Skocz do zawartości
Nerwica.com

IceMan

Użytkownik
  • Postów

    4 790
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez IceMan

  1. Rozwiń to bo kompletnie tego nie rozumiem. Po prostu wydaje mi się że to się nie wiąże bezpośrednio z nerwicą. Każdy z nas nie znaczy każdy na tym forum tylko każdy facet przechodzi to albo ma to za sobą. Suzuki po prostu przejmuje się że może źle wypaść przed jakąś dziewczyną. I wydaje mi się to normalne. Sam mam coś takiego nawet w zwykłych rozmowach - szczególnie im bardziej jakaś dziewczyna mi się podoba tym bardziej się denerwuję. Coraz częstsze kontakty z dziewczynami stopniowo niwelują ten problem aż w końcu on zanika. Więc nie ma się co przejmować, tylko trzeba więcej z tymi dziewczynami gadać i samemu stwarzać okazje do rozmów. Może się mylę ale osobiście jestem przekonany że to na tym polega.
  2. Witaj Iza! A może tylko ci się wydaje że patrzą jak na wariata? Poza tym najważniejsze to chęć wyjścia z tego. Nie pomoże żaden psycholog ani psychoterapeuta nawet najlepszy na świecie jeśli TY nie będziesz chciała sobie pomóc. Uwierz że to można zwalczyć i potrafisz to zwalczyć a to już będzie naprawdę wielki krok do przodu. Życzę powodzenia w walce z nerwicą. Pozdrowienia!
  3. Nie wiem czy to akurat dobry post na forum o nerwicy lękowej. Wydaje mi się że to coś innego . Po prostu każdy z nas jest w pewnym stopniu onieśmielony przez dziewczyny. Ja mam taki sam problem. Jeżeli czujesz się tak to zawsze przed spotkaniem czy rozmową z dziewczyną dopilnuj żeby wszystko było ok. No i... trening czyni mistrza. A w trening też wchodzą porażki. Nie myśl także że dziewczyny nie chcą cię słuchać i jesteś nudny i nieciekawy. Bo wtedy podświadomie zachowujesz się w taki sposób (przynajmniej tak mi się wydaje). Spróbuj wdrożyć moje rady w życie. Życzę powodzenia w kontaktach z dziewczynami :). Pozdro!
  4. IceMan

    Nerwica a ciśnienie

    Tu nie chodzi o błedy w pomiarze (chociaż nie można ich wykluczyć)... po prostu boisz się złego wyniku i sam "nakręcasz" sobie ciśnienie. To jest wynikiem nerwów. Ciśnieniomierz do kosza bo to jest powód twojego złego ciśnienia.
  5. Dzisiaj miałem lekcję chemii. Jedyne co z niej pamiętam to temat. Na polskim to samo (mimo że miałem przygotowane cytaty z "Przedwiośnia" to zgłosiłem się tylko raz bo zdążyłem przed innymi - jeden raz oni mieli opóźniony zapłon). Skupiłem się tylko trochę na niemcu bo nie słuchałem tylko musiałem robić ćwiczenia. Więc, cóż - witam w klubie...
  6. Dzisiaj miałem lekcję chemii. Jedyne co z niej pamiętam to temat. Na polskim to samo (mimo że miałem przygotowane cytaty z "Przedwiośnia" to zgłosiłem się tylko raz bo zdążyłem przed innymi - jeden raz oni mieli opóźniony zapłon). Skupiłem się tylko trochę na niemcu bo nie słuchałem tylko musiałem robić ćwiczenia. Więc, cóż - witam w klubie...
  7. Po 1: Witaj na forum. Mamy chyba ten sam problem, ale mi się wydaje że to raczej nieśmiałość, a nerwica swoją drogą. Pomyśl, które kontakty sprawiają ci mniejszą a które większą trudność. Zacznij od tych łatwiejszych i jak na razie ja sobie radzę z tym tak że wbrew nieśmiałości i nerwicy próbuję się jak najwięcej kontaktować z ludźmi. Możesz mieć obawę przed odrzuceniem, ale faktycznie porażka jest rodzajem treningu. Musisz to robić uporczywie wbrew swojej nerwicy. Najpierw wybierz te mniej stresujące kontakty i stopniowo podnoś sobie poprzeczkę. Możesz nawet sam wywoływać jakieś rozmowy, ale na pewno nie unikaj kontaktu z innymi ludźmi. Mnie też jakiś czas temu zatykało na samą myśl o jakimkolwiek kontakcie, ale jest już lepiej. Życzę Ci tego samego. Pozdrowienia!
  8. Zaliczam się do nerwusków i byłbym bardzo wdzięczny za książkę. piotrekpmj@wp.pl
  9. Mam dokładnie ten sam problem... Może spróbuj patrzeć na kogoś kogo słuchasz (na pewno nie rozglądaj się dookoła bo to zmniejsza twoje skupienie). Hmmm... I nie mam więcej pomysłów. Jeżeli coś wpadnie ci na myśl to proszę Cię o posta na PW. Też sobie w sumie z tym nie daję rady (na lekcji moje skupienie kończy się po 10-15 min).
  10. Napięte mięśnie i ucisk na naczynia i nerwy... to chyba to... Mi też się czasem zdarza. Dobre na to są ćwiczenia rąk - obroty, wymachy itp. Mimo wszystko mieśnie w końcu puszczą, a ból po jakimś czasie ustanie.
  11. IceMan

