Skocz do zawartości
Nerwica.com

Korat

Użytkownik
  • Postów

    986
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Korat

  1. juz, w sumie to przy każdym zaburzeniu osobowości jest lęk , to jest często powodem izolacji. Niby najmniej lęku powinna mieć osobowość schizoidalna, ale to w skrajnych przypadkach tacy ludzie mają całkowitą niezdolność odczuwania takich rzeczy. Chyba jeszcze antysocjalni mają obniżoną lękliwość ,a tak to wszędzie się w opisach zaburzeń spotkałem z podkreśleniem lęku.
  2. Do licha , rodzice od kilku godzin mają jakiegoś gościa. Jestem głodny, a nie wyjdę z pokoju póki on jest. Nie chcę mu mówić "dzień dobry", nie chcę żeby na mnie patrzył, nie chcę żeby się do mnie cokolwiek odzywał, nie chcę go widzieć, a tak w ogóle to nic do niego nie mam , ale z sobie wiadomych powodów nie chcę z nim żadnej interakcji.
  3. Krwiopij, Nie masz schizofrenii , więc nie masz autyzmu schizofrenicznego.
  4. Krwiopij, co jak co ale ty tego na pewno nie masz :)
  5. To myśli typu , że ludzie na ulicy się z ciebie śmieją , albo obgadują ciebie itd., czasem może , że nawet coś knują przeciw tobie.
  6. Po wydarzeniach. Nie ma co już tego rozpamiętywać.
  7. Korat

    Osobliwy wstręt.

    Korba, derealizacja chyba nie tłumaczy tego wstrętu , choć mogę się mylić. Przynajmniej ja jestem w takiej sytuacji , że derealizacja mi towarzyszy niemalże cały czas ,a ten wstręt to epizodycznie.
  8. 8 lat żyję w izolacji. Abstrahując od tego co mi dolega przytoczę dolegliwości , które moim zdaniem wynikają wprost z izolacji: - jestem niczym dzikie zwierze trzymane w klatce, gdy pojawiam się w innym środowisku niż mój pokój ,to tracę orientację, ogarniają mnie idee odniesienia i paranoiczne myśli - tracę umiejętności interpersonalne - jestem niedostosowany do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie , mam problem z załatwianiem prostych spraw na mieście. - postrzegam rzeczywistość z innej perspektywy . Ludzie wzbudzają we mnie poczucie zagrożenia i nieufność. - chyba pogłębia się stępienie uczuć poprzez długotrwałą izolację. - nieumiejętność odczuwania przyjemności z obcowania z innymi ludźmi - jeszcze większa chęć izolacji. - stres związany z perspektywą spotkań z innymi ludźmi. - być może derealizacja czy też depersonalizacja w skrajnych przypadkach. - nasilenie depresji pewnie znalazłbym więcej ,ale nie mogę zbytnio myśleć teraz. Tak w ogóle to i te objawy , które tutaj wypisałem mogą być efektem zaburzeń ,ale izolacja na pewno je nasila.
  9. Właśnie doszedłem do wniosku , że byłbym usatysfakcjonowany gdyby kiedyś podłączono mój mózg do komputera i zrobiono ze mnie robota na kółkach zasilanego bateriami słonecznymi. Wtedy na nic bym nie narzekał.
  10. U mnie poczucie wstrętu płynnie zmienia się w obojętność i jest bardzo słabo nasilone. Praktycznie ten wstręt nie ma dla mnie żadnego znaczenia, ale gdy się nad tym zastanawiałem , skąd to jest , to sobie pomyślałem , że całkiem możliwe , że to coś w sumie normalnego w moim przypadku. Dla mnie to zależy z jakiej perspektywy patrzy się na otaczający świat i jakimi informacjami się na jego temat dysponuje. Można z jednej strony czuć i myśleć , że świat jest piękny, a z drugiej strony można być też świadomym tego , że w powietrzu pełno brudu, ludzie się pocą i śmierdzą, każdy ma na sobie warstwę brudu i bakterii wielkości ziarna grochu, wszystko niszczeje, metale rdzewieją , drewno pruchnieje, żyjemy w zgniłym świecie. Gdy ten rodzaj informacji dominuje to na dany moment mam wstręt do ludzi i świata. W tym przypadku nieświadomość ratuje przed złym samopoczuciem. Tak to widzę na własnej osobie , nie potrafię ocenić skąd podobne rzeczy się mogą brać u innych.
  11. Za każdym razem gdy już prawie zabieram się za coś konstruktywnego, nagle ogarnia mnie zwątpienie i multum argumentów, że lepiej jest skończyć ze sobą niż cokolwiek robić.
  12. Dzisiaj spotkałem koleżankę na uczelni , która mi przypomniała pewną osobę , będącą dla mnie synonimem mojej bezradności. Mam doła teraz , bo znów czuję się bezradny, najbardziej niszcząca mnie rzecz- bezradność.
  13. Korat

