-
Postów
2 857 -
Dołączył
Treść opublikowana przez _asia_
-
Red92,
-
uwieeelbiam!!! ale nie jadam a może wolisz faworki? -- 01 lut 2011, 19:10 -- ups, spóźniłam się. tort czekoladowy i w ogóle wszystko z czekoladą... ale nie mogę tego jeść!!!! pyt. j. w.
-
Kasiu, bardzo dobrze napisałaś - to Twoje urojenia, a nie prawda, złe myśli, które trzeba odgonić, żeby nie zatruwały Ci nastroju. ja się czuję... samotna. odwołałam jutrzejszą sesję z powodu choroby, moja współlokatorka też leży, P. też chory... Nienawidzę siedzieć w domu, a raczej leżeć, czas tak strasznie się dłuży, a nie można się na niczym skupić... terapeutka powiedziała, że jeśli będę chciała to porozmawiamy w piątek o moim cięciu się, nie wiem dlaczego nie mogę przestać chyba dlatego, że tylko to mi przynosi ulgę, gdy jestem tu sama i chora.
-
nie próbowałam jeszcze. teraz rzadko jadam mięso co ostatnio wywołało uśmiech na Twojej twarzy?
-
może i lubię, ale nie jadam co na kolację?
-
nie miałaś 3 miesiące okresu? ojjj... nie mam pojęcia, bo nie wiem o co chodzi chodzi o bóle miesiączkowe?
-
ja też albo słucham muzyki; lub wychodzę na dwór (z chęcią bym teraz wyszła tylko jestem chora ) jak było na terapii?
-
co za ironia Haniu, bo gdy przy kimś jestem to tak! tzn. inni tak uważają... to moja maska... co najczęściej robisz, gdy się nudzisz?
-
domyślam się. a ja rozpaczam, że jutro muszę odwołać terapię, bo mnie też choroba dorwała. malutkim plusikiem jest to, że chwilę dziś porozmawiam przez to przez tel. z terapeutką, ale to nie to samo...
-
Iza, dasz radę!!!!!! Ja się rozkładam. Haniu, marzysz o..?
-
tak. to boli. jak Ci mija dzień?
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
_asia_ odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
Haniu, to powodzenia, trzymam kciuki. -
sunset, ...
-
słuchanie muzyki, która mnie porusza, trzymanie w ręce kamienia od terapeutki pyt. j.w.
-
wieczorem jak wyzdrowieć do jutra?
-
to samo powiedziała mi terapeutka. że mam w sobie mnóstwo siły, energii, determinacji o czym świadczą choćby moje anoreksje, tylko niewłaściwie tą siłę i upór kieruję...
-
jestem wku*wiona. współlokatorka jednak mnie zaraziła, mam już stan podgorączkowy, głowa pęka, jestem słaba, mięśnie bolą... jutro terapia, którą zapewne będę musiała odwołać, a tak mi zależało, żeby na nią iść. nie mogę się uczyć, boję się, że nie zaliczę ostatniego przedmiotu. dziś chciałabym po prostu zniknąć.
-
kasiątko, nie bądź dla siebie zbyt surowa... kłótnie się zdarzają, a najczęściej właśnie z głupoty potrafi się zrobić wielka sprawa... moja mama dziś do mnie dzwoniła aż 2 razy, bo wie, że źle się czuję, próbowała doradzić co do leków, martwiła się o mnie... nie rozumie moich stanów emocjonalnych, ale przynajmniej troszczy się o moje zdrowie fizyczne, to już coś...
-
Domi, no ja gdzie się nie obejrzę tam ktoś chory, teraz panuje chyba grypa i anginy. Moja terapeutka też się rozchorowała, odwołała mi dziś sesję.
-
Paskudnie się czuję. Gardło, krtań, kaszel, ogólne rozbicie, ból głowy... Mój P. mi przysłał smsa, że grypa go zmogła i leży z gorączką... Moja współlokatorka to samo... A ja walczę...
-
Leżę. Kaszlę. Piję ziółka. Słucham melancholijnej muzyki. Tęsknię za terapeutką. Próbuję się zebrać do nauki do ostatniego zaliczenia.
-
Haniu, no właśnie, tak naprawdę okazuje się, że większość społeczeństwa ma silne problemy emocjonalne.
-
Haniu, napisałam: zrównoważona emocjonalnie... A niestety mam wrażenie, że coraz mniej takich. Kasiu, no to pozostaje czekać cierpliwie...
-
kite, ja także uważam, że zachowania Twojej mamy zdecydowanie nie były zdrowe i normalne, nawet jeśli jednorazowe. zrównoważona emocjonalnie kobieta się tak nie zachowuje, tym bardziej w stosunku do swojego dziecka... jeśli ktoś powinien czuć się winny to na pewno nie Ty... -- 31 sty 2011, 15:20 -- Kasiu, a robiłaś jż WB?
-
przecież wiesz... że nie... dziś czuję się beznadziejnie. totalne dno. a Ty masz dziś dobry nastrój?