Skocz do zawartości
Nerwica.com

lunatic

Użytkownik
  • Postów

    5 407
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lunatic

  1. lepiej wywalić swoje frustracje na forum niz dręczyć nimi innych ludzi w rzeczywistości, znam takie co za jakieś niepowodzenia próbują sobie poprawić humor będąc złośliwymi dla innych
  2. u mnie coś się schrzaniło, zobojętnenie zamieniło się w pobudzenie i nadmierną emocjonalnosć, pierwszy raz mam coś takiego na tym leku,pomijając wchodzenie na niego, być moze za mała dawka albo lek zmienił profil działania, cholera wie
  3. kiedys mi jedna osoba powiedziala zebym sobie łyknał 3 tabletki jednego magnezu(cytrynianu) ,ale musiały być 3, dostałem takiego przypływu energii ze byłem w szoku, zadzialal albo magnez albo dodatek witamin b które tam były
  4. nie mowie ze słaby bo go brałem tylko słaby patrząc na jego skład, znam go, jest ciągle w promocjach po pare zł, z tych dwóch wolałbym juz standardowy Aspargin, jest zarejestrowany jako lek
  5. tez mam arytmie, najbardziej mi sie nasila jak probuje zasnąć -- 11 lip 2015, 18:38 -- co do herbaty to bardzo wątpliwe, jak jest niedobór to jest bo jest a nie od herbaty
  6. Bo stymulanty nie nadaja sie dla lekowcow jzu o tym pisalem. Po Sudafedzie można mieć zaburzenia rytmu serca i nie ma to nic wspolnego z nerwicą ,za chwile napiszesz ze nerwicowcy herbaty nie powinni pić
  7. a wszystko przez źle trafiony lek, bo lekarz źle zdiagnozował zmęczenie i brak energii, było nerwicowe a nie depresyjne, Wellbutrin pobudził ale tylko jeszcze bardziej nerwice i tym samym nasilił jej objawy, w tym przypadku tez i zmęczenie
  8. mi w szpitalu powiedzieli ze paroksetyna jest lekiem pobudzającym, jak pobudza to się juz wielokrotnie przekonałem, to ze coś powinno działać tak jak się wydaje nie oznacza ze tak bedzie w praktyce, po pobudzającym Wellbutrinie po jakimś czasie byłem ledwo żywy, chodziłem otumaniony jak jakiś narkoman po trefnym towarze
  9. a z drugiej strony jak się zacznie brać leki to zdiagnozowanie jaki objaw jest od czego staje się praktycznie niemożliwe, wystarczy zobaczyć na skutki uboczne, każdy z tych leków może powodować objawy takie same jak objawy chorobowe, i jak rozpoznasz potem czy winą jest lek czy choroba senność, zmęczenie, brak motywacji, problemy z odczuwaniem emocji, to mogą być i objawy depresyjne i nerwicowe i tak samo rekacja na lek jak na kogoś będzie źle działał
  10. nerwica to nie tylko lęk, to cały mechanizm nieprawidłowego funkcjonowania i nie radzenia sobie z emocjami, często nie będac tego swiadomym
  11. No tak, zdarza się ze silne stany lękowe potrafią tez dać dość silne osłabienie, jest to troche inne ale tez mocno uciążliwe -- 11 lip 2015, 14:39 -- ale jak byłem w depresji leki działały lepiej, z nerwicą jakoś nie moga sobie dobrze poradzić -- 11 lip 2015, 14:40 -- jak dostałem wenle to jak wcześniej nie potrafilem wstać z łózka o 11-12 to potem się budziłem o 6 rano juz wyspany i z energią
  12. u mnie tym się różni ze wstaje, czuje się zmęczony ale jestem w stanie pojsc do pracy i przepracować jakoś dzień, w okresie depresji nie dałbym rady, zmęczenie i brak sił był tak ogromny ze z trudem się nawet poruszałem, w domu się na mnie wydzierali ze mam wstawać a ja nie potrafiłem, byłem tak ogromnie wycieńczony -- 11 lip 2015, 14:32 -- czyli najogólniej mówiac różni się nasileniem
