Skocz do zawartości
Nerwica.com

BEHEMOT

Użytkownik
  • Postów

    181
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BEHEMOT

  1. Ja myślę że nadzieja zawsze jest-ona umiera ostatnia.Czasami o niej zapominamy,nie chcemy zobaczyć a ona mimo wszystko płonie żywym ogniem-daje ciepło,światło-wszystko co dobre ...
  2. A może ktoś nowy,nieznany może się dołączyć,spróbować zintegrować?:)
  3. ghia bóle konwulsyjne? konwulsje (łac. convulsio - skurcz) - mimowolne skurcze poszczególnych grup mięśni powstające w wyniku organicznego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego (np. guzy), padaczki, zaburzeń metabolicznych (np. tężyczka), przy wysokiej gorączce lub ostrym zatruciu.
  4. A ja zwijam się,trzęse bo mam ochotę się pociąć..Nie zrobie tego bo mam sama do siebie zaufanie ,ale jest ciężko...Przechodzę całkowity kryzys swoich wartości i czuję się debilna...:(w takich chwilach nienawidzę się za to jaka jestem
  5. Amon,jaaa macie 100% racji-eureka:)po co prowadzić tzw walkę z wiatrakami?Skupiając się tylko na tym co złe sprawia że na prawdę tylko się powiesić...Ale oprócz tych negatywów zawsze są też pozytywy,Dlaczego nie mielibyście się nimi zająć?Ja kiedyś nie potrafiłam kompletnie zaakceptować tego ja wyglądam-zadręczałam się tym że to nie takie,tamto itp i prawie mnie to zabiło.Czy wygląd zewnętrzny na prawdę jest taki istotny?
  6. Wajchowski-dlaczego tak uważasz?dlaczego niby pewność siebie ma być wyrokiem?To my decydujemy o tym jacy jesteśmy...nikt do niczego nie może nas zmusić a tymbardziej do zmiany myślenia o sobie samym-tylko czemu ma ono być negatywne?
  7. Mooni ja też jestem chora-może nie jest to zapalenie oskrzeli ale porządna grypa czy cosik ropnego:(Trafia mnie w domu bo wtedy jestem sama-sama fizycznie i sama ze swoimi pokopanymi myślami...Tak jak Osioł z Iczęści Shreka chciałabym zawołać "Niech ktoś mnie przytuli"...
  8. Nie wszystkie kobiety chcą być traktowane jak księżniczki-poza tym ja jak najbardziej jestem za partnerstwem w związku.Jakiś czas temu gdy jeszcze miałm kłopoty finansowe i mój facet zaproponował żebyśmy zamieszkali razem nie zgodziłam się-dopóki nie będę niezależna nie ma o tym mowy.Pracuje,dorabiam sobie i dąże do tego żeby móc również być wsparciem i móc dać coś z siebie.I jestem dumna z tego że potrafię sobie poradzić w różnych sytuacjach-sprzątanie ,gotowanie,praca ale też remoncik,majsterkowanie itp.A przy tym wszystkim podobno jestem delikatną kruszynką:) Chce tylko powiedzieć że tak jak są różni mężczyźni tak samo są różne kobiety.Nie popadajmy w schematy bo każdy jest inny. Może i dlatego wam współczuje trafiacie na same puste panienki które szukają sponsorów i liczy się dla nich tylko fura i komóra...
  9. Dziewczyny rozumiem co czujecie-ja też po tym jak kilkakrotnie zostałam potraktowana jak zabawka,kukła bez uczuć stałam się nie ufna wręcz przestraszona jak dzikie zwierze ,ale przekonałam się że jeżeli nie zaufam to nigdy nic nie zbuduje.Kocham i chyba jestem kochana...Właśnie-sama tego nie wiem.Zaufanie jako podstawa związku-nie potrafię.Cały czas (choć jesteśmy prawie2 lata razem)wydaje mi się że on mógłby mnie zdradzić,zostawić...czasami niszczyć!Jak to zmienić?
  10. Ja się przyłączam...Też nie wyobrażam sobie życia z osobą chorą.Ktoś może pomyśleć że to egoizm-ale nie,takie życie jest na dłuższą metę nie realne.Może teraz gdy czuje się całkiem nieźle... W każdym razie był moment gdy wegetowałam a nie żyłam i gdyby mój facet zamiast ciągnąć mnie za uszy do góry jeszcze dobijał to chyba doszłoby do samobójstwa zbiorowego.Poza tym to on uratował mi życie i zawiózł na pogotowie...Ktoś musi być silny i odpowiedzialny-wtedy był on teraz jesteśmy oboje:)
  11. Polinko masz rację-i mówię to wszem i wobec To Jest Możliwe.Dopiero w momencie gdy pokochasz siebie możesz kochać innych,dawać ciepło i je odczuwać.Zagubiona wiem że to trudne-ja się tego uczę dobrych kilka lat a może nawet całe życie...Na razie zaczynam się lubieć a to sukces po tym jak całe życie słyszałam że jestem do niczego,nic nie warta,beznadziejna itp:(
