Skocz do zawartości
Nerwica.com

BladzacyAniolek

Użytkownik
  • Postów

    501
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BladzacyAniolek

  1. I jeszcze amerykański serial o psychoterapii "Terapeuta"
  2. BladzacyAniolek

    Teksty piosenek

    Casting Crowns - Does Anybody Hear Her Ona biegnie sto mil na godzinę, w złym kierunku. Ona próbuje, ale kanion jest coraz szerszy w głębi jej zimnego serca. Więc przystępuje do następnego niepowodzenia, tylko po to, by odkryć, że jest o kolejne dwa lata starsza, i o trzy kroki bardziej do tyłu... Czy ktokolwiek ją słyszy? Czy ktoś widzi? Lub czy ktoś w ogóle wie, że ona dziś upada? W cieniu czubka naszej wieży, ze wszystkimi zagubionymi i samotnymi ludźmi, poszukuje nadziei, która jest schowana daleko w Tobie i we mnie. Czy ktokolwiek ją słyszy? Czy ktoś widzi...? Ona wzdycha za schronieniem i uczuciem, którego nigdy nie zaznała w domu. Ona szuka bohatera, który przyjechałby... Przyjechałby i uratował dzień, a odprowadzając ją, jej czarujący książę, wiedziałby co powiedzieć. Chwilowa utrata głowy, i ona siebie traci... Czy ktokolwiek ją słyszy? Czy ktoś widzi? Lub czy ktoś w ogóle wie, że ona dziś upada? W cieniu czubka naszej wieży, ze wszystkimi zagubionymi i samotnymi ludźmi, poszukuje nadziei, która jest schowana daleko w Tobie i we mnie. Czy ktokolwiek ją słyszy? Czy ktoś widzi...? Czy wyrok zapadnie pod każdym szczytem wieży, gdy dumne spojrzenia dumnych ludzi nie widzą po jej szkarłatnym liście? I nigdy nawet jej nie spotkaliśmy. Czy wyrok zapadnie pod każdym szczytem wieży, gdy dumne spojrzenia dumnych ludzi nie widzą po jej szkarłatnym liście? I nigdy nawet jej nie spotkaliśmy. Nigdy nawet jej nie spotkaliśmy... Czy ktokolwiek ją słyszy? Czy ktoś widzi? Lub czy ktoś w ogóle wie, że ona dziś upada? W cieniu czubka naszej wieży, ze wszystkimi zagubionymi i samotnymi ludźmi, poszukuje nadziei, która jest schowana daleko w Tobie i we mnie. Czy ktokolwiek ją słyszy? Czy ktoś widzi? Lub czy ktoś w ogóle wie, że ona dziś upada? W cieniu czubka naszej wieży, ze wszystkimi zagubionymi i samotnymi ludźmi, poszukuje nadziei, która jest schowana daleko w Tobie i we mnie. Czy ktokolwiek ją słyszy? Czy ktoś widzi...? On biegnie sto mil na godzinę, w złym kierunku...
  3. Nie okaleczam się już ponad miesiąc. Ale tak, jak Wy noszę przy sobie sprzęt...
  4. A ja już od dawna tak dobrze się nie czułam. Ponad dwa lata zmagania się z depresją i nerwicą skończyły się sukcesem. Lekarz mi powiedział, że jestem już zdrowa, powoli zmniejsza mi dawki leków, aż dojdziemy do całkowitego odstawienia. Choć trochę się tego obawiam, ponieważ raz sama odstawiłam leki, to choroba wróciła, trafiłam do szpitala psychiatrycznego. Mam nadzieję, że mój lekarz wie co robi. Jak na razie brak myśli samobójczych, brak natręctw myślowych oraz lęków. Noe okaleczam się nie piję nałogowo, co wcześniej było bardzo często. Jest dobrze. ZDROWIEJE!!!! :D :D
  5. nieboszczyk znam swoje ciało i potrzeby... Jak ju ż pisałam wcześniej, mój nałóg masturbacji nie wiązał się z popędem seksualnym tylko z nadwyżonym napięciem, które niwelowałam poprzez masturbacje, alkohol abo okaleczanie się. Dzięki lekom nie czuję już tego napięcia, nadzwyczaj jestem spokojna, nie odczuwam już tej mega złości, jest po prostu idealnie.
