Skocz do zawartości
Nerwica.com

IceMan

Użytkownik
  • Postów

    4 790
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez IceMan

  1. Od dawna staram się to rozpracować... Jedno tylko zauważyłem że jak za szybko to może wyjść na siłę i do kitu, jeśli wejdzie się na stopę przyjacielską i nic więcej z tego nie wyjdzie to widocznie 2 osoby nie mają się ku sobie (albo przynajmniej jedna z nich), a czasem nawet jeśli dwoje ludzi chce pozostać przyjaciółmi - nie wychodzi. Więc mam wrażenie że jeśli coś ma się zdarzyć to się zdarzy, a jeśli nie - to nie. stereotypy
  2. Zawsze możesz nie angażując się nadmiernie poznać tą osobę i dopiero zdecydować czy coś z tego będzie. Na takich szybkich decyzjach można się nieźle sparzyć więc lepiej uważać
  3. No to powinieneś być z tego zadowolony, efekty z czasem przyjdą jak nie w tym to w innym towarzystwie. Może to właśnie nie od Ciebie w tej sytuacji zależy tylko od tego towarzystwa. O ile dobrze rozumiem sytuację..... Zastanów się tylko nad tym że jeżeli to robisz tylko z samotności to możesz w ten sposób sobie narobić samych nieprzyjemności (nie wiem co to da że będziesz coś na siłę udawać, to chyba gorsze od samotności), a w dodatku jeszcze kogoś z czasem zranić gdy prawda wyjdzie na jaw.
  4. Niezłe porównanie. A osobiście nie cierpię takiego podejścia, chociaż to chyba trzeba poznać z tej drugiej strony żeby to znienawidzić, pewnie niektóre z osób to praktykujących będą mieli okazję. Cieszę się że jestem już na studiach i mam to za sobą. Mam wrażenie że ludzie po prostu chełpią się statusem społecznym związanym z taką a nie inną szkołą, profilem itp. Nie jest to zdrowe. A tam. Pewnie niektórym (tak jak mi ) się nigdzie iść nie chciało... Bezwładnie. A może by trochę oporu postawić? To się nazywa odpowiedzialność, więc takiego podejścia tylko pogratulować Czasem pochopnie można coś głupiego zrobić. Ponoć jedno i drugie na zdrowie wychodzi :)
  5. Wczoraj miałem spotkanie klasowe, wybawiłem się i wytańczyłem znakomicie wyspałem się u znajomych i rano do domciu ale impreza była wyjątkowo znakomita a dzisiaj dzień fajny ogólnie i mam nadzieję że tak będzie do końca
  6. Jak to zwykle z imprezami. Potem się straty i bilans liczy
  7. A w te 500 to okulary wliczone czy nie? Albo lepiej nie pytam Widzę że jak się bawisz to z rozmachem Pierwsze zajęcia po świętach za godzinkę. I znowu będzie nam koleś udowadniał czego nie umiemy a ktoś z grupy mu udowodni że on nic nie umie a potem szturm na serwis bo już mi 2 tygodnie lapka trzymają
  8. Ale kacorek będzie czasem piją tylko nie zawsze neta mają
  9. Wróciłem ze świątecznej wyprawy, jak ostatnio zwykle się tym świątecznym odpoczynkiem zmęczyłem i czekam już na studia, trzeba będzie się zregenerować Gosiulka zdeinstaluj gg i zainstaluj najnowszą wersję, możesz na własną rękę próbować wyłączać różne programy - może któryś gryzie się z gg. No i z tym Kasperskym najlepiej wystartować od razu po formacie i będzie spokój. PS. widzę że masz podobnego farta do kompów jak ja Powodzenia ja reinstaluję windę najrzadziej co 2 miesiące bo zawsze coś wykombinuję a czego tu się wstydzić, ci co zdali za pierwszym razem po prostu farta mieli A może to okazja żeby się jakoś (przynajmniej spróbować) przełamać? http://www.programosy.pl/program,directx-happy-uninstall.html http://www.majorgeeks.com/download2935.html potem na czysto zainstaluj 9.0c i powinno być 4:3 dla ciebie A w ogóle to [*] ... jakiś pogrzebowy nastrój w tą wielkanoc
  10. Z porządnym instruktorem na pewno nauczysz się dobrze, warto tylko zrobić wstępne rozeznanie żeby trafić na odpowiedniego instruktora (mój np. był dobry ale bardzo ostry więc nerwicowcom bym nie polecił, chyba że ktoś terapię szokową preferuje ). Aha, i domorosłych instruktorów raczej unikaj albo podchodź z dystansem. Ja już mam prawko ale mojego tatę wzięło na szkolenie mnie tak że mnie ostatnio na krzyżówce wyprowadził z równowagi. Spokojnie chciałem wykonać lewoskręt (miałem wolną drogę, z daleka powoli dojeżdżał samochód) a ten najpierw mnie poganiał a potem kazał się zatrzymać, w końcu wyszło że z przodem samochodu na połowie jednego pasa czekałem aż mnie minie z przeciwka samochód. A instruktaż mojego taty wyglądał tak: JEDŹ - NIE JEDŹ - JEDŹ - JUŻ NIE JEDŹ. Wk*****jące.
  11. Zmykam do rodzinki, a na święta... życzę waszym wątrobom wytrwałości
  12. A ja z doświadczenia wiem że to się może skończyć najpierw wielką obrazą, a potem wyciągnięciem wniosków (jeśli ktoś coś o sobie przeczyta). Więc głowy do góry
  13. IceMan

