Skocz do zawartości
Nerwica.com

New-Tenuis

Użytkownik
  • Postów

    2 286
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez New-Tenuis

  1. chojrakowa, nie przesadzaj, ma prawo być zajęty, zadzwoń za jakiś czas. [Dodane po edycji:] milano3, czy zaczynasz się licytować, kto ile razy seks uprawiał?
  2. Ja z moją mamą się raz nawet pobiłam i chodziło o moje nastroje właśnie. Ale na co dzień przyjaźnimy się bardzo.
  3. Eee, ale do takich rzeczy to się raczej nie przekonuje i nie namawia, nie da się, bo to są sprawy natury biologicznej. Ja się łamałam długo, że kobiety (z czarnymi włosami) też mi się czasem podobają, ale w końcu zaakceptowałam to. [Dodane po edycji:] milano3, fajnie wyglądasz. :) Co Ty się łamiesz, że brzydki jesteś, ładne zdjęcie :) [Dodane po edycji:] Vi., co zrobiłeś, że Cię rodzice zwyzywali? Bo coś musiało poprzedzić ich wybuch.
  4. Hem... To ja akurat nie miałam fantazji seksualnych aż do tego stopnia. Po prostu jestem bi. :) Ale to się opiera bardziej na uczuciach niż na seksie.
  5. milano3, jeśli ta duma czyni Cię nieszczęśliwym, to ją należy wyeliminować. Ja też tak mam, strasznie przejmuję się kontaktami z ludźmi i jestem przeczulona na każdy zły gest. Ale to właśnie mnie ogranicza.
  6. "trudność utrzymania jakiegokolwiek kursu działań, który nie wiąże się z natychmiastową nagrodą" - tia, to ja jak w mordę strzelił . Może rzeczywiście jestem impulsywna...? [Dodane po edycji:] Ja tam bym się wprosiła, jak by mi pisał, że jestem słodka, to co, w słodyczy nie chce Sylwka spędzić?
  7. milano3, ja Ciebie normalnie nie rozumiem. Spytaj się go, czy możesz z nimi jechać... a nie się tnij.
  8. A ja tak nie umiem jak Wy ! Ja mam diagnozę "osobowość chwiejna emocjonalnie", ale są dwa podtypy... I nie wiem, którym jestem. Ale nie umiem jak Wy rozszyfrowywać ludzi. [Dodane po edycji:] milano3, a co w tej sytuacji takiego było złego, że się idziesz pociąć? Idź z nim na tego Sylwestra.
  9. _asia_, rozumiem, ale nie słuchaj cioci, bo skrzywdzisz tego chłopaka. On też nie chce być przez Ciebie odepchnięty. I zasługuje na szczerość. Vi., wolę samą wiarę w Boga, a nie w Szatana, który czyha na każdym kroku, bo to lękotwórcze jest.
  10. Vi., Ty naprawdę uważasz, że inni są opętani? Bo tak sobie czytam trochę do tyłu, strasznie szybko dodajecie nowe posty i się pogubiłam... Przepraszam, z ciekawości pytam. A, i oglądałam "Symetrię", uważam, że świetny film. :) [Dodane po edycji:] _asia_, a co ma Twoja ciocia do Twojego życia? Olej ją.
  11. _asia_, a Ty byś zrezygnowała z bycia z kimś, do kogo coś czujesz, bo jest chory?
  12. Borderline to nie jest choroba, bo zaburzenie osobowości to nie jest choroba. Asia, dziwne by mi się wydało, gdyby facet rezygnował z Ciebie, bo mu powiesz, że jesteś meteopatką, masz alergię i nie lubisz podróżować.
  13. Ja też mam tak ze swoim przyjacielem, a co śmieszniejsze, on miał coś do mnie jako do dziewczyny, a ja mu dałam kosza, bo on mi się nie podoba. Tylko chcę, żeby był dla mnie zawsze.
  14. chojrakowa, życie bez Xanaxu jest lepsze. Przynajmniej nie jest się non stop obojętnym na wszystko, co się wokół dzieje. Ja dzisiaj się bardzo źle czułam psychicznie, bo miałam wrażenie, że mnie przyjaciel zbywa. Później się z nim spotkałam i okazało się, że tak nie było. Mam wrażenie, że tracę swoją osobowość, kiedy się źle czuję. Nie umiem się zachowywać tak, jak się zachowuję na co dzień. Zapętlam się wokół jednej nieprzyjemnej myśli i boję się jej, nie mogę później wyjść/wybić się z takiego toku rozumowania. To się przekłada na emocje i na objawy fizjologiczne: potnienie, ucisk w splocie słonecznym, drżenie rąk, czerwienienie się na twarzy.
  15. No właśnie... To jest dziwne, że nie da się z takimi problemami poradzić, uspokoić się... ;/ [Dodane po edycji:] Jedynym sposobem jest chyba zaakceptowanie tego, że tak po prostu jest i taki jest porządek rzeczy i trudno.
  16. Kurde, czuję się tak, że naprawdę może być tylko lepiej. Boli mnie splot słoneczny, nie mogę złapać tchu, boję się... Boję się, że to będzie trwało, a ja nie chcę, żeby to trwało... Co mam robić? :(
  17. Wstałam w południe z nieprzyjemnym humorem. Starałam się go jakoś opanować, starannie przyrządziłam sobie śniadanie, usiadłam spokojnie na kanapie i je zjadłam. Zaczęłam rozmawiać z mamą. Potem miałam uczucie, że nic już mądrego nie wymyślę i poszłam spać. Przespałam około dwie godziny. Wstałam i chciałam coś obejrzeć w telewizji, ale okazało się, że nie mam wcale ochoty tego oglądać. Zmierzyłam sobie temperaturę. Mam gorączkę, więc odwołałam spotkanie z kolegą, które dzisiaj miałam mieć. Zażyłam tabletki na uspokojenie. Czuję się beznadziejnie...
  18. chojrakowa, Xanaxu się nie urywa, tylko się go odstawia stopniowo.
  19. _asia_, to dobrze. Pozwól sobie na odrobinę szczęścia :).
  20. Monika1974, no chyba każdy z nas tutaj piszących by chciał ;]... _asia_, Gdyby kto Cię zaprosił? Jestem wścibska wiem... :) Hm... ja też jestem strasznym dzikusem i bardzo unikam imprez, ale na szczęście mój Syl. zapowiada się w miarę spokojnie.
  21. Monika1974, a Ty masz pozytywne nastawienie? :) [Dodane po edycji:] Teraz się czuję dziwnie... Czuję jak po ciele spływają mi strużki potu, nie mogę normalnie oddychać, to znaczy mam oddech strasznie płytki i sama nie rozumiem co się ze mną dzieje... Czuję się taka rozpalona od środka, bardzo mi jest nieprzyjemnie. ;/
  22. Monika1974, ja spędzam Sylwestra w kameralnym gronie u koleżanki z sąsiedztwa i wiem, że będzie fajnie, bo w zeszłym roku też u niej byłam i było bardzo fajnie. :-)
  23. _asia_, a jak relacje z rodziną? Moje Święta są nie takie jak ja bym chciała, bo wszystko jest dokoła w porządku, tylko mnie jest smutno i jakoś upiornie... Chciałabym, żeby było inaczej, a nie mogę odpocząć, bo ciągle czuję okropne napięcie... A jak Wasze plany na Sylwestra?
×