Skocz do zawartości
Nerwica.com

monietta

Użytkownik
  • Postów

    264
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monietta

  1. no bo czytałam ze wtedy wierzy sie w rzeczy ktore nie sa prawdziwe, a ja nigdy wczesniej takich historii nie miałam...az do teraz:(
  2. ale cos to musi byc a objawy paują...zyc mi sie nie chce
  3. jestem przekonana o rzeczach ktore są nieprawdziwe-to nie objaw schizo?albo wtedy nawet nie przypuszczałam ze sie myle dopiero jak sprawdzilam zed kolczykow nie m.a to zaczełam sie zastanawiac..
  4. ostatnio miało miejsce dziwne zdarzenie o którym chciałabym Pani napisac bo sama tego nie ogarniam. Otórz pewnego dnia po studiach wybrałam sie do sklepu po kolczyki, wiedziałam mniej wiecej jak wygladaja bo pare dni temu je ogladałam i znałam cene o ba nawet mniej wiecej wiedziałam na jakiej były polce.Po przyjsciu do sklepu zaczełam poszukiwania i okazało sie ze nie ma takich kolczykow, postanowiłam zapytac sprzedawczynie bo przeciez ktos mogl kupic lub moze pomyliłam sklepy ale ona ze napewno nigdy nie mieli takiego wzoru, ja z niedowierzaniem odwiedziłam ten sklep jeszcze nastepnego dnia, ze starachem przeszukałam tez inne sklepy i NIC. Pierwsze skojarzenie-choroba psychiczna!Kolezanka pwoedziała ze moze mi sie przyśniły ale ja zadnego snu nie pamietam i przeciez nigdy nie miałam takich dziwnych problemów, cały tydzien dzien po dniu przeanalizowałam i teraz po tygodniu poszukiwac nie umiem powiedziec czy sobie sama to wymysliłam czy to sen czy schiza. Od tego czasu chorobliwie szukam tych kolczykow odwiedzam wszytskie strony w sieci z biżuterią itp. przeraza mnie to tak ze nie potrafie o niczym innym myslec, boje sie ze to poczatki jakiejs choroby ze starce nad sobą kontrolę...prosze mi pomóc, dodam ze lecze sie na nerwice lekową z dd
  5. traktujecie mnie jak jakas nienormalna a ja sie poprostu boje i szukam porad, pomocy bo po to to forum jest. dla mnie jest zasadnicza roznica czy mam schize czy nerwice wiec przesatncie mowic zdania typu"jak lekarz stwierdzi ze masz schize to co z tego?".
  6. Lukrecjo czyli schizo jest uleczalna w sumie?jak bierzesz leki to juz nigdy nie wroci? -- N sie 19, 2012 10:07 am -- ja sie boje Lukrecjo, ze to jakis poczatek czy cos, bo poczytalam o objawach i zaraz mi sie pare przypomnialo. bo mniej wiecej co tydzien boje sie najbardziej czegos innego, miałam ze przed snem w fazie rem wydawalo mi sie ze jestem facetem-jakbym nie umiała okreslic płci swojego mozgu, tak mnie to wystaraszylo ze malo nie zwymiotowałam(robilam rozne testy plci mozgu i wyszlo ze kobieta jestem). wogole to jakos nie mam super pamieci a jesli chodzi o chronologiczne umiejscowienie wydarzen to dramat ale to chyba zawsze tak miałam. generalnie to najbardziej przeszkadza mi depresonalizacja ktora mam juz od lat, brałam ssri i przez pol roku czulam sie cudownie a potem wszytsko wrocilo jak przestalam. no i wczoraj poczytalam o schizo ze tam jest dd i brak okreslenia wlasnej plci i tak bardzo sie zdenewowałam ze myslałam-atak serca niedlugo albo zawał. mamie płakałam przez pol nocy na skypie ale Ona nie rozumie w czym mam problem, mowi ze sobie wymyslam bo tak samo bylo w domu. uwierze tylko osobie ktora na to choruje i powie mi ze to nie to.
