Skocz do zawartości
Nerwica.com

monietta

Użytkownik
  • Postów

    264
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monietta

  1. ok to bądz ale nie za poźno bo u mnie juz 20 :) wlasnie z tym mam problem bo nie czuje kontaktu z dzieckiem nie mowiac o milosci, tzn nie dalabym jej skrzywdzic ale to mnie wszytsko zaczelo przerazac, paskudna egoistka jestem
  2. derealizacji nie mialam nigdy tylko deperke co jest najgorszym objawem dla mnie staram sie ale trudno bo nie jestem siebie pewna, tzn w dzien wsrd ludzi ok a sam na sam ze sobą i lęk sie pojawia a Ty pika bedziesz sie decydowac na ten seroxat?
  3. tez tak myśle, ze wkoncu zwariuje:( nie mam nic dla dzidzi, nawet o tym nie mysle bo sie boje ze natrectwa wroca, a co bedzie po porodzie:( dzis bylam w sklepie z kolezanka ktora tez jest w ciazy, ona sie cieszy wszytsko kupuje, zadnych lękow, tak bardzo jej zazdroszcze:(
  4. uwierze na jeden dzien a potem zaczne myslec a moze on nie byl taki dobry, moze mnie dobrze po angielsku nie zrozumial itp...
  5. w 100% o to mi chodzilo i mam te same objawy. ze sie jakos kamufluje.. Boziu masakra a moze to prawda ja mam 27 wiec podobnie :)
  6. wiem, ze mam nerwice ale boje sie ze dostane schizy albo ze sie nie poznali.tabletek nie chce, chyba ze zaraz po porodzie. a ten test to jak wyglada?ile Ty masz lat pika?czuje jakbysmy byly w podobnym wieku?
  7. w srode, no mam nadzieje, ale mam deprsonalizacje, nie caly czas ale jak mam silny lęk..ale teraz mysle bo te glosy... ten test to w internecie czy u psycho nalezy robic?
  8. jejku to super, ciesze sie z toba, napewno cie to uspokoi troszke a na terapie koniecznie, tylko wypytaj psychoterapeute o wszytsko, naprawde sie skup na terapii a bedzie lepiej. a co to za test osobowosci?
  9. taa znajdz se zajecie, wez sie za sibie, nie przesadzaj...masakra ale u mnie jak cos robie to dziala, zapominam, zwlaszcza jak jestem z kolezankami. wczoraj mialam masakryczna noc, nadlsuchiwalam i juz w myslach slyszalam zlowieszczy smiech ale nie taki jak pierwszy ale jakbym film ogladala , tez przed snem, ale kolezanka mi opowiedziala z godzine wczesniej ze wlasnie taki smiech wydawalo jej sie ze slyszala plus jakies echo glosu czy cos.. kochana jak u psycho, cos ci powiedzial nowego?
  10. wiem, rozumiem cie jak nikt, mnie te mysli powoduja jakis zanik uczuc, jeszcze pare tyg temu bylam zachwycona ciaza a teraz boje sie patrzec na brzuch. kurde ze to musialo wrocic akurat teraz. wczoraj jak sie nakrecilam z tym glosem too mi noze przeszly na jeden dzien a dzis wielki coming back. to chuchanie to tez pewnie troche natrectwa, ja mam co chwile inne badanie, zmuszam lekarza aby sprawdzal ze z dzidzia ok i tez bym sie odrazu zabila gdyby cos sie jej stalo -- Śr sty 08, 2014 11:45 am -- zaczelam 7 :)
  11. wlasnie ja nie mam depresji, nigdy nie mialam u mnie to zawsze zdanie sie zaczyna"boje sie..", mama zawsze mowi to juz wiem no i powiedz czego sie jeszcze boisz. teraz wlasnie obieralam pieczarki i oczywiscie nóz mysli myslam ze uciekne, wytwalam ale to okropne, taka jestem podla:( -- Śr sty 08, 2014 10:46 am -- na sam poczatek kwietnia wiec jeszcze troche czasu.
