IceMan

Lusi... życzę wszystkiego dobrego Tobie i córce. Wyzdrowieje . Szkoda że Cię nie będzie będziemy na Ciebie czekać LuC - witaj ponownie zaraz będzie czerwony pasek czemu Cię tyle nie było LuC? Wspaniałe przesłanie - oby wszyscy się zastosowali.

spójrz na swój ostatni post - brzmi: "bleeee". Bardzo wymowne , ale ja nie wiem co na to odpisać. Wcale tu nikt nikogo nie faworyzuje ani nie zlewa. Odpisujemy, gdy jest na co, ale na bleeee osobiście nie odpisuję, bo jak? błaaaa? Arla czekam na odzew, nikt tu Cię nie ignoruje.

no... już jakiś czas się przygotowuję, tak powoli, ale stopniowo

zobaczymy, co będzie dalej :) bo 1 dzień to nawet zwykle nie działają tak jak trzeba tylko po kilku dniach skutkują... pożyjemy zobaczymy

Również witam serdecznie! Oby zagubiona duszyczka się odnalazła :)

No widzę że było pesymistycznie (brrrrr...), ale już optymizm się przedziera. I świetnie!!! Aniu, wejdź na swoje właściwe konto, powinno działać ... działa ???

ech... śpioszku ty jeden - widać że śpisz... a na forum cisza a ja cały czas się uczę i siedzę na forum, na zmianę Pomagają leki?

331ania - wierzę w Ciebie. To twoja próba. Bez leków. Mam nadzieję, że Ci się uda - ja 3mam za Ciebie kciuki, wszyscy trzymamy kciuki. Bądź silna, dasz sobie radę. Ja jadę bez leków od początku. Tak też można. Nie bój się. Jesteśmy z Tobą. Nie wiem co powiedzieć jeszcze... WALCZ DZIEWCZYNO! Maiev - w takie dni nie skupiaj się za bardzo na sobie, bo można się tylko kompleksów nowych nabawić w Twoim przypadku nie masz do tego powodów, ale sama piszesz, że jesteś przewrażliwiona

Ucz się ucz, też tak mam dzień przed egzaminem/sprawdzianem - pustka w głowie, ale na drugi dzień rano wszystko poukładane o dziwo, więc miej nadzieję, że tak i u Ciebie będzie i nie martw się. Pozdrawiam!

Co się stało Aniu?? Pisz pisz...

myślę, że da się je uaktywnić pogadam z Adminem, oki?

31ania, ty nie jesteś 331ania? zmieniłaś konto? pozdrawiam Cię serdecznie :)

Nie łamcie się... cała aura na nas tak wpływa, ja też jakiś o dziwo przytłoczony jestem (a dosyć dawno tak nie miałem). Ale nie można się z tego powodu dołować. Taka pogoda jest dobra na jakąś książkę, film, trzeba przetrwać to jakoś.... szkoda tylko, że niektórzy muszą w takich warunkach pracować

Ciężka sprawa... mam kilku znajomych, z którymi jak się spotkam to zazwyczaj przy alkoholu... i przez to rzadko się z nimi widuję - więc mamy ten sam problem... ale myślę, że da się im wytłumaczyć, żeby Cię nie namawiali - a co sami będą robić to ich sprawa a może uda Ci się ich nakłonić do gry... o innej porze - niech sobie spędzają wieczory jak chcą, a po południu na przykład na piłkę - może tak się dogadacie

Witaj Agnieszko! Pozdrawiam serdecznie!

Witaj !! Miło Cię poznać ... pozdrawiam!

Witaj Miki! Pozdrawiam!

mała poprawka... cholera kwitła, ale dawno... tak dawno że zapomniałem, że w ogóle toto kwitnie może zacznę do niej mówić 'kwiatuszku' to zakwitnie

cinnamon_inspiration skąd taka desperacja? Tyle co czytałem twoich postów - jesteś bardzo sympatyczną osobą, więc nie chlastaj się, bo to by był duży błąd w twoim wypadku. Nie łam się. Nie ma po co... plucha przejdzie, nastrój przyjdzie, mam nadzieję... Pozdrawiam!

Wydaje mi się, że to granie, szczególnie przed bliższymi przyjaciółmi i rodziną (przynajmniej bliższą Tobie jej częścią - która mogłaby zrozumieć). Tak naprawdę grając zostajesz sama z problemem, no masz o tyle szczęścia, że chłopak wie. Ale sama piszesz, że nie wie, jak Ci pomóc. Zastanów się, czy w Twoim otoczeniu nie ma kogoś, kto Ci pomoże. Jaka była tamta Aga? Nie tylko na zewnątrz, ale przede wszystkim wewnątrz, w środku, w sercu. I co się stało, że taka teraz nie jest? Odpowiedz sobie na te pytania... i pomyśl, co zrobić, aby przywrócić, co utraciłaś. Mi trudno to ocenić, bo napisałaś o sobie dopiero 2 posty. A najlepiej siebie znasz tylko ty. Pozdrawiam!

no oczywiście, że nie... ale coś cię nie widuję za często na forum Aniu Co u Ciebie słychać?

toś mnie Gusia zaskoczyła kwitnie??? U mnie ani razu cholera jedna nie zakwitła

czerwony czy czarny szlak ?? Ja tam z przyjemnością z Tobą podreptam jak nas nie będą chcieli

Atkaa - będziemy tęsknić, miłej podróży :) Lusi... jak tam na świeżym powietrzu? Nie martw się, wiosna idzie Róża... naprawdę, aż ciężko pojąć, ile takich ludzi jest. I wiele też nie pokazuje tego po sobie.

Gratuluję zwycięzcom! Post zmieniłem na "Przyklejony", więc już nie zginie. Pozdrawiam!