  7. bo nie chce przestac sie kontrolowac.. Lukrecja czyli myslisz ze mam albo moge miec?
  8. Svata niestety jestem tu sama wiec nie ma takiej opcji a wrocic do polski nie moge bo mnie nie stac na bilet jeszcze, dlatego szukam pomocy tu, pomyslalam ze sie jakos przekonam ze to tylko nerwica ze ktos mnie upewni, ze ktos mial tak samo...
  9. jak jeszcze mieszkałam w pl bylam u lekarza i on postawil diagnoze nerwica lekowa z depersonalizacja, ale teraz boje sie ze cos sie zmienilo lub ze sie nie poznal, BOJE SIE a jesli chodzi o lekarza w au to...nie umiem na tyle jezyka aby go zroumiec....
  10. Początek choroby nerwicowy Istnieją "pseudonerwicowe" formy schizofrenii, w których na pierwszy plan wysuwają się objawy hipochondryczne, neurasteniczne, anankastyczne czy histeryczne. W takim wypadku ciężko odróżnić schizofrenię od nerwicy. Jedynym objawem różniącym te choroby moze być poczucie inności i obcości. jestem zrozpaczona, przeczytałam dzis ten artykuł bo męczy mnie juz moja depersonalizacjia, ostatnio nawet moj chlopak ktory jest bardzo leniwy powiedzial ze jestem bardzo zla na niego jak czegos nie zrobi(agresja),boje sie ze znow pali marihuane(podejrzliwosc)Ale zawsze mialam wyczulona intuicje. no i zmiennosc nastrojow, nie sa to jakies niekontrolowane zachowania ale raz nawijam jak nakrecona z kolezankami az sama sie nie poznaje a nastepnego dnia mam beznadziejny humor. jak siegam pamiecia to wiele objawow mi sie zgadza!Boziu az mi sie rece trzesa jak to pisze, dodam ze moja diadnoza jakies pare lat temu to nerwica lekowa z depersonalizacja i kiedys depresja, mieszkam sama na obczyźnie, moj chlopak i jego rodzina wiedza tylko o depresji jaka mialam nic wiecej. Przedtem wierzyłam ze jak ktos sie boi schizy to jej nie ma i to mnie uspokajało ale teraz po przeczytaniu artykulu wiem ze nawet osoby chore moga zdawac sobie z wszytskiego sprawe, Boże blagam pomozcie mi, nie mam tu polskiego psychiatry, nie chce byc chora. własciwie to ta jazda zaczela sie dzis rano, weszlam na swojego facebooka odczytałam zostawione wiadomosci, potem otworzylam inną strone i wrocilam do fejsbuka i jakies dziwne uczucie sie pojawilo w sensie ze nie mam juz tych wiadomosci wiec jakby ktos nie ja juz je przede mna przeczytał, o mało nie zwymiotowałam ze strachu. Potem zaczelam czytac wątki w internecie i wiele rzeczy zaczelo mi sie zgadzac jak chocby te co napisałam. mniej wiecej co tydzien jestem tu z czyms nowym wiem ze macie mnie dosc ale BŁAGAM WAS napiszcie co o tym myslicie, czy ja mam schize? -- So sie 18, 2012 5:18 am -- "ja nie stety poznałem tą chorobe tez z tej drugiej strony gdzie chory jest świadom swoich objawow, i wie ze coś jest z nim nie tak i ze coś sie dzieje i nawet udaje sie do lekarza nie koniecznie psychiatry, a jak wiadomo faza zwiastunowa tej choroby moze trwać miesiacami czy nawet latami i poprzedzac ja moga własnie odczucia typu depersonalizacji czy derealizacji i objawy czasem do złudzenia podobne do depresji czy nerwicy i tylko doświadczony psychiatra moze rozpoznać schize w tym poczatkowym okresie choć nie zawsze wystarcza jedna czy dwie wizyty do postawienia prawidłowej diagnozy." Boże...