  6. Ja przyznam szczerze, że to dzięki wierze w Boga jeszcze jestem na tym świecie. Ponad pół roku temu mój stan psychiczny się pogorszył, przeszłam ciężką depresję, i od odebrania sobie życia uchowała mnie właśnie wiara w Boga. Gdyby nie ona, to już dawno nie byłoby mnie na tym świecie. Wiara w Boga i w piekło... Strach przed potępieniem... Teraz na szczęście jest ze mną dobrze, powoli wychodzę z choroby, lekarz ostawia mi dawki leków, jest ok, i dziękuję Bogu, że mi się udało...
  7. Dziękuję Nie mam pojęcia, jak do tego doszło. Myślę, że to przez leki. Ponad pół roku temu trafiłam do szpitala psychiatrycznego, tam zmieniono mi wszystkie leki jakie dotychczas brałam... I myślę, że skutkiem ubocznym tych leków jest zmniejszenie popędu seksualnego. Dostałam też dwa uspokajacze i do tego doraźnie relanium, wyniku czego moje napięcie zminimalizowało się, związku z tym nie odczuwam potrzeby odreagowania.
  8. Heja! Ja kiedyś ważyłam 70 kg, po ponad dwóch latach brania leków przytyłam 23 kg, masakrycznie dużo. Dietę rozpoczęłam 25 dni temu z początkową wagą 93 kg. Na dzień dzisiejszy ważę 87,4 kg czyli schudłam ponad 5 kg. Stosuję dietę MŻ, czyli mniej żreć jadam tylko śniadania, przede wszystkim białko i błonnik. Czasem na kolacje zjem jakiś owoc. Zamierzam zejść do 80 kg, prawie połowę sukcesu mam za sobą/ Trzymać kciuki, mam nadzieję, że dotrwam do końca. -- 01 lut 2013, 17:00 -- Wczoraj byłam mieście, kupowałam sobie spodnie, dwa rozmiary mniejsze, to samo z bluzkami. jupi jupijajej
  9. Ja polecam film Porąbani. http://www.filmweb.pl/film/Por%C4%85bani-2010-530650 Horror połączony z komedią, można dużo się pośmiać, bardzo sympatyczny film. -- 28 sty 2013, 16:22 -- ups, nie ten dział...
  10. [videoyoutube=]http://youtu.be/Xdd07KhsZkA[/videoyoutube]
  11. I znowu jestem sama... Zerwałam dzisiaj z chłopakiem. Ten związek nie miał szans. Nie chciał się leczyć... więc co mogłam poradzić? Jest mi smutno, bo dalej go kocham, a być z nim nie mogę. Powiedziałam mu, żeby poszedł na terapię, tak jak kazał mu lekarz, ale on to miał gdzieś. Mam wrażenie, że mu wcale nie zależało... nie zależało na mnie, ani na zdrowiu... Ehh, życie...
  12. Siema, od mojego ostatniego posta w tym temacie minęło ponad dwa lata. Pisałam tutaj, że mam problem z masturbacją... Chciałam się pochwalić, że uporałam się z tym problemem. Że tak napiszę, od pół roku jestem czysta.
  13. Moim sukcesem jest to, że nie okaleczam się już miesiąc. No i to, że schudłam dwa kg.
  14. To ja pssyche, wróciłam do starego nicku... Zakotwiczona to smutne co piszesz. Nie mi doradzać, ale może rzeczywiście zdecydujesz się na rozwód. Inaczej wykończysz się psychicznie. Ja jak Ciebie czytam, to się boję jak to będzie wyglądać z tym moim. Mam coraz większy mętlik w głowie... Przy schizofrenii człowiek jest w 100% świadomy?
  15. Wy również nie rozmawiacie o Bogu, wy obrażacie ludzi wierzących... A skąd tyle u mnie jadu? Już pisałam, jestem osobom tolerancyjną, ale jeśli ktoś obraża moje wyznanie, Boga w którego wierzę, to nie mam zamiaru tego czytać. Domagam się również ostrzeżeń dla tych co obrażają Boga i ludzi wierzących. Oraz tych co używają wulgaryzmów. Również dla admina i moderatorów, bo również to czynicie... -- 14 maja 2011, 19:32 -- Za co drugie ostrzeżenie, za prawdę która w oczy kole? linka Twój podpis: bóg się nie skarżył, że obrażamy.....:D" za to również p[owinnaś dostać ostrzeżenie. -- 14 maja 2011, 19:32 -- Po prostu to są kpiny! Naprawdę musicie być beznadziejni, że tak się zachowujecie! -- 14 maja 2011, 19:33 -- W tym podpisie sama się przyznałaś, do obrażania innych, i jeszcze jesteś z tego powodu dumna z siebie!
