-
Postów
1 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kite
-
babcia groziła im że zadzwoni do ojca żeby je zabrał. a to też taki... ojciec nie ojciec. pije i wgl
-
kurwa trzymajmy się wszyscy!!
-
od lat jest tak samo. najbardziej boję się że zechcą je zabrać do domu dziecka. wtedy już nic nie będę mogła zrobić. nie ma szans żeby mi i mojej mamie je dali. nie mamy warunków, ja się leczę. a to co się słyszy o domach dziecka, o wyżywaniu się na młodszych dzieciach, molestowaniach. teraz ich nikt nie rusza, są tylko(?) świadkami
-
wiadomo jak jest na wsi. jak zgłoszę, będę mieć wrogów po wsze czasy. zabronią dzieciom do mnie przychodzić a one mogą tylko ze mną szczerze porozmawiać. wiecznie słyszę 'jesteś moją najukochańszą ciocią'. nie chcę ich stracić. matka jeszcze nie wróciła. siedzę przy kompie i mam odsłonięte okno żeby obserwować. jutro pójdę do opieki i nie mówiąc o kogo chodzi, zapytam co mogą zrobić. u nas policji nie ma..
-
ja mam tę diagnozę. nie zakładaj nowego tematu tylko czytaj. cały dział o tym masz. tam pytaj
-
i jak ja mam być spokojna, wyciszona, skupiona na sobie? agresja-w-domu-z-dzie-mi-t29547.html co się stanie gdy będę w krakowie??
-
opiszę to ogólnie, potem będę się rozpisywać. moi sąsiedzi, nasze kuzynostwo. babcia, mama i dwie dziewczynki( 7 i 13). od zawsze w rodzinie jest przemoc, w większości psychiczna. babcia jest bardzo nerwowa, nigdy nie mówi tylko krzyczy. sama miała zabrane prawa rodzicielskie a jedno z jej dzieci było w domu dziecka. ale do rzeczy. matka dziewczynek od 2 dni jest na urlopie a codziennie wychodziła normalnie 'do pracy'. dziś, babcia się o tym dowiedziała i stwierdziła że matka się kur** i przyszykowała siekierę. przestraszonym dzieciom powiedziała w twarz że matkę zabije, ją zamkną a dzieci do domu dziecka. małe, tak jak je zawsze uczyłam, uciekły do mnie. mniejszą trzymałam na rękach, była tak przerażona aż cała się trzęsła i gubiła oddech. zdołała tylko wydukać 'ciociu, ja nie chcę do domu dziecka'. dzieci miały tak jak zawsze przeczekać awanturę u mnie ale babce coś odwaliło i je zabrała. cyt.:' niech widzą co ich matka wyprawia' i 'będą takie jak matka'. i boję się totalnie! przemocy w kierunku dzieci nie ma ale widzą to co się dzieje w domu, słyszą te wyzwiska, krzyki, jak się baby okładają. mniejsza non stop obgryza paznokcie, byle spojrzenie nie tak i zaczyna płakać. starsza prosiła aby tego nie zgłaszać. nie wiem co robić! zabrała mi dzieciaki! kazała się nie wtrącać ale ja to wszystko będę słyszeć jak matka wróci! HELP!!
-
musisz się leczyć. koniecznie
-
żeby w ciągu niecałego roku(najlepiej pół) skombinować sponsoring na 5000(nie wiem jak to zrobię na wsi..). jak już będę mieć forsę to na przyszły mój festiwal ściągnę BETHEL i będzie ska, ska, ska do upadłego!
-
ja dziś wyjątkowo nie mam nocnych lęków więc Korba, WYSYŁAM POZYTYWNE WIBRACJE!
-
Korba, dobrze, postanowiłaś zawalczyć, ale wiem jak wykańczające jest samo myślenie o śmierci..
-
wszyscy się martwimy
-
nie wezwie..
-
Korba, masz coś doraźnego?
-
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
kite odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
-
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
kite odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
zedziunio, a ja się poczułam urażona bo chociaż mam termin na 27 to jeszcze nie wiem czy pojadę i pewnie twoim zdaniem blokuję miejsce. a jeśli pojadę i mnie zakwalifikują, bardzo prawdopodobne jest że nie zdecyduję się na terapię. jestem jak to nazwałeś 'turystką' a tobie uj do tego.. ja się zapisałam, ja czekałam 9 miesięcy i ja mam prawo zajmować miejsce ile mi się podoba i mam gdzieś że tobie się śpieszy -
kobieta28, jeżeli stosujesz jeden z tych 'cudownych' antyperspirantów które całkowicie hamują pocenie to nie dziwię się że pocisz się an twarzy. one tak działają. wstrzymują pocenie ale w jednej sferze a w innych pocisz się mocniej(przeważnie na twarzy)
-
[videoyoutube=D85yrIgA4Nk][/videoyoutube]
-
naranja, da sobie radę. czuję to. i jeszcze mnie przywita w progu 27 jak stawię się na diagnostyczny :)
-
ja mam na udzie blizny ale spodenki noszę do kolan więc nie ma problemu Tanna, ja dostałam na załagodzenie promazin ale uja on pomógł więc nie doradzę
-
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
kite odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
zedziunio, przestań się wymądrzać! jesteś tu od 9 lipca i już znasz całe forum i zamiary ludzi! nie znasz nas, nie znasz naranji, nie masz prawa pisać że idzie na oddział jako turystka. i ogólnie zamilcz proszę cię bo mi podnosisz ciśnienie. ja też idę na 7f, na 2 tygodnie ale zawsze. -
BiałyLatawiec, ja chodzę wiecznie w bandażu. jak coś to herbatą się poparzyłam. nawet mam tak zabawnie rękę opaloną że biały pasek został
-
no teraz jak małe żaby wychodzą z wody to masakra jest. ja na spacerze zobaczę jedną( i to takie manty są co mają po 2 cm!) to potem idę z nosem przy ziemi żeby nie zdeptać
-
ja jak tylko pomyślę że mogłabym być do kogokolwiek nastawiona wrogo.. wpadam w panikę i chęć unieszkodliwienia siebie by innym nie zagrażać
-
no ja wiedziałam żeby nie jechać! nie dość że odkąd ruszyłyśmy była kłótnia dokąd jechać(3 kąpieliska). ja dostałam lęków(jazda, tłum). ciągłe wytykanie, 'tu stań! tu zajęte! tu brama! nie stawaj na pasach!' wszystko oczywiście wykrzyczane. rower wodny. młoda w lewo nie płynie bo motorówka, w prawo też nie bo jacyś chłopcy, nie wkładaj nogi do wody bo się rower przechyla, ogólnie przestań pedałować bo ona na pewno wpadnie do wody(kapok, umie pływać najlepiej z rodziny). 'emi, przyniosę ci kebaba, to nie mięso, to takie mięso z proszku', ' zobacz, tu ci skóra złazi, to przez brak mięsa w organizmie'... wrr..