Skocz do zawartości
Nerwica.com

Guzik

Użytkownik
  • Postów

    1 687
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Guzik

  1. Ja dokładnie po 7 dniach dawki 37.5mg zaczęłam brać 75mg, tak zalecił lekarz, więc spokojnie można. Dzięki.To jutro zaczynam. A po jakim czasie zaczęłaś odczuwać,że Ci pomaga? Hmmm no właśnie nie wiem, bo później dostałam do tego rispolept i było nieciekawie, a potem to już brałam i biorę nadal 150mg i nawet nie wiem czy mi pomaga. -- 13 kwi 2011, 16:55 -- Ja biorę już prawie pół roku chyba, więc to nie będzie jakaś szybka zmiana dawki.
  2. Ale to nie takie hop hop, bo jak zacznę brać 225mg to leków będę miała na dwa tygodnie. I co ja powiem lekarzowi? Postanowiłam brać 225mg. Sama sobie będę lekarzem. :/ I co ja mam zrobić? Pytać lekarza czy mogę spróbować więcej wenly? -- 12 kwi 2011, 20:54 -- Ja dokładnie po 7 dniach dawki 37.5mg zaczęłam brać 75mg, tak zalecił lekarz, więc spokojnie można.
  3. Hmmm..... bo ja bym najchętniej nie brała tego sulpirydu tylko spróbowała większą dawkę wenly. A to nie głupio tak prosić lekarza? Jakoś tak dziwnie chyba. Ja idę w poniedziałek i myślę co tu robić, co powiedzieć a co zachować dla siebie :/. -- 12 kwi 2011, 14:18 -- Jeny, a jeśli takie 75mg dzieli mnie od normalności? (też biorę najtańsze odpowiedniki)
  4. Nie na każdego każdy lek działa, i nie jest to równoznaczne z byciem świrem.
  5. Ja tam źle wspominam to coś. Po 10mg myślałam, że mnie zetnie i zasnę a miałam halucynacje i dopiero wtedy zamknęłam oczy. Obudziłam się po tych 12 godzinach i miałam dwutonową głowę.
  6. Łojenyyy, brałam zolpidem na sen i spałam jakieś 12 godzin! Ja dziękuję za taki zgon.
  7. Jenyyyyyy! Co za kupa z tej derealizacji!!!!! A sio! A sio! Nosz nie działaaa!
  8. Teraz lekarz zmienił Tobie na fluanxol?
  9. Nie wiem czy z tego można wyjść, ale ja przynajmniej nie mam już permanentnego stanu derealizacji trwającego miesiącami, ale czasem jeszcze niestety bywa i nie wiem czy jakoś można temu zaradzić. 19_latek, a Ty masz takie łup! czy ta derealizacja utrzymuje się cały czas? Może leki które przyjmujesz nie działają na to? Może inne by coś zmieniły?
  10. Jeśli problem wynika z zaburzenia to należy skupić się na jego leczeniu. Lekarz chyba nie przypisze jakiegoś cuda aby nauka szła lepiej tylko dlatego że nie idzie. Tak to każdy chodziłby do psychiatry i mówił że mu nie idzie i dostawał by jakieś proszki wspomagające. Sama miałam ogromne problemy z nauką, nie wiem jak przebrnęłam przez drugi rok studiów (tzn. wiem beznadziejnie), nie mogłam na niczym się skupić, nie rozumiałam prostych zdań, nie mówiąc o zapamiętaniu czegokolwiek, jakieś strzępki bez ładu i składu, sklecić zdanie było mi trudno i czułam się jak upośledzona. Biorąc wenlafaksyne zaczęła wracać mi dawna sprawność, mogłam chociaż czytać, rozumiałam teks, z czasem było coraz lepiej.
  11. Hmm.... a czujesz jakiś napęd? bo mnie zawsze ciekawi że te leki mają jakoś aktywizować i dawać napęd i ja nie wiem czy jestem jakimś wyjątkiem że nie czuję czegoś takiego? Czy pytałam już na co miał zadziałać ten sulpiryd w Twoim przypadku? -- 07 kwi 2011, 23:23 -- Co do pamięci i koncentracji, ja dzięki wenlafaksynie mogłam znów zacząć się uczyć, wcześniej nie wiedziałam co czytam, ale nie wiem czy wenlafaksyna pomogła pośrednio czy bezpośrednio.
  12. Hmmm... za 11 dni idę do lekarza. Ciekawe czy będę brała dalej te leki w takich dawkach. I chyba zapytam czy ma jakiś pomysł co mi dolega. Czy to możliwe aby 100mg takiego Sulpirydu działało jakoś bardziej wyraźnie niż takie 50mg? Bo ja nie umiem nawet określić swego stanu na tym leku.
  13. Guzik

    Patologia prolaktyny

    Topie-lica, Czy chciałabyś może ze mną się podzielić czym może się objawiać taka nietypowa hiperprolaktynemia? -- 07 kwi 2011, 22:59 -- W sumie leki nie muszą się znosić. To tak jak mieć akatyzję jako skutek uboczny i brać leki które ją eliminują, ale przecież nie sprawiają że lek który tą akatyzję powoduje, nie działa. Tylko wyrównują to co lek zaburza? Ja tak to widzę...
  14. Nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie, ale Ciekawi mnie jak się czujesz? Bierzesz nadal sulpiryd?
  15. TheGrengolada, Tak! Tak! Tak! Dokładnie tydzień temu, po tym jak pani promotor potraktowała mnie na seminarium miałam taką derealizację że nie byłam wstanie podnieść się z podłogi, wcześniej po niezdanym egzaminie na prawo jazdy nie wiedziałam co się dzieje, wyrzuciło mnie i byłam nie-byłam w tym nieczuciu długo, długo i nie byłam w stanie nic zrobić. Beznadziejny stan. Nienawidzę. Zwariować można.
  16. Czym różni się almisulpiryd od sulpirydu? prócz tego że ten sulpiryd jest wcześniejszy? Jakieś różnice w działaniu?
  17. Guzik

    Patologia prolaktyny

    Guzik jest płci żeńskiej! -- 06 kwi 2011, 22:19 -- Czyli jedyną radą na patologię jest odstawienie leku?
  18. łoooojeeeeenyyy. To była młoda kobieta a nie właścicielka i nie wiem jaki miała by interes w tym że sprzedała mi oryginał miast czegoś innego którego nie było a miałam na recepcie (z boskim nie zamieniać - mój były psychiatra robił interes!) a nawet w hurtowni nie było. Cena była taka sama. (tylko wtedy kupowałam Rispolept nie Efectin) Mówiła że te inne "nie-oryginalne" leki, tzn ich producenci opierają się na badaniach prowadzonych przez kogoś innego czy jakoś tak.
  19. Ja biorę wszystko jak leci, co jest tanie, biorę 150mg, nigdy nie brałam efectinu, może wystarczyłoby 75mg ale czy to ma takie znaczenie? Jak ktoś czuje się lepiej na efectinie to niech bierze efectin. Jak komuś nie robi różnicy niech łyka zamienniki. Może słabiej działają ale wtedy zazwyczaj lekarz zwiększa dawkę kiedy efekt jest nie taki jaki mógłby być. Może jest jakaś różnica wchłaniania bo niektóre mają np milion małych kuleczek a inne np 4 takie wielkie. Może otoczki też mają jakiś tam wpływ. Nie wiadomo. Pani w aptece mówiła że to lepiej brać lek oryginalny niż zamiennik czy tam jakiś generyk(? jest coś takiego). Nie uważam aby to zmyśliła.
×