przeważnie tnę się czując złość na siebie, bezradność, strach, ból, żal i uj wie co jeszcze. ale gdy coś z życia michasia wpłynie na mnie, też w ten sposób odreagowuję. to nie tak że go chcę. jestem raczej takim "psem ogrodnika" nie chcę go ale nikt inny też nie ma prawa! i jak widzę jakieś foty czy wyznania na fb to ciach i lżej
-- 25 kwi 2011, 15:59 --
a teraz go nie ma od środy i nie mam z nim kontaktu. siedzi w jepanym egipcie