  11. Początek choroby nerwicowy Istnieją "pseudonerwicowe" formy schizofrenii, w których na pierwszy plan wysuwają się objawy hipochondryczne, neurasteniczne, anankastyczne czy histeryczne. W takim wypadku ciężko odróżnić schizofrenię od nerwicy. Jedynym objawem różniącym te choroby moze być poczucie inności i obcości. jestem zrozpaczona, przeczytałam dzis ten artykuł bo męczy mnie juz moja depersonalizacjia, ostatnio nawet moj chlopak ktory jest bardzo leniwy powiedzial ze jestem bardzo zla na niego jak czegos nie zrobi(agresja),boje sie ze znow pali marihuane(podejrzliwosc)Ale zawsze mialam wyczulona intuicje. no i zmiennosc nastrojow, nie sa to jakies niekontrolowane zachowania ale raz nawijam jak nakrecona z kolezankami az sama sie nie poznaje a nastepnego dnia mam beznadziejny humor. jak siegam pamiecia to wiele objawow mi sie zgadza!Boziu az mi sie rece trzesa jak to pisze, dodam ze moja diadnoza jakies pare lat temu to nerwica lekowa z depersonalizacja i kiedys depresja, mieszkam sama na obczyźnie, moj chlopak i jego rodzina wiedza tylko o depresji jaka mialam nic wiecej. Przedtem wierzyłam ze jak ktos sie boi schizy to jej nie ma i to mnie uspokajało ale teraz po przeczytaniu artykulu wiem ze nawet osoby chore moga zdawac sobie z wszytskiego sprawe, Boże blagam pomozcie mi, nie mam tu polskiego psychiatry, nie chce byc chora. własciwie to ta jazda zaczela sie dzis rano, weszlam na swojego facebooka odczytałam zostawione wiadomosci, potem otworzylam inną strone i wrocilam do fejsbuka i jakies dziwne uczucie sie pojawilo w sensie ze nie mam juz tych wiadomosci wiec jakby ktos nie ja juz je przede mna przeczytał, o mało nie zwymiotowałam ze strachu. Potem zaczelam czytac wątki w internecie i wiele rzeczy zaczelo mi sie zgadzac jak chocby te co napisałam. mniej wiecej co tydzien jestem tu z czyms nowym wiem ze macie mnie dosc ale BŁAGAM WAS napiszcie co o tym myslicie, czy ja mam schize? -- So sie 18, 2012 5:18 am -- "ja nie stety poznałem tą chorobe tez z tej drugiej strony gdzie chory jest świadom swoich objawow, i wie ze coś jest z nim nie tak i ze coś sie dzieje i nawet udaje sie do lekarza nie koniecznie psychiatry, a jak wiadomo faza zwiastunowa tej choroby moze trwać miesiacami czy nawet latami i poprzedzac ja moga własnie odczucia typu depersonalizacji czy derealizacji i objawy czasem do złudzenia podobne do depresji czy nerwicy i tylko doświadczony psychiatra moze rozpoznać schize w tym poczatkowym okresie choć nie zawsze wystarcza jedna czy dwie wizyty do postawienia prawidłowej diagnozy." Boże...
  12. ten z australii jak najbardziej chce sie zenić a ten z polski wcale nie oschly ale przyjaznie mnie traktuje co pogarsza sprawe bo czuje sie winna...
