łaaa.... przepraszam - avatar mnie zmylił
Wtedy trzeba zniszczyć ten opór, blokadę, postaraj się kontrolować swoją psychikę, myśli itd - naprawdę można
dobrze Cię rozumiem, właśnie jestem u kresu walki z takim lękiem - jeśli masz pytania, to skontaktuj się ze mną
nie ma sensu się obwiniać - zrobiłaś coś - świetnie - nie zrobiłaś - nie szkodzi
Uważaj na tą autodestrukcję, bo to może być niekiedy nieco niebezpieczne - czyli żeby nie zrobić głupoty, którą będzie się potem żałować
jAaGo Witaj, postaraj się o tym powiedzieć - napisz, co czujesz, wtedy Cię zrozumiemy, na razie mam wrażenie, że jesteś nieco zagubiona w swoich uczuciach i myślach... Jeśli dasz nam się zrozumieć, to postaramy się pomóc - pozdrawiam!
nooo.... tylko jak sobie tych przyjaciół nazbieram, to gdzie ich mam, gdzie mam jakiś widok na to czyim jestem przyjacielem i no jeśli mam przyjaciół to na przykład specjalny wgląd w ich posty (tzn. jakiś panel z którego widzę, że są jakieś nowe wiadomości od nich). Nie wiem, może to już jest, tylko (kurza ślepota) jeszcze tego nie zauważyłem...
Katharsis zajrzyj do forum Kroki do Wolności i uwierz, że ty też tam możesz w końcu napisać. Tamci ludzie się niczym nie różnią od Ciebie. Tylko mają to za sobą, a ty możesz to zwalczyć. Pozdrawiam!
Rozumiem, co to za stan... ale myślę, że taki stan trzeba traktować jak wroga i walczyć z nim... bo przecież nie czujesz się dobrze. Nie chowaj się w kąt, staraj się żyć jak inni, może się uda, a wszystko może wrócić do normy. Jednak trzeba zacząć od wewnątrz, od podejścia, akceptacji tego, co jest dookoła. Pozdrawiam!
Nie no ogólnie same okropieństwa widzę...
Atkaa - dużo gorących napojów, wyrko, i jeśli czujesz ból przy oddychaniu to może pomóc chustka, żeby złagodzić wdychane powietrze (jeśli to przeziębienie). I jakiś syrop czy cuś... a tak w ogóle zdrówka życzę.
Maiev - poradzisz sobie na pewno, świetnie, że odstawiasz te prochy, bo nie ma co się szprycować. A kotka niech miauka, może ma zły dzień
Róża - oby się skończył jak najlepiej...
Wiaterku - w szkole jak najbardziej ok - jeszcze ...
Maiev, na forum pisz zawsze, tu się zarówno pomaga, jak i wygłasza opinie. Chociaż konfliktowości to ja w Tobie nie zauważyłem jeszcze, więc nie wiem, o czym ty piszesz
Alusia, wszystko się prędzej czy później kończy. To też. Od Ciebie zależy tylko, jak szybko to Tobie minie. Nie dawaj się, jak czujesz że wpadasz w dołek - rób wszystko, aby jak najszybciej z tego wyjść. Bo nie ma co czekać 2 dni tylko działać od razu.
Krzychu, ważne, żebyś się nie dał nakręcać tej hipochondrii. Jak nachodzą Cię myśli i uczucia tego typu, to nie skupiaj się na nich, bo tylko się nasilają.
potas Witaj! Ciężko na tym świecie, ale trzeba się zaklimatyzować, nie ma wyjścia, bo skończenie z tym albo narkotyki to nie wyjście. Myślę, że znajdzesz tu pomoc. Pozdrawiam serdecznie!