-
Postów
1 687 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Guzik
-
Przez przypadek łyknęłam podwójną dawkę leków! Aaaaaaaa! Chyba niezbyt dobrze się stało. Mam nadzieję że nie dostanę akatyzji!
-
Kochani jesteście. Mam bilet metropolitalny więc za zwrot dziękuję
-
Lady_B, dziś na terapii uświadomiłam sobie że ja najzwyczajniej nie potrafię rozmawiać z ludźmi i jak ja mam Was poznać? Ja nie chcę być dziwadłem!
-
Ale to więcej niż nikt. Zawsze się tworzą takie grona "się znamy" i odludy.
-
To ja będę takim obcym? Wśród znajomych!
-
Czuję się rozbabrana po sesji z terapeutką. Czy ktoś jeszcze tak miał?
-
Łojenyy, to Wy się nawet znacie?!
-
Ja nawet raz paliłam ognisko a raczej notatki do egzaminu właśnie na plaży w Sopocie i tylko ponowie spisali i pooooszli! Żadnego mandatu nie było.
-
Hmm.... jeszcze jest plaża w Gdyni -- 15 cze 2011, 20:46 -- Lady_B, Może w galu przylecę umarła po egzaminie i zalegnę po pierwszym piwie? Aktualnie mam fazę że jestem chętna na spotkanie ale nie wiem jak długo to potrwa!
-
W Gdańsku? Ja tutaj coś czytałam Sopot, plaża? W sumie to ja się nie wypowiadam bo nawet nie wiem czy będę
-
Ja nic nie podpowiadam, wyboru musisz dokonać sama, powiedziałabym nawet że musisz iść za głosem serca Pomyśl co chciałabyś studiować, co jest Twoją pasją, co później chciałabyś robić...
-
A jest jakiś plan?
-
Napisałam pracę licencjacką! Ukończyłam właśnie bibliografię!
-
Będę myśleć. Ale ja tu widzę że termin poniedziałkowy. Ja wtedy mam egzamin, nie wiem jeszcze na którą godzinę, ale może mogłabym przybyć? Zawsze będę mogła uciec prawda? A jest jakiś przedział wiekowy?
-
Nie wiem, ja to jestem jakaś mało towarzyska chyba, ale staram się łamać w tej swojej żałości więc kto wie. Ale nie wiem jaka siła musiałaby mnie wyciągnąć z domu, tłum nieznanych ludzi - to dość przerażające.
-
Dziś muszę odesłać pracę do pani promotor a mi idzie tak że nie idzie.
-
ojej Wy się spotykacie!
-
To niesprawiedliwe, że to przeżywamy. tolken24, miałeś może robione badania głowy? W niektórych przypadkach psychoterapia może pomagać jeśli np. dd wynika z jakiś sytuacji czy ogólnych warunków życia czy coś takiego ale to może być też tak że zaszły może jakieś zmiany w mózgu i tu psychoterapia na nic może się zdać. Szukaj pomocy. W końcu trafisz na jakiś lek. Potrzeba czasu. Sama męczyłam się miesiącami z derealizacją i nie wiem jak przetrwałam ten stan, bo to jakiś koszmar. Teraz po roku leczenia problem nie zniknął całkowicie, tylko czasem się pojawia. Mam nadzieję że Twój stan się polepszy.
-
Rozpoczynam psychoterapię, zmniejszyłam dawki leków.