  16. A szkoda, że reszta może obrażać katolików... Jakoś na to nie reagujecie!
  17. Szkoda, że sobie nie wystawiłeś ostrzeżenia, i tym, którzy obrażają wierzących. Te forum jest śmieszne, a raczej część osób, które tu przebywa. A głównie jeden admin i moderatorzy. Musicie być niedowartościowani, skoro na forum musicie poczuć się wyżsi...
  18. Używając słowa pedał zacytowałam słowa, innych użytkowników tego forum. Druga sprawa nigdzie nie napisałam, że homoseksualizm to zaburzenie. Napisałam pedałów i innych zaburzonych, a nie że pedał to zaburzenie. Różnica wielka. Trzy: Moja wiara w Boga nie polega na tym, że mam być święta, jak Jezus Chrystus, bez grzechu itd. To jest nie możliwością, mam swoje wady, tak jak przeklinanie, ale to nie znaczy, że nie jestem godna Bożej Miłości, to nie znaczy że jestem skreślona u Boga. Wręcz przeciwnie, On mnie kocha taką jaka jestem. Wy natomiast z góry skreślacie mnie tylko dlatego, że jestem katolikiem. Kolejna rzecz, nie jestem homofobem. Mad_Scientist jak śmiesz w ogóle pisać o miłości bliźniego? Wymagasz od kogoś tej miłości, a sam jej nie potrafisz okazać... Jestem osobom tolerancyjną, mam znajomych kórzy są homoseksualistami, mam znajomych którzy są innego wyznania, dogadujemy się. Toleruję inne poglądy, zdania, wyznania itd, ale tylko do momentu, kiedy druga strona nie przekracza granicy, jeśli pluje w moją stronę, obrażając mnie, moją wiarą, Boga, to nie mam zamiaru tego akceptować, i mam prawo się bronić. I będę się bronić. W ogóle to wy wszystko źle pojmujecie, uważacie że jeśli ktoś wierzy w Boga, to jest bez skazy, bez wad, po prostu istny ideał! I nie o to chodzi. linka spójrz lepiej na siebie, a nie wytykasz mi moje błędy. Tak to już jest, widzisz drzazgę w oku bliźniego, a belki nie dostrzegasz w swoim. JESTEM CZŁOWIEKIEM!!!
  19. Pekola, refren, psyche. Na tym forum nie ma dla nas szacunku. Jak już pisałam wcześniej, katolików można wyzywać i obrażać do woli. Natomiast pedałów i innych zaburzonych już nie. Gdyby na tym forum panowała sprawiedliwość, temat już dawno byłby zamknięty, a Ci co obrażają nasze wartości religijne, a przy tym nas samych, zostali by odpowiednio ukarani. Ale tu nawet admin do woli może obrażać. Pieprzyć system, chuj z wami wszystkimi, nie macie w sobie ani krzty wartości. Bo co to za człowiek, który ocenia drugiego człowieka po wierze, narodowości, orientacji itd? Żadny. Nie znacie mnie, nie wiecie kim jestem, ale z góry skreślacie, bo wierzę w Boga, bo jestem katolikiem. To smutne. -- 14 maja 2011, 15:53 -- Albo z góry wyskakują, a katol to można go pierdolić, obrażać i z góry skreślać. Wybacz ale nikt tutaj z obecnych, którzy bronią swojej wiary, nie mówi że Chrześcijaństwo jest najlepsze. Bronimi swoich wartości. To ta druga strona nie dopuszcza do siebie naszych poglądów, mówiać że my to oszołomy.
  20. Fajny temat, tylko szkoda, że tak mało informacji. Ostatnio zastanawiam się nad rentą socjalną, socjalną ponieważ nie mam przepracowanego ani jednego dnia, więc na inną nie mam szans. Mam 23 lata, jestem w trakcie studiów, już drugie, pierwsze nie dałam rady skończyć. Leczą mnie na depresję umiarkowaną, do tego wchodzą zaburzenia osobowości. Jak na razie daję radę się uczyć, choć o mały włosek nie zawaliłam kolejnych studiów. Poza tym boję się ludzi, mam czasami lęki. Miesięcznie wydaję około 200 zł na leki i dojazdy do psychologa. Jestem na utrzymaniu rodziców. Ciekawi mnie czy mam jakąś szansę? Jak to wygląda? Żeby chociaż dawali te 200 zł, żebym nie musiała naciągać rodziców.
×