rapidsebuja, wg mnie Twoja partnerka oddala się od Ciebie. Bardzo prawdopodobne, że uważa Ciebie za winnego za to, jak wygląda jej życie. Jest to bardzo fałszywe przekonanie, bo nawet, gdyby doszło do tego, czego się obawiasz, czyli Waszego rozstania, to prędzej czy później każdy jej kolejny partner będzie winiony za wszystko.
Problem nie leży całkowicie w Tobie - oboje "wypracowaliście" ten problem. Z jednej strony Ty starasz się dociec co się dzieje i przez to być może stajesz się w jej oczach natarczywy, awanturniczy. A z drugiej strony ona odbiera to jako potwierdzenie swojej (błędnej) tezy, że niby "to wszystko Twoja wina" i zniesmaczona tym, odsuwa się coraz bardziej.
Jeśli oboje nie zrozumiecie, że w równym stopniu jesteście odpowiedzialni za Wasz związek, to nie dość, że nie będziecie razem szczęśliwi, to również Wasze kolejne związki będą wyglądać podobnie - dopóki trwa zauroczenie, fascynacja drugą osobą, to jest super, ale gdy tylko to mija i trzeba wspólnie budować, to ulegacie rozczarowaniu "bo to jednak nie to" i chcecie szukać kolejnych związków.
Może "lenistwo" Twojej partnerki, to objaw depresji ? Może właśnie jest rozczarowana tym, jak wygląda jej życie ? Również w/w obwinianie Ciebie może być symptomem. Ale o tym najlepiej by o tym wypowiedział się specjalista.
Najdelikatniej (bez obwiniania, osądzania, piętnowania), jak tylko potrafisz postaraj się ją namówić do wizyty u psychologa. Również jeśli sam czujesz się coraz fatalniej, idź do psychologa po pomoc. Albo oboje idźcie na terapię dla związków.