Skocz do zawartości
Nerwica.com

TheGrengolada

Użytkownik
  • Postów

    535
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TheGrengolada

  1. Cześć! Czy zdarzyło Wam się dzielić tabletki Lamotrixu? Nie mogę znaleźć w żadnej aptece najmniejszej dawki...
  2. Pewnie zabrzmi zaskakująco, ale zdarzyło mi się przeczytać ulotkę dotyczącą Lamotrixu Co nie zmienia faktu, że chciałam zadać to pytanie, żeby sprawdzić, jak się ma rzecz w praktyce. Lekarz powiedział kiedyś, że może ,,mulić". Wtedy akurat tego nie czułam, ale dawka była mniejsza niż obecna. Nie chciałabym się z lekiem rozstawać, bo ma na mnie generalnie dobry wpływ... no ale może jednak trochę za dużo go obecnie przyjmuję. Dzięki za odpowiedzi.
  3. Witajcie ponownie! Pytanie odnośnie leku - czy (a jeśli tak, to na jakiej dawce) pojawiła się u Was senność?
  4. Czy ktoś ma doświadczenia z psychiatrami pracującymi w ośrodku WellMed? A może ktoś poleci mi dobrego psychiatrę przyjmującego w centrum?
  5. No właśnie o tym chciałam podyskutować - dlaczego wypada? Dlaczego ludzie lubią się chwalić złym samopoczuciem?
  6. Mnie to wszystko przeraża. I już pomijam temat szalonych nastolatek, które mają megadepresję, bo tym, jak je rzucił chłopak po trzech dniach chodzenia ze sobą, ale zauważyłam jakieś dziwne podejście niektórych, że po prostu posiadanie depresji jest czymś normalnym i człowiekowi nowoczesnemu nie wypada jej nie mieć. Pytanie tylko, co pod pojęciem ,,depresja" tutaj się ukrywa.
  7. O borze! (tak, modlę się do boru) Pięknie, prawie mnie spotkał lincz, gdy chciałam się spytać ludzi będących w podobnej sytuacji co ja, czy nie mają takiego durnego wrażenia, jakie właśnie mi się udzieliło po przejrzeniu kilku artykułów.
  8. Ostatnio spotkałam się kilka razy ze stwierdzeniem, że depresja / nerwica i branie leków są modne. Pójście do psychiatry jest jak pójście na jogę czy na sushi do jakiejś dobrej knajpki, a o lekach można pogadać jak o ciuchach i ewentualnie wymienić się z przyjaciółkami, jeśli komuś nagle którychś tabletek zabrakło. Oczywiście wszystko jawnie, bez ukrywania się i owijania w bawełnę. Zgadzacie się z tym, że depresja jest modna?
  9. Spodziewałam się właściwie, że tak będzie. *Monika*, wiele razy nawet pisałaś o tym uczuciu na forum. Jedyne co mnie zastanawia to fakt, że to TAK długo trwa.
  10. Czy ktoś z Was miał z powodu terapii poczucie, że nie wie, kim jest, nie umie nic pewnego powiedzieć na swój temat, nie potrafi nazwać swoich cech charakteru? (ok, domyślam się, że wiele osób tak miało, więc pytanie kolejne) czy ktoś z Was miał to uczucie mniej lub bardziej przygniatające przez prawie rok czasu?
  11. TheGrengolada

