a nie będzie rano wstawał, a do tego się nie nadaje, a mu się należy, a za mało dają itd. Można tak przeżyć życie. Można narzekać, mieć przykre objawy z którymi sobie nie radzisz, można je tłumić różnymi środkami, można być złym na cały świat że w takiej jestem sytuacji, można mieć deprechę, lęki i fobie. Tylko czy warto? Można żebrać o rybę i można nauczyć się łowić i mieć ryb pod dostatkiem.Tylko to drugie wymaga jakiegoś wysiłku, inwestycji i jest się zależnym od siebie a nie od innych.
-
Idziemy na terapię żeby się rozwijać, wzmacniać, zmieniać niekorzystne dla nas zachowania. Psychoterapeuta ma za zadanie w pobudzaniu, uaktywnianiu Twoich indywidualnych cech, zasobów, które posiadasz. Dawanie rad może wzmocnić w pacjencie lęk przed ryzykiem, przed brakiem kompetencji, wzmacnia poczucie niższości. Sam fakt że sama dochodzisz do pewnych rozwiązań jest bardzo budujące i twórcze. Terapeuta jest tylko nadzorcą. Jest takie powiedzenie - jak chcesz komuś pomóc to nie dawaj mu ryby tylko wędkę. Jak nauczysz się łowić ryby to jest bardziej owocne niż ciągle liczyć na to że ktoś mi da już złowioną albo i nie i będę głodna i rozczarowana.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
kaja123 odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Ryfka przecież wiadomo że psychoterapią leczy się uzależnienia jak i nerwicę (na którą leków nie ma tylko łagodzą objawy). Skoro Jest-źle jest pod opieką specjalistów to niech oni zdecydują o sposobie leczenia bo są do tego kompetentni. My nie posiadamy ani wiedzy ani kompetencji. -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
kaja123 odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
To ja w takim razie zmartwychwstałam Nie nam tutaj stawiać diagnozy to nie na miejscu. Skąd możesz wiedzieć i jakie i skąd dziewczyna ma objawy? Na podstawie kilku postów, nie widząc kogoś i nie będąc specjalistą? Uzależnienia leczy się psychoterapią to wszechstronnie wiadomo. Jest_źle mnie psychoterapia pomogła. Dobrze że zaczęłaś chodzić. Teraz tylko wytrwaj. Życzę powodzenia -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
kaja123 odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Uzależnionym sie jest już do końca życia. Poczytaj sobie o uzależnieniach. Od czerwca to raptem 4 miesiące abstynencji, ale czy robisz coś żeby nie wrócić do nałogu, tzn pracujesz nad zmianą zachowań bo z tego co piszesz to wynika ze nie. Jedynie wyczytałam że przestałaś brać i tyle a to mało. Objawy z powodu których brałaś leki się nasilają i trzeba nad nimi pracować . (Jak boli ząb bierzesz lek p/bólowy i tak można długo i nie boli, jak przestaniesz łykać zaczyna znowu boleć i nie ma wyjścia trzeba iść do dentysty noo chyba że znowu będziesz łykała p/ bólowe ale kiedyś przestaną działać trzeba będzie wziąć silniejsze a potem ząb zgnije, dołączy się poważniejsze zapalenie i już nic nie będzie działało). -
Myślisz że to poprawi Twoje samopoczucie? zwalanie na innych swoich niepowodzeń to wygodne ale nieskuteczne
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
kaja123 odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
przecież jesteś uzależniona więc skąd to pytanie? -
Ty chyba już nie chodzisz na terapię - bo i po co? W sumie masz rację terapia nie jest dla wszystkich. Są ludzie oporni i "lubią" to swoje nieszczęście widocznie coś im to daje. Świat jest zróżnicowany i nie każdy chce kierować swoim życiem, decydować, odkrywać, itd. Przecież nie ma przymusu, jest tylko wybór.
-
A jaka jest różnica jak Cię nazwą w swoich dokumentach itp?
-
Widzę że posiadasz jakąś tajemną wiedzę wiesz co jest słuszne co błędne hmmm nawet naukowcy mogą się powstydzić bo Ty WIESZ lepiej. No brawo
-
No pewnie że tak, spokojnie zawsze jest taka możliwość :-)
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
kaja123 odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Jest_źle napiszę Ci pw ok? -
Psychoterapeuta zdzierca i wykorzystywacz finansowy. Pomocy
kaja123 odpowiedział(a) na Polanka temat w Psychoterapia
Tyle żeby wystarczyło czuć się dobrze ze sobą, nie mieć irracjonalnych lęków, radzić sobie dobrze w życiu codziennym i brać odpowiedzialność za siebie. Nie ma przecież przymusu terapeutyzowania się, tak jak nie ma przymusu leczenia się na nadciśnienie, niewydolność krążenia czy guza mózgu. Można czuć rozczarowanie że ma się depresję, tak jak ma się guza mózgu czy zakrzepicę Leczenie to wybór. Jak długo trwa, jakie sa rokowania to indywidualna sprawa tak jak na jakiego trafisz specjalistę.