Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lajla

Użytkownik
  • Postów

    244
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lajla

  1. mikamika, ja byłam już na 3 spotkaniu wczoraj. Pod względem fizycznym to najgorzej było na pierwszym spotkaniu, ale tak sobie pomyślałam, że jak będzie mi się chciało haftać, to wyjdę i już, a co oni sobie o mnie pomyślą, to mi wisi. Takie myślenie naprawdę pomaga, choć wiem, że to strasznie ciężkie walczyć z odruchami wymiotnymi. A Ty pracujesz czy uczysz się? Bo ja mam iść na studia za niedługo i nie jest mi do śmiechu.
  2. Witaj czater, moim zdaniem powinieneś jak najszybciej zacząć terapie. Ona naprawdę pomaga, ale jak się jest systematycznym w uczęszczaniu na nią. Do psychiatry też się wybierz, najważniejsze są antydepresanty, dlatego poproś o nie. A masz stany lękowe? Życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki
  3. mikamika, nie biorę żadnych leków przeciwwymiotnych, chociaż przez długi czas o tym myślałam, jednak moja lekarka (psychiatra) powiedziała, że one z czasem też uzależniają. Przepisała mi Sedam, lek uspakajający o działaniu przeciwwymiotnym. I nawet pomaga. Do tego biorę antydepresanty i jest co raz lepiej. A Ty jakieś anty.. bierzesz? Ja też mam straszną schize jeżeli chodzi o te wymioty. Dziś jeszcze do tego doszła biegunka, bo boje się iść na terapie grupową. Koszmar! Wiesz co, lepiej nie mieszaj leków uspakajających z przeciwwymiotnymi, bo to chyba niebezpieczne. Ja już jakiś czasz temu brałam taki lek przeciwwymiotny, ale nie pamiętam nazwy. Wzięłam go tylko raz, bo byłam tak zmęczona po nim, że cały dzień spałam. I doszłam do wniosku, że wolę się pomęczyć. Ja też mam obsesje na punkcie jedzenia. Wszystko co trafi do moich ust, najpierw musi przejść surową selekcję. Nie jem lodów, smażonych potraw, grzybów, nie pije alkoholu (właściwie całe życie nie piłam alkoholu, bo się boję). Nie jem w restauracjach, chyba, że sałatki bez sosów, albo pizze, tych akurat się nie boję
  4. mikamika, ja też wymiotowała w dzieciństwie, już dawno dawno temu. Nic z tego nie pamiętam, jedynie ogromny lęk i to że za wszelką cenę chciałam powstrzymać wymioty. Ja też tak mam, że gdy wchodzę do nieznanego budynku, to od razu szukam toalety, tak na wszelki wypadek, żeby wiedzieć gdzie jest, zapamiętuje drogę do wyjścia. Najgorzej jest wtedy, gdy dużo ludzi jest wokół mnie, to mnie przeraża, już sobie wyobrażam jak ciężko będzie mi się wydostać z budynku, a to napędza uczucie mdłości. Autobus, to jest w ogóle moja zmora, czuje się ja w pułapce. I ciągle sobie wyobrażam siebie, przeciskającą się w tłumie, która hafta na wszystkie strony. Boje się
  5. mikamika, fajnie wiedzieć, że są osoby, które mają podobne problemy. A Ty jak sobie radzisz, gdy robi Ci się niedobrze? Ja odruchy wymiotne miałam ponad rok temu, jak jechałam w góry, bardzo bałam się 6 godzinnej drogi, po pół godzinny mnie zemdliło potwornie. Wymęczyłam się, ale nie zwymiotowałam. Teraz próbuje sobie wmówić, że jeżeli zwymiotuje, to przecież świat się nie zawali, że każdy to robi itp. Nawet pomaga, ale jest ciężko
  6. brokenwing, masz rację, nie powinnam zakładać, że zwymiotuję. Byłam ciekawa waszych opinii i dzięki wam wszystkim. Podnieśliście mnie na duchu
  7. brokenwing, ja się strasznie boje wymiotowania. Nie tylko w miejscach publicznych, ale wszędzie nawet w domu. A czy wymiotowanie, to straszne przeżycie, mógłbyś je opisać? [Dodane po edycji:] Misiek_NL, czułeś się zawstydzony?
  8. brokenwing, a boisz się wymiotowania, to objawy psychosomatyczne?
  9. Dzięki Krwiopij za odpowiedź.
  10. brokenwing, masz jakieś spostrzeżenia co do mojego pytania?
  11. Krwiopij, a wsytdziłabyś się zwymiotować na oczach innych?
  12. Lajla

