Skocz do zawartości
Nerwica.com

chojrakowa

Użytkownik
  • Postów

    7 765
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez chojrakowa

  1. Misiek_NL, mogę cię poczęstować, mam mentole
  2. chojrakowa

    zadajesz pytanie

    nie, ja spałam bardzo źle a zmęczona jestem moją głową, nie powinnyśmy razem egzystować co na śniadanie?
  3. [videoyoutube=cynTBc5sAu0][/videoyoutube] [Dodane po edycji:] [videoyoutube=EYv8LWVUBNs][/videoyoutube]
  4. chojrakowa

    zadajesz pytanie

    nie, ale że nie powinnam się w ogóle urodzić owszem łatwo cię zranić?
  5. chojrakowa

    Na co masz ochotę?

    Zasnąć. Zasnąć na bardzo długo i nic nie czuć.
  6. Korba, dziękuję za tulasa, niestety nie pomógł tak, jak pomogłoby odstrzelenie. Kolejny ranek. Dzisiaj dla odmiany mój mózg przyjął postawę żałobnika, nie histeryka, z tym pewnie poczeka do wieczora. Pustka, taka, że aż płakać mi się chce. Gdyby tylko ktoś mnie kochał, gdyby On mnie kochał. Ale to niemożliwe, a zarazem tak koszmarnie smutne. Na myśl o nauczycielach u mnie w domu chce mi się rzygać. Rozpłaczę się albo ucieknę. Albo stłumię to w sobie i będę na dnie dna.
  7. chojrakowa

    zadajesz pytanie

    jak masz taką potrzebę a ona ochotę, to czemu nie... wierzysz w znaczenie snów?
  8. Nie jeść. Poudawać przed sobą, że wszystko gra. Nie myśleć. I BŁAGAM zasnąć...
  9. Korba, jak terapia żabko? Mój dzień... Czuję się taka niekochana. I najgorsze jest to, że chyba będę się tak czuła niezależnie od tego, co on zrobi. Dlaczego? Pustka, tuliłam się jak głupia i chciałam się schować. Chciałabym się schować w jego ramionach na zawsze, ale lęk mi nie pozwala mi nawet tak pomyśleć. Całą powrotną drogę wyłam. Rano na dworcu też wyłam, autobus nie przyjechał i po godzinie marznięcia i zginającego w pół lęku pojechałam stopem. Wróciłam wcześniej, bo terapia - miała się na niej zjawić moja mama, żeby podpisać zgodę. Wyszło tak, że przez całą godzinę terapii Sylwia pytała ją o mnie, a ja słuchałam jak opowiada historie niestworzone. Jezu, jaka ja jestem dobra w udawaniu, jaka dobra. a) nie pogadałam z terapeutką WCALE a czekałam zdychając przez dwa tygodnie b) moja mama zdała jej relację o mnie, która właściwie była o treści "jest źle, ale nie najgorzej - od 1 do 100 oceniła mój stan na 45-55." Ha ha. Ja bym oceniła go na maks 30 plus myśli samobójcze. ODSTRZELCIE MNIE BŁAGAM
  10. Zwijam się ze strachu a zaraz muszę wyjść na autobus, potem pks i kierunek Kutno. Jezusieńku... "Po co ja tu? Po co ja światu? Z tym złym fatum - szlak w krąg desperatów Ratuj me oblicze! gdyż niż mam i cienko kwiczę Stratuj stryczek! gdyż krzyż nam postawią i znicze A życzę sobie zasnąć i liczę że nastanie jasność W psychice czarne myśli zgasną, Powróci światłość - wtedy zrozumiem Bo póki co nie umiem rozgryźć części choćby tej fobii... "
  11. chojrakowa

    zadajesz pytanie

    jadę do K i mam terapię Jezusie chojrakowa i plany za co siebie lubisz?
  12. [videoyoutube=qTp_dXu80Zs][/videoyoutube]
  13. chojrakowa

    zadajesz pytanie

    chyba niestety sobie poszedł plany na jutro?
  14. Jaśkowa, jestem chodzącym zaburzeniem i jak pomyślę ile terapii... czy warto, czy potrafię... Teraz czujesz się inaczej?
  15. Skąd ja to znam. Mój ojciec swego czasu był PRZEKONANY, że się puszczam, jestem dziwką, czego nie omieszkał mi mówić, przypominać i mi tym dogryzać, mimo, że było to bzdurą. Mimo wszystko do dziś tak naprawdę mam wrażenie, że nią jestem.
  16. chojrakowa

    zadajesz pytanie

    wovacuum, zależy na jaką okazję, dawaj na pw, coś się znajdzie
  17. Na razie tylko skuteczne mnie ranisz. Dobra koniec offtopu. [Dodane po edycji:] wovacuum, WSPIERA? Jak się wypłaszczę i wyjęczę, poświęcę i zatańczę jak mi zagra to dostane 50zł. Dwa dni i nie ma, jak chce sie coś jeść.
  18. jacas, jak widać ja się nie nauczę, nie zdążyłeś zauważyć? wovacuum - nie mogę, na papierze ma najniższą krajową, a w kieszeni swoje, niestety tak wychodzi kumpelstwo z szefem
  19. jacas, odebrałam twoje słowa jako pogardę dla moich.
  20. jacas, bo ty nie musisz się prosić o pieniądze. A ja mam w zasranym obowiązku wyciągnąć i z ojca i z babki tyle kasy ile się da - bo ją mają, a ja z matką niestety nie. Nie pracuje, więc chociaż tak jej pomogę. Pół na pół, jak z polowania, czaisz? Nie wiesz ile razy się zeszmaciłam przed nim/nią, żeby było co jeść i jak żyć, wiesz nie masz zasranego prawa głosić takich chorych teorii, które mnie RANIĄ. I tak mam wyrzuty sumienia, myślisz, że nie?
×