-
Postów
2 857 -
Dołączył
Treść opublikowana przez _asia_
-
ale zmiana zaczynamy wszystko od nowa? Paranoja, ja już dawno dałabym sobie z takim facetem spokój.... Co on z Tobą wyprawia, jak można tak kręcić??! Ja bym nie wytrzymała tego psychicznie.
-
kasiątko, masz w zupełności rację...
-
Basiu, źle się ostatnio czuję, pomijam już kwestię psyche, fizycznie nie jest dobrze. Wczoraj po dłuższym pobycie w sklepie bez powietrza zrobiło mi się niedotlenienie (ja tak mam niestety), wyszłam jak pijana, no i od tamtego momentu wysokie ciśnienie, puls, problemy z oddychaniem, miałam bardzo ciężką noc próbując zbić ciśnienie, puls, uspokoić serducho. Nałożyły się na to jeszcze te opady, tak więc nie ładnie mówiąc - zdycham. Nie mam siły pisać, zebrać myśli, komentować, nawet czytać. Takie momenty mnie przybijają, bo już mam wizję, że na zawsze zostanę z tą neuroboreliozą. Wkrótce mam sesję, nawet mi się nie chce na nią jechać choć czekałam na nią, bo byłam ciekawa co dalej z moją terapią, jaka tym razem będzie terapeutka. Teraz mam to gdzieś.
-
ta pogoda mnie zabija niedługo terapia... po nieprzespanej nocy nawet nie wiem o czym chcę pogadać, wszystko mi już jedno.
-
-
na ustabilizowanie pogody...
-
Agnieszko, ja też trzymam za Ciebie kciuki. Będzie lepiej, potrzebujesz czasu na otrząśnięcie się z tego wszystkiego. Kiedy ja zakończyłam w końcu pięcioletni związek też pamiętam, że cierpiałam, bardzo. Ale czas leczy rany. Naprawdę. Co za dzień... Koszmarnie się zaczął. Głowa mi pęka, mam strasznie wysokie ciśnienie i puls, ta pogoda mnie wykończy.
-
no ja już jedno jadłam, niedługo pora na drugie kasza jaglana z warzywami, pestkami dyni i słonecznika a u Ciebie co na śniadanie?
-
słucham muzyki, siedzę przed kompem, wychodzę na spacer, zrywam skórki z palców coś miłego na rozpoczynający się dzień?
-
Moniko, jeszcze raz Ci dziękuję. :* Wytrwała jesteś - tyle miesięcy już się u niego leczysz... Ja się ciągle miotałam w lekarzach, bo żaden nie potrafił mi powiedzieć co mi tak naprawdę jest (zwłaszcza medycyny konwencjonalnej). Sama doszłam w końcu, że mam boreliozę, po dwóch latach latania do lekarzy i użerania się z nimi, robienia badań...
-
kupienie ślicznej torebki na ramię z przeceny i fajnych sportowych czarnych butów
-
to nie muszą być jedynie braki magnezu, ale też niedobory witamin z grupy B.
-
Moniko, DZIĘKUJĘ, że pamiętałaś... :*** No niestety, muszę zawiesić leczenie u pani od medycyny chińskiej, do której teraz chodzę, bo ona się nie podejmie leczenia mojej boreliozy... A moja dawna lekarka tak. Nie stać mnie na dwóch lekarzy, więc będę chodzić znowu do dawnej... Spróbuję, czekam aż sprowadzą zioła z USA. I niech się dzieje co chce, albo wyzdrowieję, albo umrę, mam już dość takiego wegetowania. Dziękuję Ci bardzo jeszcze raz. :*
-
zgadza się........ Haniu, nie rób tego więcej......
-
-
no ja jak się dowiedziałam co Kasia zrobiła to aż uwierzyć nie mogłam. Kasiu, ocaliłaś życie naszej Hani, zrobiłaś coś wielkiego i niezwykłego!!! :*
-
dokładnie, Basia ma rację, Krzysiu, spróbuj napisać wprost o co chodzi. przez Twoje owijanie w bawełnę i różne "metafory" wielu z nas czuje się sfrustrowanych, chcemy Ci pomóc, poświęcamy Ci uwagę, ale drażni nas takie bawienie się w kotka i myszkę. nie siedzimy w Twojej głowie, nie wszystko da się wyczuć przez literki w postach... jedno co wiemy to to, że pragniesz uwagi i akceptacji, tego nie da się ukryć.
-
Haniu, Słonko, to ja mam zupełnie odwrotnie, bo w wieku Krzysia byłam bardziej opanowana i o wieeeele lepiej sobie radziłam ze wszystkim i z samą sobą niż teraz. Im jestem starsza, tym bardziej "głupieję".
-
jeśli ktoś potrafi... [Dodane po edycji:] moim zdaniem Krzyś znów pragnie uwagi, chce jakoś ją na siebie ściągnąć...
-
ani ja chociaż ja ostatnio w ogóle mało kumata jestem.
-
i mnie
-
dokładnie
-
no z ust mi to wyjęłaś Aniu... staję się cieniem osoby, z którą jestem. może mnie namalować jak chce.
-
prawdziwość - co to w ogóle znaczy? ja nie potrafię być prawdziwa w bezpośrednim kontakcie. i straciłam już nadzieję, że kiedykolwiek będę potrafiła.
-
Aniu, tu jest też miejsce i dla Ciebie, co jakiś czas robi się bałagan, jakieś kłótnie, ale potem wszystko wraca do względnej normy, więc PISZ!!!