    Trzymajcie za mnie kciuki

    Witaj! Trzymamy za Ciebie kciuki a szczególnie 23 życzę jak najlepszego rozwiązania twojego problemu... Na pewno się tym przejmujesz, ale dasz radę :) . Życzę Ci jak najlepszych wiadomości z badań. Serdecznie pozdrawiam!
  12. IceMan

    jestem tu nowa

    Witaj na forum! Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie! To co masz to normalne przy nerwicy. Wydaje mi się że zdarza się większości znerwicowanych osób (w większym lub mniejszym stopniu). Uwierz że to jest do zwalczenia, poradzisz sobie (i to bez żadnych stoperanów czy nospy). Don't worry, be happy :) . 3maj się! Dasz radę!
  13. Ja tam jestem nowy i jestem zadowolony. I żadnego zimnego powitania nie miałem, wręcz przeciwnie :) .
  14. Witaj! Chcesz kopa to ci go dam... tylko nie wiem czy mam tak długą nogę żeby sięgnąć z Jawora . Oczywiście żart ... Pozdrawiam cię i życzę udanej wizyty w dziekanacie :) (chyba że już jesteś po - w takim razie udanego roku na studiach).
  15. Witaj Kasiu!! 3mam za ciebie kciuki wierzę że sobie z tym poradzisz i jestem pewny że jesteś silna! Tylko od Ciebie zależy, czy wykorzystasz swoją siłę aby to przezwyciężyć. Jeżeli masz jakieś pytania to pisz na PW. Pozdrowienia!!
  16. Eeeeeeejjj.... blonde i limba co wy tak wrogo do siebie... Tu ludzie powinni się wspierać a nie tylko jeszcze dodatkowo sobie wypruwać nerwy . Spokojnie... Widzę blonde, że bardzo wierzysz w tą terapię. Nie chcę tego rozwiewać, napiszę tak (nota bene osobiście w to nie wierzę): "Wiara czyni cuda" i w to stwierdzenie akurat wierzę w 100%. Jeżeli czujesz że to cię wyciągnie to tak trzymaj, czasem warto się zaczepić o coś co wyciągnie nas z depresji/nerwicy samą wiarą w skuteczność tego. Ale że za 100 zł miesięcznie to już swoją drogą...
  17. IceMan

    Chcę się przywitać

    Witaj no.name! Cieplutkie pozdrowienia dla Ciebie!! Ja wierzę, że sobie poradzisz i wyjdziesz. Trzymam za Ciebie kciuki.
  18. IceMan