    Wkurza mnie:

    Wkurza mnie moje bezradność, gdy pojawia się lęk. Nienawidzę, kiedy ukrywam swoje emocje, zwłaszcza gdy czuje smutek i zaczynam się uśmiechać. Wkurza mnie moja agresja, która nadchodzi zawsze ze strachem
  13. A ja dziś idę na terapie grupową, już zaczynam się bać. I robi mi się niedobrze.... Mam do was pytanie, gdybyście zobaczyli osobę, która wymiotuje w miejscu publicznym np. w kościele, sklepie, na ulicy, co pomyślelibyście sobie? Uważacie, że taka sytuacja może być żenująca dla osoby, która wymiotuje?
  14. EEEEEEE..., gadasz głupoty. Nie mogą Cię wszyscy odrzucać! Może to Ty źle interpretujesz oznaki tego rzekomego odrzucenie, może sam sprawiasz wrażenie osoby, która już na kilometr "mówi": Odejdź, bo ugryzę. Ja tak mam, wszyscy się mnie boją
  15. marcja, internista też może przepisać Ci antydepresanty, ale oni zazwyczaj czepiają się o zaświadczenie, że leczysz się psychiatrycznie, a takie możesz dostać tylko u psychiatry.
  16. rikarika, to się upomnij o swoje. Ja je biorę od miesiąca i już widzę znaczną poprawę. Tylko potrzebna jest cierpliwość, bo nie wszystkie rodzaje antydepresantów mogą na Ciebie działać. A zastanawiałaś się nad zmianą psychiatry?
  17. Lajla

    jak pisałem na początku

    brokenwing, trzymaj się osiołku.
  18. Lajla

    Fobia/Lęk

    mateusz1010, masz rację, już nigdy nie śmiej się z "Dnia świra", bo to naprawdę jest przykre. Dobrze, że się nawróciłeś. Może to dla Ciebie dobra nauczka na przyszłość. A tak poza tym, nikt z nas nie zaprasza lęków do siebie, one same przychodzą do osób, które są na nie podobne. Widocznie jesteś taki sam jak my- WRAŻLIWY, tylko o tym nie wiedziałeś. Musisz iść do terapeuty i porozmawiać z nim o swoich problemach. Im szybciej zaczniesz układać sobie życie, tym lepiej dla Ciebie. Trzymam za Ciebie kciuki I mam nadzieje, że Cię nie załamałam.
  19. Lajla

    witam

    Witaj pompeja, głowa do góry, będzie dobrze. Zapisałaś się do psychiatry czy psychologa? Bo i jeden i drugi jest bardzo potrzebny w walce z depresją.
  20. A ja dzisiaj poczyta sobie jakieś książki psychologiczne, aby lepiej się uświadomić jakie głupie błędy popełniam w życiu. Zastanowię się głęboko nad swoim zachowaniem, tak jak mi to kazała pani terapeutka. I pójdę spać. To ostatnie najfajniejsze
  21. Misiek_NL, indywidualną czy grupową?
  22. szczesliwy_chomik, a Tobie w głowie tylko żarło i promocje Nie ładnie Ale w sumie ja też tak mam I ciągle choruj, dawniej to lubiłam. Teraz już uszami mi te chorubska wychodzą.
  23. rikarika, bierzesz antydepresanty? One działają nie tylko na depresję, ale także zmniejszają lęk, albo mogą go całkowicie zniwelować. Jak nie, to MARSZ do psychiatry. I TO JUŻ!!!
  24. To się ciesz, że Cię olały, bo one musiały być zwykłymi idiotkami Dobrze, że jesteś szczery i mówisz, co Ci dolega. Ja niestety tak nie potrafię
×