Piotr31, do 2 miesięcy nawet rozwija pełne spektrum działania.
Rinakata, jasne, że tak. To nie wit C, tylko chemia wpływająca na neuroprzekaźniki w mózgu.
Ja odstawiłam ten szajs. Wóz albo przewóz, stwierdziłam, poza tym leczenie i ćpanie nie idzie w parze.
Po bożemu, ale bez zbędnego ociągania zmniejszałam dawkę i aktualnie drugi tydzień lecę bez.
Z moich obserwacji wynika, że fluoksetyna działała na mnie sedująco, wzmagała niepokój i napięcie wewnętrzne. Zaczynam CZUĆ pozytywne emocje w pełni tego słowa znaczeniu, napęd i motywacja powoli wracają.
Troche jestem zaskoczona bo spodziewałam się czegoś zupełnie innego.
No ale pamiętajmy, że każdy przypadek jest inny także proszę się mną nie inspirować w tej kwesti, ani w sumie najlepiej w żadnej innej