    Nerwica+Depresja

    Pozdrowionka! Witam serdecznie :).
  19. Jeszcze raz dziękuję za rady. Wiecie co, znam trochę swoją szkolną pedagog i naprawdę jest świetna. Chciałbym jeszcze żeby peace-b trochę bardziej uzasadnił(a) swoją opinię - dlaczego nie pedagog? Czy jeżeli to naprawdę świetna osoba (moim zdaniem nadająca się na psychologa/terapeutę), nadal mam być sceptycznie nastawiony? Na razie w tym temacie widziałem sprzeczne opinie (pozdrowienia I.K. :) ). wojtek_112: Twoją radę też wezmę pod uwagę (cenna rada!), ale na razie chyba będę musiał zacząć od podstaw, czyli pedagog/psycholog. loli - dzięki za pozdrowienia i tobie też życzę wszystkiego najlepszego :) Nevada - dzięki za poradę - w sumie już to stosuję i już nieraz mi pomogło - osobiście polecam innym znerwicowanym :) Pozdrowienia dla wszystkich!!
  20. IceMan

    Fobia szkolna

    Wiecie co? To naprawdę można przezwyciężyć. Dzisiaj pierwszy raz od dawna uczyłem się bez presji, poza tym nie trzęsły mi się ręce (a z tym w ogóle od jakiegoś czasu nie mogłem sobie poradzić). Ale to był tylko moment dnia - może 2-3 godziny (i tylko fragment czasu który poświęciłem na naukę). Chociaż z drugiej strony to jest jeden krok naprzód! Życzę wam wielu takich małych i może nawet większych powodzeń. Pozdrowienia!
  21. Dzięki za posty, bardzo się cieszę że tak szybko uzyskałem odpowiedź. Widzę że trafiłem na właściwe miejsce. Tylko jeszcze jedno - rozumiem, że mam się zwrócić do specjalisty - tylko jakiego? Pedagog, psycholog? Możecie mi w tym doradzić? I.K. w mojej szkole jest pedagog - mam się do niej zwrócić?
  22. IceMan

    Fobia szkolna

    Witaj Feniks! Widzę że jest już nas troje :) (nie liczę Toshiro który raczej tylko był doradcą na tym temacie). Jeżeli to ma być twoja pierwsza odpowiedź, to spróbuj sobie ją wyobrazić i coś poćwiczyć (na głos - np. niech twoja koleżanka przepyta cię przed lekcją albo jeszcze dzień wcześniej po południu). I odpowiadając już tak na prawdę na polskim staraj się skupić tylko na tym o co się twoja polonistka pyta (możesz np. przypomnieć sobie jak odpowiadałaś przy koleżance i poczuj się tak jakbyś mówiła do swojej koleżanki a nie do polonistki). Ja osobiście rzadko byłem brany do odpowiedzi (jestem w III kl. liceum i z polskiego od początku liceum odpowiadałem może 4-5 razy). Odpowiadając nie myśl o tej głupiej babie, nie spoglądaj na otoczenie (klasa, inni uczniowie). Jeżeli powiesz coś głupiego, czym rozśmieszysz klasę - to się nierzadko zdarza - potraktuj to jak dobry żart z twojej strony. Mi zdarzyło się 2 razy wpaść w coś w rodzaju transu - odpowiadałem i przestałem się stresować bo nie myślałem w ogóle gdzie się znajduję (ta ponura klasa...) i przed kim odpowiadam. Potraktowałem to jako dyskusję, rozmowę - a nie odpowiedź.
  23. IceMan

