Skocz do zawartości
Nerwica.com

monietta

Użytkownik
  • Postów

    264
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monietta

  1. codziennie,w rożnych sytuacjach...ostatnio nawet w domku:/
  2. Bardzo Wam dziękuje,jesteście Kochaniiii!bardzo mi pomagacie,nawet niewiecie jak bardzo...u mnie nadal źle,jest mi niedobrze jak o sobie myśle...jak moglam do tego dopuścić...
  3. hej:)na tokarskiego to nie wiem,ale na kopernika jest fajna poradnia leczenia nerwic przy oddziale psychiatrycznym:)ja od poniedziałku zaczynam tam terapie.podobno jeden z najlepszych osrodków,a i wrażenie b.miłe:)
  4. Pawelacz no ja nie mam tych objawow co Ty bo mnie sie nie wydaje że snie...wiem ze wszystko dzieje sie naprawde. Lily...ale nie zwariuje??!prosze powiedz??
  5. pawelacz witaj...i jak sobie z tym radzisz?chodzisz na terapie?jak dlugo to moze potrwac?
  6. witajcie:)dziękuje za wspaniałe przywitanie Lily,Lusi...moja nerwica objawia sie w spsób b.dziwny od jakiegos czasu boje sie wychodzic z domu bo na zewnatrz dziwnie sie czuje...jak we śnie...mam przy tym chyba depresje bo nic mi sie nie chce,nie mam zadnego celu no moze pozza jednym aby nie zrobic nikomu przykrości moja chorobą...ona mnie niszczy i nie wiem jak ją zatrzymać...nikt mnie nie rozumie to tkie przykre:(
  7. monietta

    pomocy

    lusi a Tobie pomogło?co powinnam robić:zmuszać się do wyjścia z domu czy czekać???blagam doradźcie
  8. monietta

    pomocy

    a jeśli mnie sie nie uda....czasem wydaje mi sie ze mam za duza wyobraznie i jak sobie cos ubzduram to zaczynam w to wierzyc....poprostu nie moge sie z tym pogodzic...wybaczcie
  9. monietta

    pomocy

    witaj Lusi...dzieki za wsparcie...ale to nie jest takie proste...wstydze sie i to okropnie...tak dlugo to ukrywalam i przez to chyba poglebilam w sobie chorobe...
  10. monietta

    pomocy

    kochana lily...dzieki,że mnie wspierasz..u mnie najgorzej z wyjściem z domu,na ta chwile wydaje mi sie to niemozliwe...nie potrafie zrozumiec ludzi ktorzy normalnie podrozuja...jejku nie zdaja sobie sprawy jakie mają szczescie...czuje sie tak obco wsrod rodziny....
  11. monietta

    pomocy

    Lily witaj...ale to takie okropne,czuje sie tak beznadziejnie jak jeszcze nigdy w życiu...nie wiem co robić,już nawet normalnie porozmawiac z nikim nie moge bo zaczyna mi się w głowie krecić...to chyba jakiś koszmar...terapii boje sie i wstydze...nie chce wyladowac u czubków...
  12. monietta

    pomocy

    Meskalina dzięki za odpowiedź...czy Ty także na to cierpisz?
  13. monietta

    pomocy

    witajcie...od kilku miesiecy cierpie na depesje powiązaną z nerwicą lękową.boję sie wyjść z domu,boje sie miejsc publicznych,supermarketów,kościołów,rynku...boje sie,że w każdej chwili moge zwariować...czesto boje sie takze ze nie bede poznawac najblizszych i co wtedy zrobie...do niedawna bylam pelna energii zdrowa osoba...boje sie ze z tego nie wyjde...zapisalam sie od pon.na psychoterapie ale boje sie ze mi nie pomoze...zyc mi sie nie chce...mam 19lat i zero energii....blagam poradzcie co mam zrobic!!!czy to nerwica czy juz do reszty zwariowałam:(:(
×