  12. Ichigo to nie jest hipochondria skoro masz za sobą próby odebrania sobie życia!Żadne problemy nie są błache jeśli sprawiają że ktoś jest w takim stanie jak ty.Pies,hobby-a dlaczego nie inni ludzie? I to nie prawda że psycholog rozmawia i wpaja ci tylko że masz się uśmiechać i uwieżyć w siebie.Jakiś stereotyp kompletnie nie mający nic wspólnego z prawdą.Myślę że warto abyś się przekonałą sama i przede wszystkim dowiedziała dlaczego dzieją się z tobą takie a nie inne rzeczy. Czym prędzej tym lepiej... " POMOCY ! - ja już sama sobie z tym nie radzę. "-pomóc ci może przede wszystkim specjalista.Głowa do góry:) Poza tym masz to forum i ludzi podobnych do ciebie:)pozdrawiam cieplutko
  13. To nie tak!Kobiety nie wybierają facetów na podstawie wyglądu-może jakieś panny dla których liczy się tylko powierzchowność.Tu chodzi o takie piękno wewnętrzne które emanuje z całej postawy.Zawsze podobali mi się mężczyźni którzy mają jakąś pasję,energię,błysk w oczach-tacy którzy o siebie dbają i znają swoją wartość.Facet nie musi być przystojny,super wysportowany-jak emanuje od niego ciepło,pewność siebie to staje się niesamowity,staje się wyrazisty...
  14. Zagubiona wiem że to trudne-ja to robiłam przez kilka lat:(na początku też nie miałam siły, ani nawet ochoty na jakąś zmianę-chyba było mi to obojętne co robię i co się ze mną dzieje-mówiłam sobie po co? Potrzebowałam czasu aby dojrzeć do decyzji że nie będę już więcej sama siebie krzywdzić.Nie dość że wszyscy w koło sprawiali mi ból, ja dowalałam sobie jeszcze bardziej-paradoks. Ciebie też proszę NIE KRZYWDŹ SIĘ.Nikt nami się nigdy nie zaopiekuje jeśli sami tego nie zrobimy.
  15. Zagubiona-masz rację nie pozwalają mi zapomnieć blizny i to że sama nie raz mam ochotę znów to zrobić:(tak to prawda ale wolę odważnie się mierzyć z tym co złe.Przestałam uciekać przed odpowiedzialnością i tym co zawsze mnie przerastało.Myślisz/cie że jest mi łatwo?cholera nie!często chce mi się wyć,ciąć,truć,znieczulać ale walcze o to żeby tego nie robić.Kosztowało mnie to na prawdę dużo, ale wiem że warto i to my/ty musisz tego chcieć.Wiem też że nie można się samemu nakręcać ... Nie pisze tu tego po to żeby prawić morały czy też kogoś oceniać tylko właśnie-pomóc i powiedzieć że można.Na pewno nie mam zamiaru was jeszcze nakręcać,litować się i mówić że jest ok-bo nie!Mam nadzieję i tego ci życzę że kiedyś zrozumiesz.
  16. Dziewczyny uspokójcie się-to przede wszystkim.Spróbujcie zrobić coś dla siebie,zająć się czymś co sprawia wam przyjemność-nie warto myśleć,poddawać się myślą-nie nakręcajcie się bo będzie jeszcze gorzej
  17. Ciach ciach i co wam to da?Ja też to robiłam i co?potem już nie było ulgi,bólu-nic jak kukła.Wasza sprawa-ja chcecie sobie dokopać w ten sposób to róbcie dalej ciach ciach...Nie widzę tu powodu do dumy.
  18. Tekla i co ci da myślenie co by było gdyby?To nie ma sensu...Czy nie warto się skupić na tym co jest teraz i co może być?Żyjesz myśleniem o czymś co nie ma sensu.Wesnaa masz 100% racji:)
  19. Ja uważam że ''we dwoje''.Samotność i bycie samemu potęguje jeszcze objawy.Wiem to po sobie...Niby ciężko ze mną wytrzmać,odrzucam pomoc ale w głębi duszy bardzo jej potrzebuje.Taki związek jest bardzo trudny ale nie niemożliwy...Poza tym depresję da się wyleczyć:)
  20. BEHEMOT

    [Bielsko-Biała]

    Bethi Pszczyna?Lepsze to niż Katowice do których dojeżdżałam jakiś czas...W Bielsku na Sobieskiego niestety mogą mi zaproponować tylko terapie grupową a na tą nie bardzo mogę sobie pozwolić,ponieważ nie chce rezygnować z pracy a z tym by się to wiązało.Proszę napisz coś więcej o tej psycholog. Pozdrawiam
  21. Jaśkowa co się stało?co cię tak dobiło?
  22. Ona znów powróciła z wielką siłą...Rozsypałam się całkowicie.Cały dzień jem i wymiotuje...Było już tak dobrze-na prawdę myślałam że jestem na dobrej drodze do wyjścia z tego bagna...Załamka,nie umiejętność poradzenia sobie ze sobą,swoimi myślami i....Zaraz zemdleje-jestem wycieńczona!Za głupote trzeba płacić
  23. Bethi co się stało?czyżby kryzys w związku?Twój facet nie rozumie?Ja jeszcze chce wierzyć że się da
×