  13. zmęczenie nerwicowe jest inne, też akurat mi ono teraz dolega, depresyjne jest cięższe i własnie w tym drugim rodzaju widać wyraźniej działanie antydepresantów
  14. nie wiem czemu osoby którym nie leżą ssri nie dostają od lekarzy moklobemidu, działanie zupełnie inne, zero zamulenia, spłycenia emocjonalnego, sennosci, brak typowych dla ssri skutków ubocznych przy wchodzeniu i odstawianiu, o wiele szybszy czas działania
  15. Parę miesięcy brania 20mg Esci doprowadzilo mnie do tego samego. Teraz biorę 15mg i jest ok. Trzeba znaleźć swoją dawkę. Choć i tak czuję się wykastrowana emocjonalnie. Wiem, że bez esci nie poradziłabym sobie z lękami, ale marzy mi się, żeby kiedyś to odstawić. Tesknię za uczuciem. no to nie rozumiem, jest ok czy jest wykastrowanie emocjonalne? -- 11 lip 2015, 13:26 -- zastanawiałem sie nad zmianą paroksetyny na escitalopram ale przypuszczałem ze będzie to samo i z tego co widzę raczej bym się nie pomylił
  16. Nie wiem, dlatego że z jakiegoś powodu tyczy się to tylko wybranych osób, ich wspólną cechą jest to, że w moim przekonaniu są do mnie pozytywnie nastawione, czuję ze mnie lubią,są miłe i opiekuńcze, bardzo rzadko coś takiego czułem w przeszłosci, raczej dominowały myśli ze jestem nielubiany przez nikogo Ale z drugiej strony nie każda miła osoba wywołuje u mnie coś takiego, dlatego nie wiem co tak naprawde sprawia ze to się pojawia Kiedyś na terapii w szpitalu powiedzieli mi ze z powodu tego ze w dzieciństwie mama okazywała mi mało czułosci teraz mój organizm próbuje to zrekompensować w jakiś sposób, ten niedobór uczuć który powstał,mój związek z dziewczyną rozpadł sie między innymi dlatego ze traktowałem ją jak mame a nie jak partnerke, pojawia się wtedy coś takiego ze taką osobę próbuje zawłaszczyć tylko dla siebie, tak jakbym chciał zeby jej uczucia były skierowane tylko w moją stronę, wszystko inne co absorbuję uwagę takiej osoby powoduje u mnie od razu dużą zazdrosć
  17. mi paro kiedyś wyraźnie stłumiła uczucia, teraz wydawało mi się ze dzieje się podobnie, ale nagle pojawiło się uczucie które doprowadziło mnie kiedyś do depresji, nie potrafie tego wyjaśnić jak to się mogło stać na tym leku
  18. ja nie potrafię już odpowiedzieć na pytanie co to jest trzeźwe życie? bo być może właśnie życie z nienormalnymi emocjami jest nienormalne, a życie w stłumieniu jest bardziej normalne
  19. Tak zaczęła się 10 lat temu u mnie depresja. Zyjąc w ciągłej samotności, z silnym lękiem przed ludźmi, nagle spotkałem miłe osoby, całkowicie obce, które okazały mi troske i zainteresowanie. Nie mogłem się pogodzić z tym, że nie mogę z nimi przebywać na codzień, tęskniłem za nimi jakby byli dla mnie kimś bliskim. Leki w jakiś sposób to stłumiły ale to się znów pojawia, mimo leków.Z jakiegoś powodu niektóre osoby przyciągają mnie do siebie jak magnes. Pojawia się ten sam schemat myślenia i emocji co 10 lat temu, chce zrobić coś zebym był dla nich kimś waznym i wyjątkowym, jakby tego był mało jest coś takiego, ze chce zeby to widzieli inni wokół, ze dla danej osoby jestem ważniejszy niż one. O co w tym chodzi? To jest jakiś rodzaj zauroczenia, teraz padło na osobę z pracy, ze 25-30 lat starszą Jak temu zaradzić zeby tak się nie działo? To jest fajne, odczuwam wtedy jakieś emocje których od dawna czuje ze jestem pozbawiony, ale wiem ze to do niczego nie prowadzi, tylko do kolejnego rozczarowania i smutku
×