    Nakarm psa

    Dawno mnie tu nie było - ale uspokajam, żyję i mam się w miarę przyzwoicie. Dziś mam małą prośbę. Oto link do pewnej akcji http://tablica.pl/nakarm-psa/ klikajcie, możecie uszczęśliwić smutnego psiaka ze schroniska! Każde kliknięcie jest barzo ważne - potrzeba ich aż 6000, aby jeden pies dostał 20 kg karmy. Do roboty! :)
  12. Dzięki w takim razie... pogadam o tym na następnej wizycie u lekarza, albo zaraz napiszę posta w dziale o moim stabilizatorze czy ktoś może wie coś o takim działaniu.
  13. Xanaxu już nie biorę, gdzieś we wrześniu wzięłam ostatnią tabletkę. To moje zejście z tej dawki nastąpiło także jakiś czas temu, dwa miesiące o ile dobrze pamiętam. Leczę się i na depresję i na nerwicę, obecnie z przewagą tego pierszwego. To znaczy to nie jest tak, że mam to od niedawna. Trochę mnie nosiło już wcześniej, ale było to jeszcze do zniesienia, nie byłam na granicy wybuchu. I wtedy dostałam stabilizator nastroju, było po nim fajnie. Teraz cały czas jadę na nim i na wenli, od dłuższego czasu nie zmieniam dawek... a tu nagle takie pogorszenie. Może to po prostu ze stresu czy coś? Mam sporo pracy na studiach teraz...? Hm...
  14. Od stycznia jestem na wenlafaksynie i generalnie dość dobrze ją toleruję, teraz biorę 112,5, byłam już na dawce 150, ale jednak wystarczy ta mniejsza. Nie mogę powiedzieć, żeby mój lekarz był kiepski, bo właściwie wyciągnął mnie z niezłego bagna... może sądzi, że to przejściowe...?
  15. Myślicie, że da się ,,przejeść" Wenlafaksyną? Od jakiegoś czasu chodzę strasznie wkurzona, mam wrażenie, że zaraz wybuchnę i jedyne, co mi przychodzi do głowy, to to, że mój organizm zaczyna mieć wenli za dużo. Powiedziałam o tym lekarzowi, ale za bardzo się tym nie przejął.
  16. No proszę, bez pyskówek tylko... ciekawy temat i mnie także dotyczy, więc chciałabym dowiedzieć się, jak inni sobie radzą z impulsami.
  17. Słuchanie głośnego metalu :) Pomaga mi na myśli, chociaż zapewne szkodzi na uszy :)
  18. Odczuwam dużą potrzebę pochwalenia się :) To tak: - Nie mam derealizacji. - Jestem mądrzejsza o ponad rok terapii, której kurczowo się trzymam i grzecznie chodzę.
  19. Hmm... to może być trop. Ale i tak dziwne, że obie sprawy zbiegły się ze sobą w czasie.
  20. Chyba panikuję: pierwszy raz wzięłam w życiu wzięłam wczoraj (a właściwie w nocy, koło 2) hydro i teraz dzieje się ze mną dziwna rzecz: jakby prąd przechodził mi przez brew, ona dość denewująco drga. To jest dość męczące, nie wiem, czy należy wiązać oba zdarzenia. Myślicie, że to prawdopodobne?
  21. wiola173, chyba warto poczekać. Ja na 150 jestem jakieś 5 miesięcy i niby z lękami nie ma problemu, ale czasem jakaś derelizacja się przyplącze, co właściwie się sprowadza do innej formy lęku.
  22. kasiątko, mam kilka przemyśleń na ten temat, może któreś do Ciebie pasuje: 1. masz niską samoocenę, czujesz się nieatrakcyjna jako towarzyszka dla kogokolwiek, dlatego od początku zakładasz, że zostatniesz porzucona... jeśli jesteś w czyimś towarzystwie jest Ci łatwiej, bo uwaga innych nie jest skupiona tylko na Tobie, a rozprasza się po innych obecnych osobach; 2. boisz się bycia sam na sam, bo myślisz, że ktoś zmusi Cię do otwarcia się przed nim w takiej intymnej sytuacji. A Ty wierzysz, że gdy tylko się otworzysz, ktoś to wykorzysta, wyśmieje, porzuci Cię; 3. jesteś przyzwyczajona do takiej grupowej relacji - może tak samo było u Ciebie w domu? Masz rodzeństwo? Może po prostu nie bardzo wiesz, czego się spodziewać po bliższej relacji między dwojgiem ludzi, bo nigdy Ci takiej nie pokazano. W domu nie mogłaś być blisko z kimkolwiek, bo np. kiedy chciałaś być z matką, pojawiała się siostra itp.
  23. Błee... a ja dziś wymiękam po 0,5mg, oczy mi się kleją i w ogóle słaby kontakt z rzeczywistością. Zastanawiam się, czy jakoś nie kłóci się to z moją zwięszkoną dawką lamotryginy.
  24. Jeśli interesuje Cię zdanie osoby, która bierze to od 5 tygodni... jest po prostu normalnie. Czuję się momentami tak, jak było zanim zaczęły się moje jakiekolwiek problemy. Myślę, że w moim przypadku bardzo dobrze wyciszyło jakieś głupie impulsy, typu nagłe zdenerowowanie, niemożność usiedzenia w miejscu itp. Nie jest idealnie, no ale chwalę sobie te cukiereczki.
×