Skocz do zawartości
Nerwica.com

BEHEMOT

Użytkownik
  • Postów

    181
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BEHEMOT

  1. a czy twój chłopak teraz się gdzieś leczy?Nie mówię o lekach tylko o psychoterapi?Może warto przejść się kiedyś na taką terapie razem z nim?Myśle że jego zachowanie jest wołaniem o pomoc-jedyną pomocą w tym wypatku jest terapia! Powodzenia
  2. Witaj.Twój stan wynika z izolacji,oderwania od rzeczewistości,ciągłego pozostawania z własnymi myślami.Czasami lepiej nie myśleć,nie analizować.Nie jestem w stanie ci pomóc nie znając szczegółów twojego życia.Takie stany nie biorą się z nikąd-problem siedzi gdzieś głeboko w tobie.Nienawiść do siebie przekłada się na nienawiść do ludzi-błędne koło! Pamiętaj że każdy ma prawo do szczęścia-a szczęście wiąże się z drugim człowiekiem.Poszukaj pomocy!Psycholog pomoże ci otworzyć się na ludzi,poradzić z natłokiem myśli...Nie bój się pomocy-życie jest cudem:) Pozdrawiam cieplutko
  3. BEHEMOT

    Moje problemy

    Witaj.Masz racje że lekarstwa nie są w stanie ci pomóc przezwyciężyć lęki.Gdyby tak było każdy kto ma problemy psychiczne zażywałby tabletkę i byłoby po sprawie!Trochę za piękne żeby było prawdziwe.Niestety twój lekarz rodzinny nie jest specjalistą w tej dziedzinie!Oczywiście leki również są istotne z tym że powinny iść w parze z psychoterapią.Dobrze by było gdybyś wybrał się na jakąś terapie grupową która z czasem pozwoliłaby ci się otworzyć,wyzbyć strachu przed ludzmi i wypowiadaniem się na forum.Porozmawiaj z jakimś psychologiem,psychiatrą o miejscach gdzie stosuje się tego typu terapie.Trzymam kciuki, powodzenia Zawalcz o siebie-zobaczysz jak pięknie jest się cieszyć z małych rzeczy:)
  4. witaj.To bardzo delikatny temat.Przede wszystkim w tym wszystkim musisz pomyśleć o sobie.Wiem z własnego doświadczenia że ludzie z depresją są egoistami...Depresja jest chorobą i ty nie jesteś w stanie,choćbyś stawałą na głowie mu pomóc.Jeżeli będzie chciał zrobić sobie krzywde to niestety to zrobi.Jesteś przy nim i to jest ważne.On wie że go kochasz i przyzwyczaił się że zawsze mu pomożesz-tylko co z tobą?Przecież nie możesz być zawsze przy nim!Powiedz mu co czujesz,powiedz że cie to boli...Jeżeli trzeba tupnij nogą-nie lituj się nad nim.Zadaj mu pytanie na czym tak naprawde mu zależy?Nawet nie wymagaj by odp przed tobą tylko niech sam szczerze przed sobą sobie odpowie na to pytanie.Podziwiam cię że trwasz w tym związku i walczysz o coś co jest dla ciebie takie ważne-życze ci aby twój chłopak nauczył się to doceniać. I jeszcze jedno-nie obchoć się z nim jak z dzieckiem.On jest dorosłym facetem odpowiadającym za siebie i swoje życie-nikt nie będzie żył za niego
  5. BEHEMOT

    Przepraszam!

    Witaj.Spróbuje wlać troszkę optymizmu do twojego życia:)Wiem z doświadczenia że na drodze do zdrowia napotyka się wiele przeszkód.Czasem są one malutki a czasem ogromne jak ta przed którą teraz stoisz.Zrób krok-nie bój się walczyć o siebie.To nie prawda że to nie ma sensu-zobaczysz jak cudownie będzie gdy zwyciężysz.Wiem że tak będzie.W każdej terapi przychodzi moment gdy dotykasz stopami dna-tak musi być żeby było lepiej.A pisanie jest potrzebne-jest formą terapi.Wiem dlaczego tego nie robisz-lepiej nie myślec?Pisanie skłania do refleksji,do wgłębiania się we własne uczucia-nie zawsze przecież pozytywne.Nie rezygnuj Pozdrawiam cieplutko
  6. witaj Heńku.Bardzo się zdziwiłam jak to możliwe że twój lekarz dał ci skierowanie na leczenie szpitalne nie podając konkretnego szpitala?Wydaje mi się że powinieneś wcześniej porozmawiać z lekarzem i poprosić go o rade jaki szpital będzie dla ciebie najodpowiedniejszy.Często jest tak że szpitale i placówki terapeutyczne ze sobą wspułpracują,podobnie jest z psychologami czy psychiatrami,którzy powinni być najlepiej zorientowani gdzi otrzymasz fachową pomoc. Pozdrawiam
×