  13. Witam Kochani, po pierwsze chciałabym powiedziec, ze wiem, ze moj problem jest glupi, ja generalnie chyba nie jestem za bardzo normalna, ale wiem, ze Wy to zrozumiecie bo tak jak ja zmagacie się z nerwicą lekowa oraz nerwica natrectw. Opisze pokrótce moj problem i jesli komus bedzie sie chcialo mi odpisac to z góry serdecznie dziekuje! Od roku mieszkam w Oz z moim australijskim chlopakiem, roznie bylo, na poczatku super, potem etap zawzietych klotni bo niezly z niego leniuch, ostatnio mialam wrazenie ze stal mi sie naprwde kims waznym. Mam tu zycie o jakim zawsze marzylam. Wspanialą rodzine, szanujacych sie rodzicow, zycie na wysokim poziomie(chociaz nigdy nie bylo to dla mnie istotne mozecie wierzyc lub nie). Przezywalam tu wiele natrectw, zwiazanych z 1)że powinnam iść do zakonu bo jestem bardzo wierząca i to jest moje powolanie, 2)że może jestem lesbijką chociaz wewnatrz oczywiscie wiedzialam ze to nie prawda, 3)tradycyjnie, ze oszaleje z dala od domu i oni nie beda wiedzieli jak się mną zająć itp. Ale o wszystko nic w porownaniu z ostatnim natrectewm(?), które wrecz niszczy mnie od wewnątrz. Mianowicie w polsce miałam przyjaciela który od x lat byl we mnie zakochany(poznalismy sie w przedszkolu), nasze rodziny się znają ze względu na łączacą je ogromną wiarę. Zresztą to mi zawsze bardzo imponowalo, ze on jest taki porzadny, że chce miec żone dziewce, że nigdy się jeszcze nie kochał,że ma zasady takie jak ja. Nawet moja mama która zna mnie na wylot stwierdzila ze pewnie bedziemy razem. Ja jakos wewnatrz nie moglam sie do niego przekonac, czulam ze go nie kocham, jasne byl nawet przystojny, ale jak pomyslałam ze mialabym sie z nim calowac to mnie smiech ogarnial. On tez byl w ozlandzie ale wrocil po paru latach i zalozyl wlasną resteuracje. Wiele razy nie do niej zapraszal i czasem nawet przychodzilam, poflirtowalismy i tyle, chociaz ja ciagle marzylam o innym facecie. I teraz do senda, ostatnio wrocily takie mysli, ze moze jest mi on przeznaczony i ja wyjezdzajac wszytsko zepsulam, że nie powinnam walczyc z moim chlopakiem o jego wiare mimo to ze chcialabym tu zostac tylko wrocic i dac szanse tamtemu koledze z polski, ze moze bylam niewystarczajaco dojrzala w Polsce i Pan Bog mi dal zobaczyc troche świata zebym zobaczyla co jest wazne, nie uczucie ale fundamenty a moze i uczucie by z czasem przszlo. To mnie przeraza, nie chce tego, nie chce wracac ale boje sie ze coś mnie zmusi. Juz mi sie nawet wydaje ze cos do niego czuje do tego z Polski, wpatruje sie w jego zdjecia zeby zobaczyc co czuje, nawet staralam sie z nim poklocic na facebooku zeby nie wydawal mi sie taki doskonaly. Nawet teraz jak to pisze to mam wyrzuty bo powinnam kierowac sie sercem i byc zadowolona z tego cudu a nie wywnętrzac się. Czy myslicie , ze moje uczucia mogly sie zmienic na odleglosc mimo ze go od roku nie widzialam czy to znowu natrectwa?tak sie boje bo przez to mam ciągle awantury z moim australijskim lubym, prosze o rady!
  14. Klarisa ja bym chciała monica-au-pair@wp.pl - to mój mail, z góry gorące dzięki sandruś niedługo dorwe wiecej wolnego to opisze mój przypadek, pozdro kochana
  15. Czy któraś z Was miała mysli na temat kim ja właściwie jestem, , skąd się wziełam, gdzie byłam przed swoim urodzeniem, jak to jest, ze moge ruszać rękami, chodzi, mówić, pamietać...czy jak zasypiam wieczorem to budze sie tym samym czlowiekiem...czy to grzech tak myslec?
