Skocz do zawartości
Nerwica.com

New-Tenuis

Użytkownik
  • Postów

    2 286
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez New-Tenuis

  1. milano3, ewentualnie w wirtualny ryj dostaniesz.
  2. _asia_, kiedyś pisałaś, że 150... Przepraszam za agresję w stosunku do osoby, której nie znam, ale coś mi nie pasuje. :)
  3. milano3, no tak, każdy inaczej wyładowuje złość, a na forum bezpieczniej. Ale jednak nie róbmy sobie nawzajem tego, czego sami nie chcemy, żeby nam robiono. Wspierajmy się. :)
  4. _asia_, a co zrozumiałaś? :> Ale to nie jest profesjonalizm Twojej terapeutki, tylko jej silne uczucia do Ciebie. Toksyczne uczucia. ;/
  5. kasiątko, rozumiem, ale wyluzuj się i nie naskakuj tak na niego, bo ci przecież nic nie zrobił.
  6. mi moja mówi to samo niestety. ostatnio na koniec mi powiedziała, że nie jestem potworem a traktuję siebie tak jakbym nim była. i że ona widzi we mnie perłę. a ja nie mogłam w to uwierzyć. Ona się zachowuje jakby Cię poderwać chciała. Raz Ci mówi, że nie-tak na nią patrzysz, że powinnaś zerwać kontakty z matką (w mojej opinii - wiem, że to dla Ciebie trudny temat - ona jest zazdrosna o Twoją matkę), a teraz, że perłą jesteś. To znaczy, bardzo fajna z Ciebie dziewczyna, ale ona jakiś zbytni patos uskutecznia na Twoich wizytach. Eeee... ja tam bym nie chciała takiej terapeutki, co ma niezrównoważone podejście do mnie. Bałabym się jej i nie chciałabym wchodzić z nią w relację. I jeszcze ile ona bierze od Ciebie za te flirty! 150 zł?! Ja u swojej psycholożki płacę 80 zł... I nie podrywa mnie. Sorry, Asiu, ale ja z Twoich opowieści po prostu nie trawię twj kobiety.
  7. paradoksy, Basiu... niefajnie ze strony Twojego ojca. Jak ja mieszkałam z moim, często pił i całą winę zwalał na mamę. I rozbijał się po nocach na schodach. Teraz jak już z nim nie mieszkam, dalej mam te wszystkie okropne uczucia, które były związane z mieszkaniem z nim. A mój stosunek do niego się poprawił, on niemal codziennie do mnie dzwoni i się spotykamy co jakiś miesiąc/dwa.
  8. _asia_, Asiu, rację masz. Ja nie byłam nigdy w szpitalu, ale słyszałam, że tam wcale nie jest tak źle i że mogą człowiekowi pomóc. Pytanie tylko, milano3, czy rzeczywiście aż tak się czujesz, żeby iść do szpitala, czy to chwilowy nastrój. Ja kiedyś też robiłam wszystko, żeby zwrócić na siebie uwagę. Raz na jednym wyjeździe specjalnie się przewróciłam i kazałam koleżankom wezwać do siebie pogotowie, żeby uzyskać atencję. Teraz staram się powstrzymać, żeby nie powiększać tego, co czuję w oczach ludzi, bo nic dobrego mi to nie przynosiło, a tylko się potem czułam... upokorzona...
  9. Helvetti, Aniu, cześć, na imię mam Agnieszka :) paradoksy, Basiu, czemu Tobie ostatnio taki agresor się włącza? Nigdy z Tobą nie rozmawiałam (tzn. nie odnosiłam się do Twoich postów, a Ty do moich), ale widzę, że coś się dzieje? Źle się czujesz? Rozumiem, mnie też się czasem włącza agresor, na przykład jak ktoś ciamka w tramwaju bądź ktoś bliski nie rozumie, co do niego mówię. Ale myślę, że pomogłoby Ci, gdybyś napisała, czy coś Cię czasem nie gryzie, bo ja robię się zła, kiedy źle się czuję...
