Korba, ja przebiegłam parę kilometrów, żeby nie zwymiotować czegośtam ostatnio i myślałam, że zdechnę. A nstępnego dnia nie mogłam usiąść, ani wstać, bo nie mogę biegać ze względu na stawy biodrowe i ich rozpad. Nie jesteś sama kaleka, jeśli cię to pociesza.
Kłamie, czy mówi prawdę?
Wariuję, niepokoję się... dobrze, że rano tyle wyłam, może na wieczór zbraknie mi łez. Chociaż będę sama całą noc, więc pewnie histeria murowana - staram sie cierpieć w środku jak mama jest, za dużo ją kosztuje oglądanie swojej jedynej córki w takim stanie