  16. cześć dziewczyny, miło, że tu jesteście:) ja mam podobnie jak ewaryst7 nie byłoby mnie tutaj gdyby nie Bóg. Moja depersonalizacja czasem jest tak silna, ze juz sama nie wiem kim, czym jestem, jednak wierze, wciąż wierze, że pewnego dnia Bóg mi pomoże i bede potrafila ze spokojem zrozumiec kim jestem i co tu robie i nie bedzie mnie to przerazac. Polecam nowenne pompejańską, jest nie do odparcia:) dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie, ale nie wiem czy je zadać...
  17. czy są na forum jacyś wierzący ludzie???:) czy WIARA pomaga Wam w nerwicy????
  18. monietta

    Psychotropy a ciąża

    DOdam, że od paru lat przyjmuje bioxetin i doraźnie hydroksyzyne. Mieszkam za granicą więc cięzko o dobrego poolskiego psychiatre a chciałabym zajść w ciąże. czy którąs z Was Kochane była w podobnej sytuacji???
  19. sandruś odetchnij głeboko, nie panikuj! To żadna choroba psychiczna, według mnie to zwykle natrectwa bo za bardzo kotrolujesz siebie sama!2 osoby w jednej?gdybys byla chora to bys o tym nie wiedziala!tez czesto czuje sie nie swojo we wlasnym ciele, sprawdzam glosy,"wybudzam sie ze snu", mowie jak robot. Wiem, ze latwo powiedziec, ale skup sie na czym innym, odpuść na chwile bo nie zwariujesz! babcia moze sobie byc psychiczna co mnie troche zastanawia diagnoza postawiona na odleglosc, ale moze to byc tylko zdziwaczalosc starcza:) Uwierz mi słonce zwariowac wcale nie jest tak łatwo :)))
  20. Sanduś tylko , ze hah moj facet nie wie ze ja bym dzidziusia chciala juz teraz:))) cieszyl by sie jakby to sie wydarzylo ale w jego glowie to mamy jeszcze czas(mamy po 25 lat) no i z tymi lekarzami i badaniami to masakra jakas strasznie tego dużo:)a gdybym zaszla w ciaze bez zadnych badan ? moze tak lepiej, zdać sie na przeznaczenie? co do wyjscia!IDŹ i nie marudź!nie obiecam Ci ze sie bedziesz dobrze czula czy ze lęki nie beda troche przeszkadzac, ale pomimo tego ze sie boisz NIE ZWARIUJESZ!to tylko nerwica daje nam uczucie wariactwa bo stajemy sie dla siebie troszke obcy wewnątrz(ja tak mam) i pierwsza mysl SZALEŃSTWO. Tylko pomysl jakbys miala zwariowac to nie pisalabys sensownych wypowiedzi na tym forum i nie obawialabys sie tego, wogole nie zdawalabys sobie z tego sprawy:)))
  21. sandruś super super laska!i jaka rodzinka piekna?a dzieciaczki jak maja na imie?Boziu jak by mi sie marzyla taka coreczka:Dno ale niestety, u mnie problem polega glowie na tym ze biore bioxetin i doraznie hydroksyzyne no i przy braniu bioxetinu nie mozna zachodzi w ciaze bo grozi to poronieniem lub wadami rozwoju plodu:(((do tego dodam ze brat mojego lubego ma mukowiscydoze i moj luby tez jest nosicielem a ja nie wiem, gdyby sie okazalo ze i ja jestem nosicielka(nigdy nie slyszalam zeby w mojej rodzinie byl ktos na to chory)to moje dziecko tez bedzie chore:(takze sama widzisz masakra, no i wiem ze z moja nerwica nie dalabym sobie rady nad chorym dzidziusiem:((((a zawsze tak strasznie marzylam aby zostac mamą Madziulko kochana, nic sie nie martw, jesli masz dd to i w czasie ciazy neistety Cie to nie ominie, zwlaszcza ze organizm wtedy szaleje, hormony i te sprawy no i ponoc jest tak ze albo przyszla mama czuje sie dobrze albo wlasnie 2 razy gorzej. Nie martw sie wszystko bedzie dobrze, kiedys jedna uzytkowniczka napisala mi ze mieszka w uk a tak co druga kobieta na psychotropach i z dd i dzieci rodza sie zdrowe i śliczne:)tak tez bedzie i u Ciebie:)