  10. milano3, ja tam uważam, że dziewczyny (Basia, Asia i Halvetti - nie wiem jak masz na imię...) za ostro się wypowiadają. Też miałam takie jedno usiłowanie w nocy, stałam z pętlą na szyi i całe życie mi przeleciało przed oczami. Zdjęłam pętlę i zaczęłam się trząść. To było w 2007 roku. Moja pierwsza depresja i najgorsza noc mojego życia. Cieszę się, że tego wtedy nie zrobiłam, bo nie poznałabym wielu świetnych osób i nie nauczyłabym się rzeczy, które umiem teraz.
  11. chojrakowa, Ania, ja Ciebie rozumiem. Wiem, to jest taki straszny stan, kiedy się biegnie do łazienki, otwiera kosmetyczkę, patrzy tępo na ostre narzędzia, typu nożyczki, golarki, wybiega się z łazienki, szarpie się na sobie ubranie, oblewa się w całości zimnym potem, nie da się oddychać, wszystko boli jakby każdy przedmiot i osoba w pobliżu były czymś, co zadaje ból. Znam to. Mogę powiedzieć, że niestety to znam. Co się dzieje teraz w Twoim życiu?
  12. Tęsknię za kimś strasznie i nie mogę się rozluźnić. Wnętrze moich dłoni wygląda jakbym zamoczyła je porządnie w wodzie i nie wytarła... lęk mi doskwiera, a dzisiaj rano pobolewało mnie serce... Nie umiem się otrząsnąć.
  13. Świruję, kurde. ;/;/ nie mogę myśleć o niczym innym... ;/ cisza
  14. Nie wierzę... :) nie wierzę, żebyś ani razu nie była z siebie dumna!!
  15. a Ty nie masz świadomości, że w czymś jesteś dobra i wyjątkowa?
  16. Ja się staram sobie nie dowalać, od kiedy kiepsko się czuję w krótkim rękawie, bo mam białe blizny po szramach (które sama sobie zrobiłam) na obu rękach i nie wiem czy i kiedy mi zbledną. Nigdy więcej żyletką ani żadnym innym ostrym narzędziem, choćby nie wiem co się działo nie zamierzam robić sobie krzywdy...
  17. milano3, spróbuj się uspokoić i nie kierować się TYLKO uczuciami, ale też przemyśl sobie wszystko sam dla siebie. A ja teraz tęsknię i się niepokoję i denerwuję, ale się cieszę, tylko nie wiem, czy jest z czego... i tęsknię... bardzo rzadko mi się zdarza, żeby przy drugim człowieku czuć się w stu procentach komfortowo. Zawsze chcę mieć ludzi przy sobie, ale nie za często ich widywać, nie za długo z nimi przebywać... po prostu wiedzieć, że mnie lubią. A z nim to bym mogła całą wieczność przegadać...
  18. milano3, Ty jak chorągiewka. Najpierw jeden Ci się podoba, zaraz drugi...
  19. Agnieszko, zdecydowanie czuję coś do P., ale i tak największym uczuciem obdarzyłam terapeutkę. Nie zasługuje na to. Zostaw ją i zapomnij o niej. P. jest wart Twojego uczucia, a ona tylko potęguje Twoje złe samopoczucie.
  20. Ania, oddział dzienny to chyba dobre rozwiązanie.
  21. _asia_, a kogo Ty wolisz? P. czy terapeutkę? Ja tam bym na Twoim miejscu wolała P.! :)
  22. _asia_, jak ja nie lubię tej Twojej terapeutki. Jakbym była w Warszawie, to osobiście bym jej skopała 4 litery! Co z P.??!!
  23. Korba, Kasia, a co się dzieje? Może mogę Ci jakoś pomóc, może coś Cię gryzie, co jest problemem, jakąś przykrością? Napisz o tym.
  24. KOT najlepszy!! :) Mleko z miodem... Może też spróbuję? :)MNIAM
×