    czego aktualnie słuchasz?

    "Hear My Train A-Comin'"- Jimi Hendrix. Daje mi to takiego powera , że szok utwór jest od 1:30 . [videoyoutube=VsTo9QGpXAM][/videoyoutube]
  14. Dla mnie to w realu zniknęłaby cała ta magia izolacji od was wszystkich, stałbym się skrępowany i w dodatku pewnie zacząłbym się wkurzać gdybym się z wami widywał tak często jak na tym forum. Taka niestety jest smutna prawda. Tu z kolei nie ma żadnych zobowiązań , mogę popisać 5 minut i spadać gdzie indziej, w realu ciężko by było tak się zmyć na umówionym spotkaniu :)
  15. U mnie padło na zestaw maksymalnie uderzający w nastrój i doświadczanie czegokolwiek pozytywnego i miłego na tym świecie.
  16. Przepraszam , już nie mam siły o tym mówić. Nie potrafię tego nawet zrobić niestety
  17. To wszystko to jakiś zły sen , to musi być sen , nie wierzę że to rzeczywistość. Błagam zabierzcie mnie stąd i usuńcie mi pamięć!
  18. Korat

    Znaczenie wyglądu.

    Patrzę na to czy ma oczy , usta i nos.
  19. Korat

    Znaczenie wyglądu.

    Nawet nie wiecie ile mi trudu sprawiło odpowiedzenie na pytanie czy człowiek na którego patrzę jest piękny czy brzydki. Miesiącami się nad tym głowiłem, chodząc po ulicy starałem się ludziom powystawiać oceny i dupa. Za to odkryłem podział w mojej głowie na atrakcyjność i piękność pod względem symetrii. Wiele osób, które nie trzymały się żadnych kanonów piękna potrafiły być w moich oczach z pewnych nieuświadomionych względów atrakcyjne, być może były posiadaczami mocno zróżnicowanej puli genowej i pewnie mielibyśmy zdrowe potomstwo. Z kolei te "piękne" , które miały idealną sylwetkę i symetryczne do bólu twarze jakoś nie robiły na mnie żadnego wrażenia, za to pewnie były prężne i zdrowe. Oczywiście były też osoby , które dało się zakwalifikować do obu grup jednocześnie lub do żadnej. Także doszedłem do wniosku , że piękno w takim potocznym sensie jak my tu uzywamy to bardzo subiektywna sprawa. Pewnie stwierdziłem coś trywialnego, ale mi takie rzeczy ciężko pojąć.
  20. To takie uczucia , które przeżywasz gdy masz co najmniej licencjat.
  21. Korat

    Znaczenie wyglądu.

    Ja to może zacznę od tego , że w ogóle nie oceniam ludzi pod względem wzrostu , wagi , inteligencji itd. bo mam to gdzieś. Wystarczy mi znać ogólne statystyki co do średniej żeby mieć jakiś ogląd na sprawę.
  22. Korat

    Znaczenie wyglądu.

    Loooool?! 1,7m i ma ksywe "karzeł"?! Przecież to jest jeszcze średni wzrost. Ludzie mają na bani już totalnie i gdyby nie ta garstka normalnych to w trakcie ewolucji bylibyśmy wielcy jak żyrafy, a cycki i penisy to by ludziom zwisały do samej ziemi.
  23. Korat

    Znaczenie wyglądu.

    Ludzie rozpoczęli reakcję łańcuchową w ściganiu się kto lepiej dostosuje swój wygląd do jakichś tam nierealnych kanonów piękna. Przyroda i tak prędzej czy później wszystko zweryfikuje.
×