  22. sandruś tak to juz jest ze jak mamy ciezkie sytuacje zyciowe to nerwica i deprecha sie nasilaja i bardziej wrazliwe jestesmy na wszystko, bardziej nas wszytsko drażni i wogole klops:)ale nie martw sie, pomysl o tym co w Twoim zyciu jest dobrego, pomysl o swoich maluszkach, ja bardzo chvialabym miec dzidziusia ale przez tabletki na nerwice zajscie w ciaze jest nie mozliwe a zrezygnowac z nich narazie nie potrafie:((( Facet Cie wkurza, ale oni z reguly tak maja, czego tu wymagac, to TYLKO mezczyzni:)) no i jesli dobrze widze na Twoim profilowym zdjeciu to fajna z Ciebie laska:D:)
  23. sandruś ten rogaine to ponoc odpowiednik polskiego loxonu tylko, ze słabsze stezenie procentowe. naczytalam sie o poczatkowych linieniu i juz mi niedobrze na sama mysl o tym, a jak to u Ciebie wygladało? kupiłam juz dzis nowe witaminy(tym razem innej firmy)plus żelazo tak na wszelki wypadek. ale jak to przez stres to zadne witaminy i spraye tu nie pomoga, jak sadzisz? -- Śr lip 18, 2012 12:45 pm -- Sandruś ja też jestem fryzjerką i przez pewien czas miałam natretne mysli o wbiciu komus nozyczek w plecy plus chowanie nozy, sny natretne mysli o raku, latanie po lekarzach, sprawdzaniem wszytskich wynikow, przed samym wyjazdem do au bylam na kolonoskopii bo sobie wymyslilam ze mam raka odbytu(nie wiem dlaczego)no i oczywiscie zadnego raka nie bylo:) tutaj przezylam tylko jeden atak, mianowicie bardzo bolal mnie brzuch i pojechalismy z moim lubym na pogotowie bo sobie ubzduralam ze to napewno wyrostek, przelezalam tam cala noc, zrobili mi 1000 badań, kazdy lekarz mnie badał(au ma najlepsza opieke medyczna na swiecie)i skonczylo sie tym ze nic mi nie jest tych sobie wszystko wymyslilam, musielismy potem zaplacić za jedna noc(!) 15000 dolarów i to mnie troche nauczylo zeby nie dac sie zwariowac a moj chlopak teraz nie do konca mi wierzy jak cos mowie ze mi jest:(no wiec nie jestes sama, jest tez druga taka sama panikara jak Ty:)tez sie balam schizy, latałam po psychitrach i dalej sie czasem boje, ale mowili mi to samo co Tobie:)
  24. Guzik wiem, ale tu gdzie mieszkam choroby skorne leczy lekarz rodzinny to samo nerwice. Myśle, ze to wypadanie to skutek dlugotrwalego stresu bo od roku mieszkam z dala od domu i niestety wyobrazasz sobie jakie to trudne dla osoby z depersonalizacja i nerwica:( nie wiem tylko jak zaradzic temu wypadaniu, wiem powinnam sie nie stresowac i na ogol wydaje mi sie ze panuje nad sytuacja ale to chyba jest podswaidome:( Sandra boje sie ze bede lysa:((( bylam dzis w aptece i farmaceuta zbadal mi skore glowy(tak to zawsze jest w au)no i powiedzial ze wg niego to nie zadna choroba a stres, dal mi zelazo i inne witaminy i kazal zazywac, tylko ze ostatnim razem zrobil to samo i jakos te jego witaminy nie pomogly:( dal mi tez ulotke jakiegos sprayu na lysienie-ROGAINE kazal poczytac i jesli bede zainteresowana to moga go dla mnie sprowadzic ale cena jest dosc spora wiec sama nie wiem.
×