_asia_

Iza, Aniu, Krzysiu, dziękuję, najgorsze jest to, że to pierwszy facet, któremu tak naprawdę bardziej zaufałam od czasu mojego pierwszego związku, do poprzednich się nie przywiązywałam. A jemu zaufałam i to bardzo, otworzyłam się, byłam szczera. A on mnie zostawił, bo przerosła go moja przewlekła borelioza. jest mi strasznie smutno. ale wezmę się w garść, otrząsnę się i pójdę dalej. koniec z facetami.

mój ex mnie wkurza, mam ochotę zrównać go z ziemią.

j*bany s*kinsyn!!! okłamał mnie. wcale nie zostawił mnie przez to, co mi powiedział. zerwał ze mną przez moją chorobę, bo go to przerosło. dowiedziałam się o tym od jego siostry. nie dość, że tchórz to jeszcze kłamca. mam dość facetów.

Krzysiu, dziękuję, o 16tej.

Agnieszko, jeśli dobrze pamiętam to masz dobry kontakt ze swoją mamą, może po prostu porozmawiaj z nią o tym co się między Wami stało? Możesz na nią liczyć? Co do leków to nie mam pojęcia co Ci poradzić, (na szczęście) nie mam doświadczenia w tym zakresie... Jedno jest pewne - alkohol to nie jest dobre rozwiązanie, nawet niewielkie ilości, jeśli pijesz dlatego, żeby się uposkoić. -- 06 mar 2011, 19:00 -- Moniko, dlaczego czujesz się tu wyobcowana? Ale się nieźle wyposażyłaś na ten seans. -- 06 mar 2011, 19:02 -- ja też mam jutro terapię, i na samą myśl jest mi niedobrze - czuję niechęć. wcinam właśnie kaszę z pistacjami i migdałami i próbuję sobie siebie na tej jutrzejszej sesji wyobrazić - jako oazę spokoju.

nieszkodliwy, a delikatnie uspokajający jest też np. Relamax. To tabletki z melisą, magnezem i wit. b6.

moja terapeutka polecała mi tę książkę

Ja dzwoniąc przedstawiłam się i powiedziałam po prostu, że chciałabym się umówić na wizytę, nie tłumaczyłam z jakiego powodu. Ustaliłyśmy termin i... to tyle.

Thazek, jest pyszny i słodki

nie, nie cierpię niedzieli lubisz poniedziałki? (bo ja tak )

pyszny sok ze świeżych buraczków

nie mam telewizora jak spędzisz niedzielę?

ssę olej

Iza, to co się dzieje teraz z Twoim organizmem niestety jak najbardziej może być reakcją na przyjmowane duże ilości hormonów tarczycy, zmiany hormonalne to bardzo poważna sprawa, duży szok dla organizmu. Tym bardziej wprowadzenie w nadczynność, gdzie wiadomo, że przy nadczynności człowiek jest bardzo (!) nerwowy, chudnie itd. Na Twoim miejscu jak najszybciej udałabym się na konsultację do endokrynologa.

Kasiu, wszystko może być jeszcze przed Tobą, tylko walcz o to! chcę oddać P. rzeczy, żeby nie mieć poczucia, że jestem mu cokolwiek winna, nie chcę jego prezentów, nie chcę ich też palić, wolałabym, żeby trafiły z powrotem do niego. poczekam, może się odezwie.

Adamo, no i co dalej, bo skończyło się na "nie działa"?

intertronic, powiem Ci, że ja podejmuję walkę bez leków, a mam borderline. owszem, są ciężkie momenty, ale ja się tak łatwo nie poddaję.

daj spokój, nie ma sensu się denerwować. ja wiem dlaczego próbujesz - bo sam zobaczyłeś, że to działa, i chcesz się tym podzielić z innymi. tak jak i ja się przekonałam o tym na własnej skórze, bo sama po radykalnej zmianie nawyków żywieniowych odczułam dużą poprawę ze strony swojego organizmu. ale ludzi nie przekonasz na siłę, dopóki sami nie znajdą się w tak podbramkowej sytuacji, gdzie leki tylko pogarszają ich stan i zaczynają przymusowo szukać innych możliwości widząc, że się sypią. każdy niech wybiera własną drogę, zdystansuj się do tego, nie ma sensu nikogo przekonywać do zdrowego trybu życia, już kilku tu wcześniej próbowało i zrezygnowało, bo to jak walka z wiatrakami, szkoda na to czasu i nerwów.

Agnieszko, nie chcę tych prezentów, po co mają mi go przypominać, to już koniec, wypieram, zapominam i tyle, nie chcę wracać do przeszłości, to mi nie pomaga. Nie chcę z nim rozmawiać, bo nie będę się narzucać, to chłopiec, który uciekł, bo się przestraszył, że zaczyna się do mnie przywiązywać, zamiast brać leki to powinien iść na porządną terapię, inaczej będzie powtarzać ten schemat do końca życia. ze mną był podobno najdłużej - 2 miesiące. -- 05 mar 2011, 18:46 -- jak do Ciebie wysłać PW, bo nie mogę?

no właśnie muszę poszukać jakiegoś dobrego i nabyć, bo już nie wyrabiam, skóra bardzo swędzi, straszliwy łupież...

Agnieszko, dziękuję, całkiem dobrze. Normalnie mogłabym pomyśleć, że mam CHAD. A tak na serio to wczorajszy dzień był dla mnie bardzo ciężki, ale i oczyszczający, takie przebudzenie i powrót do dawnej Asi twardzielki. Być może to trochę złudne, ale sama pozytywnie się nakręcam, nie dopuszczam do siebie negatywnych myśli. I jest całkiem nieźle. Czuję się trochę jakbym była naćpana albo pijana. Wiem, że jedyna osoba, na którą mogę zawsze i wszędzie liczyć i która mnie nigdy nie opuści, nie odejdzie, nie zawiedzie to JA. Mam problem, bo chciałabym oddać P. rzeczy, które od niego dostałam, ale nie wiem jak, a niektóre są bardzo duże (np. ponad metrowy słoń ), więc nie mogę ich wysłać pocztą. Pisałam do niego w tej sprawie, ale nie odpisał.

Marek77, dziękuję. intertronic, a jak sobie radzisz z tymi szamponami? mi lekarka radziła płukać już na samym końcu wodą z sokiem z cytryny, muszę wypróbować

żaden a Ty co dziś obejrzysz?

dzięki za info a mógłbyś jakąś polecić? (będę bardzo wdzięczna) -- 05 mar 2011, 18:13 -- TO SAMO!!!!!!!!!!!!!!!!!