  12. tak samo jak Tobie, w mojej glowie, nie w pokoju, w jednym uchu, ja mam czesto przed usypianiem takie depresonalizacje mysli jak juz jestem na granicy snu i sie nie kontroluje jak zwykle, ale to rano mija, a po tym glosie to nie moglam wrocic do siebie, jakbym sie strasznie przestraszyla. głos był piskliwy i kobiecy, troche mam wrazenie jakby mój ale obcy. teraz ciagle nadsluchuje czy czegos nie slysze, masakra jakas, boje sie ze to poczatek schizo -- Śr sty 08, 2014 10:14 am -- zawsze mowilam do lekarza ze te leki jakby sklejały mi dusze, dobrze sie po nich czulam, oczywiscie nie perfekcyjnie ale na tyle dobrze aby wyprowadzic sie samiutka z polski do australii :) podobno jakby schizo podac leki na nerwice to chodilby po scianach, nie wiem czy to prawda -- Śr sty 08, 2014 10:16 am -- 2 dni temu, ostatniej nocy strasznie sie balam isc spac ale nic sie nie wydarzylo, choc spalam czujnie cala noc
  13. moj jeden z pierwszych lekow był o schizofrenii, sama mozesz przeczytac moje posty z 2006 tu na tym forum to jest :) tam tez sie schozowalam o to. potem mialam lata przerwy od czasu do czasu z lekami(paxtin, prozac, fluoksetyna)
  14. byłam zmeczona bo siedzialam do 3 w nocy przy laptopie i szukalam o chorobach, potem wylacztlam kompa, poszlam do lozka, i wiem ze zaczelam miec taki atak leku, mysli mi odpływaly zbaczaly z toru wiec chyba usypialam a tu nagle to i sie wtedy troche wybudzilam ale usnelam zaraz potem. a nie zapytalabys tez o mnie?
  15. Tak raz mi sie zdarzylo a na nerwice choruje juz 8 lat z przerwami. ale ten raz wystarczy zeby mi zatruc zycie, u mnie to bylo na granicy snu, czyli nie spala ale nie bylam calkiem przytomna, dodam ze 3 dni wczesniej nadsluchiwalam calymi dniami czy czegos nie slysze. mysle, ze sobie nie wkrecilam ale nie wiem co to bylo. ja do tej pory tez dobrze sie czulam, jazdy sie zaczelo 2 tyg temu a jestem w 7 mcu czyli podobnie.u mnie jest tez to ze nie pracuje, siedze calymi dniami sama w domu w obcym kraju wiec sama rozumiesz. ja mam tak jak Ty, chce zeby mnie wszyscy dookola zdiagnozowali i jak mi powiedza ze nie mam schizy to jakby mnie na sto koni wsadzili, niestety potem zle samopoczucie wraca.
  16. pika30, czyli ja mam gorzej, Ty przynajmniej nic nie slyszalas a ja masakra. ciagle o tym mysle i ze ten glos powiedzial"słuchaj"czyli mi rozkazuje, za niedlugo glosy beda mi mowic co mam robic, az mi niedobrze jak o tym mysle:( -- Śr sty 08, 2014 6:43 am -- własnie ja to tez slysze, ze wydziwiam, bo na zewnatrz zadbana, usmiechnieta laska awewnatrz totalny chaos. a co Twoj lekarz na to?
  17. agusiaww, chlopak nic nie wie, tzn wie o nerwicy ale dla niego to spadek nastroju. dzis w ataku paniki powiedzialam mu o tym glosie to sie na mnie dziwnie popatrzyl jakby sie przestrazyl i tym mnie wystraszyl jeszcze bardziej. pisze do mamy ktora wie ale ona mnie oskarza ze za bardzo sie na sobie skupiam i te mysli to moja wina i ze jestem za leniwa sie wziac za siebie
  18. pika30, a slyszalas takie glosy przy usypianiu? ja wlasnie powinnam isc spac a mam taki lęk ze to sie powtorzy ze mi niedobrze. dzis bylam w markecie i mi sie wydawalo ze widzialam kolezanke ale to nie ona i znow masakra i wkrecanie. z tym ze wczesniej sie nakrecalam ale wiedzialam ze logicznie nic nie widze i slysze a teraz po wczorajszym nogi sie po demna uginaja na sama mysl. pika a czy Twoj synek urodzil sie zdrowy po tym wszytskim?i co lekarz powiedzial?