    Fobia szkolna

    Witaj Neśka. Mam ten sam problem. Akurat nie mam tu żadnych problemów z angielskim (może dlatego że lubię ten przedmiot), ale podobne objawy pojawiają się np. przed sprawdzianami. Polecam pewną metodę: w domu skup się nie na tym, że masz się czegoś nauczyć, ale na tym czego się uczysz tzn. nie myśl o tym że nie zdążysz się nauczyć na coś, nie pilnuj zegarka co 5 minut, ale nie patrząc na nic innego skup się wyłącznie na treści zeszytu/podręcznika itp. Możesz też podejść do tego tak, że zdeterminujesz się do nauki w jakiś sposób - ja np. mówię sobie, że pokażę innym, co potrafię. Nierzadko dzięki takiej myśli mój lęk potrafi się urwać, bo jego miejsce właśnie zajęła ta nowo powstała myśl. I na drugi dzień piszę sprawdzian, a za tydzień 4 albo 5 :) (chociaż to ostatnie wcale mi się tak często nie zdarza Wink ). Wydaje mi się, że kluczem jest tu takie zajęcie umysłu czymś innym, żeby nie było w nim miejsca na stres, lęk, nerwicę. Chociaż muszę szczerze powiedzieć, że ta metoda nie działa u mnie na 100%. Wtedy ja nie miałbym nerwicy. Ty musisz spróbować - nigdy nie zaszkodzi. Zobaczysz - może akurat to ci jakoś pomoże. A już poza tym - jesteś pierwszą osobą spotkaną przeze mnie na tym forum, która ma taki sam problem co ja. W tym wypadku możemy oboje do siebie pisać, jeżeli znajdziemy jakieś sposoby na poradzenie sobie z tym problemem. Może niedługo znajdziemy jeszcze inne osoby. Pamiętaj, że nikt nigdy nie da sobie rady sam tak dobrze jak z innymi.
  24. Od razu na sam początek: piszę tego posta tutaj, bo zwyczajnie nie wiem jak zdefiniować to, co mi dolega, a nie zauważyłem tutaj żadnego subforum do pisania takich postów. Więc zaczynam: trzęsące się ręce (im bardziej próbuję to uspokoić tym jest gorzej), częste uczucie "kamienia w żołądku" - szczególnie w szkole (czuje się przytłoczony, myśl o odpowiedzi czy kartkówce stresuje mnie o wiele za bardzo - to przekracza już pojęcie stresu mobilizującego do pracy), czasami zdarza mi się uczucie obawy przed czymś - zupełnie nie mogę go logicznie uzasadnić, ponieważ siedząc w domu np. przed komputerem wiem że nie mam się czego obawiać ale to nie wystarcza, w pewnym momencie zaczęły pojawiać mi się momenty, kiedy moje nerwy z jakiegoś (tutaj uzasadnionego) powodu nasilały się i potęgowały - czasem nie mogłem sobie z tym poradzić. Innym moim problemem jest to, że nie pamiętam chwili kiedy się wyluzowałem i niczym nie przejmowałem, jest to dla mnie przytłaczające, nie mogę oderwać się od obaw i myśli np. co będzie jutro w szkole, czy mnie ktoś weźmie do odpowiedzi, a co będzie na takim i takim sprawdzianie, a co z maturą... itp itd... Często nie mogę przez to spać. Jeżeli chodzi o nasilające się nerwy, zdarza się to raczej rzadko, ale wszystko wydaje się rozwijać i nasilać powoli, z czasem, ale skutecznie. Na razie nie jest tragicznie, może nawet nie jest źle, ale wolę zatrzymać to zanim przekroczę pewną granicę, za którą będzie mi trudno to zwalczyć. Może przy problemach innych mój jest nieco błahy, ale wolę złapać to w garść i stłamsić zanim się zbytnio rozwinie. Jeżeli chodzi o objawy które wymieniłem, to nie wiem, czy napisałem o wszystkim, ale tyle akurat mi teraz przyszło do głowy. Na razie proszę o coś w rodzaju diagnozy - nie wiem tak naprawdę co mi dolega i jak to fachowo nazwać. Czy jest to nerwica lękowa? A może coś innego?
  25. IceMan

    Witam wszystkich na forum!

    Witam! Cześć! Nazywam się Piotrek. Jestem nieco ponad normę znerwicowanym człowiekiem (bo - przynajmniej z tego, co ja widzę - nerwica to chleb powszedni Polaków). Czuję, że niedługo może mi się ona wymknąć spod kontroli (a może już się wymknęła i nie jestem tego świadomy). Jedyne, czego jestem pewny to fakt, że mam zamiar ją zwalczyć. Zauważyłem, że na tym forum jest wiele sympatycznych i przyjaznych osób, które przy tym traktują ten temat na poważnie. Chcę z tego wyjść i spróbować pomóc komuś w pokonaniu depresji/nerwicy itp. W końcu po to tu wszyscy jesteśmy, żeby otrzymać pomocną dłoń i wyciągnąć swoją do innych potrzebujących pomocy...
×