Skocz do zawartości
Nerwica.com

New-Tenuis

Użytkownik
  • Postów

    2 295
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez New-Tenuis

  1. New-Tenuis

    Co teraz robisz?

    Siedzę przed komputerem stacjonarnym, przeglądam forum, piję herbatę z syropem malinowym i odpoczywam po sprzątaniu swojego pokoju, korytarza i łazienki.
  2. New-Tenuis

    Ostatnia litera

    qrulewna, ha ha nadzieja
  3. *Wiola*, nie tylko my, ale też nasi sąsiedzi.
  4. Nie "introwersja", tylko "introwertyzm".
  5. Eeee? Nie jesteś małomówny, dużo się udzielasz. I, jak już przypuszczam, razem z L.E. Ci powiedziałyśmy (pamiętam, choć byłam wstawiona wtedy ), jesteś bardzo fajną osobą.
  6. bigfish, ja lubię Twoje poczucie humoru. Jak się długo nie odzywasz, a potem nagle: "Aśka, czas operacyjny - 5 minut" :D
  7. New-Tenuis

    X czy Y?

    Kanapa, bo wielofunkcyjna. Histeryczny śmiech czy histeryczny płacz?
  8. tahela, różnica pomiędzy odpowiednikami danego leku jest niby żadna. Tyle że ja mam złe doświadczenie z paroksetyną - jak zmieniłam Seroxat na Arcetis czułam się znacznie gorzej - może sobie wkręcałam, że to przez tańszy odpowiednik, ale wolę nie próbować drugi raz, zwłaszcza, że i tak odstawiam (btw. jak uda mi się odstawić - będę po raz pierwszy od 3,5 roku bez psychotropów ).
  9. tahela, nie, ja do końca z Velaxinem będę. Nie ważę - brałam tabletki po 150 mg jedna, teraz biorę dwie - 75 + 37,5 mg. :) Potem zejdę do 75 mg, a potem na końcu do 37,5 i w końcu do zera. Ale to potrwa kilka miesięcy.
  10. New-Tenuis

    X czy Y?

    (Wilno, a nie Wino ) Marzec. Ból gardła czy ból żołądka? -- 20 wrz 2012, 22:32 -- i am the walrus, ściąganie z sieci, bo drogo jest...
  11. Drugi dzień mniejszej dawki Velaxinu - zeszłam ze 150 mg na 112,5 mg. Na razie nic złego się nie dzieje. Stopniowo przez kilka miesięcy będę schodzić do zera pod kontrolą psychiatry.
  12. New-Tenuis

    X czy Y?

    JESIEŃ - zdecydowanie. Kocham, po prostu ubóstwiam jesień! Wilno czy Kraków?
  13. tahela, właśnie przeczytałam opowiadanie, które wkleiłaś. Dobrze się czytało. Podoba mi się też tematyka - chłopak z blokowiska wyjeżdża na studia, a potem już nie może się zaaklimatyzować w swoim starym środowisku, bo nowe go zupełnie zmieniło, widzi jaki szary był jego dawny świat, nie umie połączyć dobrych wspomnień z tym, co widzi teraz. No i kompleksy społeczne kolegi, który nie mógł się wyrwać z tego świata i został przez niego wchłonięty. Jeden wyszedł na zewnątrz, drugi pozostał w środku i to ich rozdzieliło na zawsze. Smutne...
  14. tahela, moi sąsiedzi mają spaniela, przyjaźni się z moim kotem przez siatkę na balkonie. Raz sobie trochę pomruczał z irytacją, ale to tylko dlatego, że moja kotka włożyła mu nos w zęby prawie (wścibska jest). :)
  15. We Wrocławiu to już w ogóle puchy nad puchami, nikt nie ma nerwicy, wszyscy megaogarnięci są. (poza mną )
×