  19. wiem ale skad moge wiedziec ze to one, ja jestem pewna ze nie spalam, to byl za krotki czas na usniecie, ale tez to chyba nie bylo 100% na jawie bo jakos tak nie mogla wrocic do siebie zeby na to racjonalnie spojrzec jak dzis rano. a dzis czuje sie tak zmeczona ze obraz wspomnien mam jak za mgłą i nie potrafie sie skupic zeby dokladnie wszytsko przeanalizowac. przeraza mnie to gorzej niz chowanie nozy. zreszta teraz juz sie nozy nie boje, teraz glosy na tapecie
  20. może ale ten byl taki ralistyczny jakby wysoki piskliwy glos kobiety ale troszeczke jakby moj choc obcy. ja wiem ze jeszcze nie spalam ale juz bylo pozno i umysl mialam zmeczony atakami paniki, czy tak moze sie zaczynac schizo?dodam ze od oaru dni ciagle nadsluchuje wszystkim szmerow, pytam wszytskich czy slysza to co ja itp
  21. Mireille, ale czemu wczesniej tego nie mialam, po tym pojawila sie dd i usnelam nie wiem kiedy ale sie roztrzeslam a dzis jak wstalam to wszytsko zniknelo ale kac moralny pozostal
  22. Jjeku to jakis koszmar, czemu znow sie zaczelo i to teraz (( wczoraj mialam kiepski dzien, nie moglam spac, czytalam w internecie do 3 w nocy a potem poszlam spac w lęku ze cos uslysze czy zobacze i tak jak juz usypialam uslyszalam piskliwy glos:słuchaj"! ale nie wiem czy to moj czy co, okropnie sie przerazilam, to juz napewno poczatek schizy, nigdy tego nie mialam, nigdy nic nie slyszalam, teraz leze w lozku i rycze, co ja mam zrobic:(((((((((((((((((((((((((((((((((
  23. Candy14, ja miałam ojca alkoholika a mama znerwicowana, wiem o czym mowisz, jednak dalej nie wiem jakie jest Twoje zdanie. Nie jestem urażona, poprostu szukam wsparcia, jakiegokolwiek, moze jestem załosna ze tu na forum ale nikt tak nie zrozumie(opcjonalnie)jak ludzie z tymi samymi problemami. U mnie najgorsze jest to ze nikt z zewnatrz nie widzi ze cos jest nie tak, to wszytsko dzieje sie w mojej glowie i serduszku malństwa które stresuje:(((
  24. Kokojoko, psycholog tak, ale partnerowi sie wstydze powiedziec, zreszta nikt nie wie oprocz mamy ktora sama tez miala to kiedys Candy14, tak to odebrałam, a dokladniej jak osobe skresloną, moze mnie oświecisz zatem bo naprawde nie kapuje o co ci chodzi
  25. Kokojoko, myslisz, ze sie nasili?ja mialam nadzieje, ze minie ale masz pewnie racje, bede miala jeszcze gorsze jazdy..hmm boje sie o tym powiedziec partnerowi bo jak cos takiego wytlumaczyc..pomysli zem nieźle walnieta a widzisz ja juz to mialam ze sto razy przez 8 lat trwania nerwicy, ale nigdy nie tak silne jak teraz. mam wrazenie ze juz o krok i cos zrobie aby "sobie ulzyc"(strasznie to brzmi wiem)czy skonczyc ten lęk, ale zawsze tez mam straszne wyrzuty i mysli ze moze tym razem to juz nie nn tylko choroba psych i moze tym razem cos zlego jednak zrobie..masakra:(((
×