    Życzenia wielkanocne

    Niechaj Wielkanocne życzenia pełne nadziei i miłości przyniosą sercu radość w te święta i w przyszłości. Życzę: Wielkanocy jak bajka i smacznego jajka, tęczowych pisanek i dyngusa cały ranek, słońca wiosennego i uśmiechu promiennego!
  14. No tego co się stało nie zmienisz teraz tylko staraj się od nich odciąć i pracować nad sobą.
  15. IceMan

    Życzenia urodzinowe

    Dołączam się do życzeń - najlepszego
  16. bethi zdrówka zdrówka zdrówka... i lepszego szefa jakby co mógłbym pomóc ale chyba już nieaktualne... Dziwna ta twoja szkoła, u mnie by sobie na to nauczyciele nie pozwolili. Też pracowałem w markecie i też w tym samym celu. Mi pomogło
  17. kobieta zagadka smutna48 tak trzymaj A u mnie nuuuuuda... i czekam na święta
  18. Coś tu czemuś zaprzecza sama się zastanów co a ja idę spać bo jutro będzie o 8 na sali wykładowej poranek żywych trupów (może uda mi się stanowić wyjątek ). Branoc
  19. No mnie zawsze wkurzały pytania (zwykle w wykonaniu wujków i kuzynów) "czy już jakąś laskę poderwałem" albo "czy mam już dziewczynę" a ja nie mam i mi nie pasuje że nie mam i mi nie pasuje że mi ktoś o tym przypomina
  20. Wziąłem to pod uwagę, ale nie wydaje mi się że należało od tego uciekać. W sumie jak wyszło tak wyszło a teraz grunt żebyś dobrze znalazła się w tej sytuacji w której jesteś. Uciekanie od takich sytuacji, chowanie się to niestety nie sposób, samoukiem być nie musisz, ale może masz jakąś koleżankę, która w ramach powtórki by cię co nieco nauczyła a najważniejsze żebyś się nie katowała tym co teraz jest i jakie jest bo to sensu najmniejszego nie ma, tylko ci zaszkodzi. A ja tu sobie liczbę mnogą w tym zdaniu wypraszam jakiś pojedynczy dupek i tyle
  21. No to tylko mogę złożyć wielkie gratulacje PS. chyba sam jestem blisko tego co ty osiągnąłeś ale jednak trochę mi jeszcze pracy zostało nad tym. Ludzie nie poddawać się
  22. No u mnie akurat od pewnego czasu rozpadły się te usilne spędy rodzinne, no i w zasadzie na święta jadę spotkać się z tym z kim chcę (a dosyć dawno nie widziałem się z niektórymi osobami i się nawet cieszę z tego że jadę), poza tym trochę człowiek odpocznie, nie jest źle. Jednak nie idzie tego porównać do tego co powinno być - tradycja, rodzinna atmosfera obejmująca wszystkich jej członków itp - cóż, ideały są nieosiągalne... (co prawda jako małe dziecko to odczuwałem ale może nie zauważałem starannej przykrywki robionej specjalnie dla dzieci, a nawet jeśli, dobrze wspominam święta w dzieciństwie i nawet jeśli były na siłę to mogę za ten wysiłek szczególnie rodzicom podziękować bo nie był zmarnowany).
×