Skocz do zawartości
Nerwica.com

depresyjny86

Użytkownik
  • Postów

    7 081
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez depresyjny86

  1. oohwowlovely, wcześniej napisałaś,że wygląd nie jest ważny.A potrafiła byś być z kimś grubym,z nadwagą....na przykład spowodowaną genami albo jakąś chorobą?O wzroście np.165 cm?
  2. Saiga - tak właściwie to też nie szukam dziewczyny,bo jestem realistą...Całe życie ludzie mnie odrzucali,nawet własny ojciec,nię mówię już o odrzuceniach "miłosnych"....więc po co mam sobie dokładać kolejne odrzucenie Niestety nie mam możliwości rozwoju......w sytuacji w jakiej się znajduję mogę jedynie zamiast rozwijać się - "pójść jeszcze bardziej w dół"....Możliwość rozwoju to miałem jakieś 10 lat temu,ale ja..........nie potrafiłem czegokolwiek robić dobrze wtedy,nigdy nie wiedziałem czego chce,jakie chcę studia wybrać - bo w niczym nie byłem dobry,i przez problemy jakie miałem z rówieśnikami - nie potrafiłem się interesować czymkolwiek związanym ze szkołą...Przychodziłem do domu i chciałem uciec myślami jak najdalej od wszystkich problemów szkolnych.....co i tak często się nie udawało.Napisałem wcześniej,że wtedy nie umiałem niczego robić dobrze....teraz też nie umiem.Na niczym się nie znam,jestem społecznym nie nadającym się do niczego zerem.Dobitnie się o tym przekonałem na stażu,podczas którego robienie dla innych prostych rzeczy,mi przynosiło mega trudności . Sex i rozmowa "po" ? :)
  3. Saiga - tak właściwie to też nie szukam dziewczyny,bo jestem realistą...Całe życie ludzie mnie odrzucali,nawet własny ojciec,nię mówię już o odrzuceniach "miłosnych"....więc po co mam sobie dokładać kolejne odrzucenie Niestety nie mam możliwości rozwoju......w sytuacji w jakiej się znajduję mogę jedynie zamiast rozwijać się - "pójść jeszcze bardziej w dół"....Możliwość rozwoju to miałem jakieś 10 lat temu,ale ja..........nie potrafiłem czegokolwiek robić dobrze wtedy,nigdy nie wiedziałem czego chce,jakie chcę studia wybrać - bo w niczym nie byłem dobry,i przez problemy jakie miałem z rówieśnikami - nie potrafiłem się interesować czymkolwiek związanym ze szkołą...Przychodziłem do domu i chciałem uciec myślami jak najdalej od wszystkich problemów szkolnych.....co i tak często się nie udawało.Napisałem wcześniej,że wtedy nie umiałem niczego robić dobrze....teraz też nie umiem.Na niczym się nie znam,jestem społecznym nie nadającym się do niczego zerem.Dobitnie się o tym przekonałem na stażu,podczas którego robienie dla innych prostych rzeczy,mi przynosiło mega trudności . Sex i rozmowa "po" ? :)
  4. Saiga - skąd ja to znam,doskonale pamiętam jak pisałem takie rzeczy z 5 lat temu na forum Myśłisz,że nie szukałem?Może i mam zainteresowania jakieś,ale co z tego skoro obiektywnie nie mam możliwości ich rozwinięcia. Myślisz,że nie kombinuję...Całe życie kombinowałem,i tak sobie wykombinowałem,że teraz jestem w głębokiej dupie,bo nie mam ani dobrych perspektyw na życie,ani perspektyw na odpowiednią pracę.... Całe życie miałem przejebane przez ludzi,już w przedszkolu wiedzieli,że coś ze mną nie tak.Potem w szkole codziennie musiałem sobie radzić z ludżmi,bo z nimi miałem problemy(problemy typu dręczenie,wyzywanie,bicie,potem w następnych latach doszły grożby,szantaże,kradzieże(okres gimnazjum),jeszcze póżniej tępe nauczycielki które,postanowiły,że mnie ujebią,ale im się to nie udało,kolejne problemy z debilami,tym razem z liceum...Potem męczyłem się na studiach z ludżmi.Na praktyce i stażu ludzie mieli mnie dość,bo niczego nie potrafiłem dobrze zrobić itp. Przez problemy szkolne dostałem ataków paniki silnych w 2002 roku.A inne objawy miałem już wcześniej.Miałem 4 psychologów od tamtego czasu,z każdym pracowałem nad sobą ponad rok,z ostatnią prawie 2 lata,brałem i biorę leki.I wiesz,ja już nie wierzę,że kiedyś będzie normalnie - bo nigdy nie było.Dosyć robienia sobie zbędnej nadziei.Mam dość tych momentów kiedy zaczynam w siebie wierzyć,a po czasie następuje jebnięcie,bo jednak znowu się okazało,że moje starania idą na marne. Saiga - wiem o czym piszesz,bo też kiedyś tak myślałem,że wystarczy robić tak i tak i będzie dobrze,ale....to nie jest do końca prawda. BTW sorry za mój offtop,ale dziś mam dzień rzygania emocjonalnego.
  5. Saiga - skąd ja to znam,doskonale pamiętam jak pisałem takie rzeczy z 5 lat temu na forum Myśłisz,że nie szukałem?Może i mam zainteresowania jakieś,ale co z tego skoro obiektywnie nie mam możliwości ich rozwinięcia. Myślisz,że nie kombinuję...Całe życie kombinowałem,i tak sobie wykombinowałem,że teraz jestem w głębokiej dupie,bo nie mam ani dobrych perspektyw na życie,ani perspektyw na odpowiednią pracę.... Całe życie miałem przejebane przez ludzi,już w przedszkolu wiedzieli,że coś ze mną nie tak.Potem w szkole codziennie musiałem sobie radzić z ludżmi,bo z nimi miałem problemy(problemy typu dręczenie,wyzywanie,bicie,potem w następnych latach doszły grożby,szantaże,kradzieże(okres gimnazjum),jeszcze póżniej tępe nauczycielki które,postanowiły,że mnie ujebią,ale im się to nie udało,kolejne problemy z debilami,tym razem z liceum...Potem męczyłem się na studiach z ludżmi.Na praktyce i stażu ludzie mieli mnie dość,bo niczego nie potrafiłem dobrze zrobić itp. Przez problemy szkolne dostałem ataków paniki silnych w 2002 roku.A inne objawy miałem już wcześniej.Miałem 4 psychologów od tamtego czasu,z każdym pracowałem nad sobą ponad rok,z ostatnią prawie 2 lata,brałem i biorę leki.I wiesz,ja już nie wierzę,że kiedyś będzie normalnie - bo nigdy nie było.Dosyć robienia sobie zbędnej nadziei.Mam dość tych momentów kiedy zaczynam w siebie wierzyć,a po czasie następuje jebnięcie,bo jednak znowu się okazało,że moje starania idą na marne. Saiga - wiem o czym piszesz,bo też kiedyś tak myślałem,że wystarczy robić tak i tak i będzie dobrze,ale....to nie jest do końca prawda. BTW sorry za mój offtop,ale dziś mam dzień rzygania emocjonalnego.
  6. Wystarczy - piszesz tak jakby to było takie proste.A co jak ktoś nie ma pasji,i nie ma możliwości spełnienia swoich ambicji?,i co jak ktoś nie potrafi chociaż by kombinował z całych sił - gadać z obcymi ludżmi?
  7. Wystarczy - piszesz tak jakby to było takie proste.A co jak ktoś nie ma pasji,i nie ma możliwości spełnienia swoich ambicji?,i co jak ktoś nie potrafi chociaż by kombinował z całych sił - gadać z obcymi ludżmi?
  8. Ja z jednej strony marudzę,że w sumie nie mam do kogo gęby otworzyć na realu,z drugiej pamiętam ten wkurw kiedy w robocie musiałem siedzieć wśród ludzi....wręcz "rzygałem" ich obecnością i chciałem za wszelką cenę być przez chwilę sam...To samo miałem na studiach....prawie nigdy nie wychodziłem z ludżmi,a jak już to kilkanaście razy musiałem zrobić,to zawsze czułem olbrzymie zdenerwowanie,lęki itp.I jeszcze te głupie uwagi ludzi typu " bo sie nie integrujesz! " ,no kurw. jak ja mam się integrować z jednostkami które nie wzbudzają mojej sympatii i których się boję?
  9. Ja z jednej strony marudzę,że w sumie nie mam do kogo gęby otworzyć na realu,z drugiej pamiętam ten wkurw kiedy w robocie musiałem siedzieć wśród ludzi....wręcz "rzygałem" ich obecnością i chciałem za wszelką cenę być przez chwilę sam...To samo miałem na studiach....prawie nigdy nie wychodziłem z ludżmi,a jak już to kilkanaście razy musiałem zrobić,to zawsze czułem olbrzymie zdenerwowanie,lęki itp.I jeszcze te głupie uwagi ludzi typu " bo sie nie integrujesz! " ,no kurw. jak ja mam się integrować z jednostkami które nie wzbudzają mojej sympatii i których się boję?
  10. Przez chwilę myślałem,że chodzi o mnie Ale doszedłem do wniosku,że jednak nie
  11. Przez chwilę myślałem,że chodzi o mnie Ale doszedłem do wniosku,że jednak nie
  12. Ale głupi temat,a niektóre wypowiedzi,zwłaszcza autora tematu są na maxa żenujące.
  13. Ale głupi temat,a niektóre wypowiedzi,zwłaszcza autora tematu są na maxa żenujące.
  14. Heh tak się to wszystko kończy jak się patrzy tylko na wygląd .Uciekaj od Niego i zadbaj o siebie.
  15. Heh tak się to wszystko kończy jak się patrzy tylko na wygląd .Uciekaj od Niego i zadbaj o siebie.
  16. Dobrze napisane Inbvo - niektórzy. . Saiga,ja w wieku anonusa mialem 120/80.....teraz mam 100/50.Aż strach myśleć,ile będę miał za 10 lat
  17. Dobrze napisane Inbvo - niektórzy. . Saiga,ja w wieku anonusa mialem 120/80.....teraz mam 100/50.Aż strach myśleć,ile będę miał za 10 lat
  18. O to to!. Za to właśnie kocham noc.
  19. O to to!. Za to właśnie kocham noc.
×