Skocz do zawartości
Nerwica.com

~Maja

Użytkownik
  • Postów

    310
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ~Maja

  1. O Boze, winda. Kiedyś tego nienawidziłam z całego serca. Wyobrażałam sobie, że się urywa ta cała linka trzymająca to wielkie stalowe pudełko i ... Ale w końcu uświadomiłam sobie, że nie taka straszna winda, jaką sobie maluję. Jeszcze "tylko" pozostało mi się wyleczyć z lęku do ludzi, rozmowy, sytuacji społecznych, WF'u (naprawdę! ), grupowych gier, samej siebie, głupich wyobrażeń, że zwariuję, czasem szkoły, spojrzeń ludzkich, myśli innych na mój temat, swojego przewrażliwienia, UTRATY KOGOŚ BLISKIEGO, niepowodzeń, "zamulenia" .... Jak sobie coś przypomnę , to i tak nie dopiszę. Podsumowując, to ogólnie się boję prawie wszystkiego związanego z powyższymi rzeczami. Tu opisałam.. góra 10 % . Nie czytałam wszystkich komentarzy ale z całego serca życzę, byscie zwalczyli swoje lęki. :*
  2. Usprawiedliwiam się : Nie miałam pojęcia, gdzie dać ten temat. Przepraszam. Jeśli się powtórzył, to równiez przepraszam ... Tak się stresuję przy ludziach, że na moich bluzkach z minuty na minutę rosną wieeelkie plamy potu przypominające kałuże . To jest takie żałosne, że czasem wyglądam, jak po biegu na maratonie albo oblaniu. Przez to stresuję się jeszcze bardziej ! Zamykam się jeszcze gorzej. Chyba wiecie, o co chodzi? Narazie głównym problemem jest ta moja.. hmm, potliwość stresowa. Nie proponujcie żadnych perspirantów, nawet tych najlepszych i najdroższych, bo NIC nie pomaga. Wierzcie mi. Nawet puder, talk, mąka tortowa... O, pszennej nie próbowałam. Wątpię, czy też kukurydziana by coś pomogła... Jestem strasznie spięta.Na to też chciałabym miec jakąś radę. Na KONIEC moich lęków. Ale z tym się wszyscy zmagamy, więc nie będę nudzić o sobie. Krępuję się i w ogóle... Kiedyś skończy mi się sznurek. Pozdrawiam :*
  3. To mi wygląda na takie programy do halucynacji, co robią kiełbie-we-łbie , ale ściągam i zobaczymy, co z tego wyniknie. edit: ŚCIĄGNIĘTE! Bardzo ładne :* dziękuję "Follow the white rabbit" ? Dlaczego Matrix mi się przypomniał..?
  4. Iwka... Zgadzam się z Tobą ! A najbardziej boli mnie fakt, że nie zawsze rodzice mają rację, chociaż chcą dla nas jak najlepiej. Ale to MY mamy świadomość tego, co dla nas byłoby szczęściem. Moja mama tłumaczy, że jeśli nikt w naszej rodzinie nie był leczony u psychologa, to i ja nie będę. Nic bardziej mylnego! co do wieku.. Mam 14 lat... Nie wiem, czy psycholog by mnie przyjął. (?) Ty też się trzymaj i życzę Ci tej asertywności, na którą Cię stać! Masz przecież prawo walczyć nawet z pomocą psychologa. Ja się na to nie zdobędę, bo matka mną manipuluje...
  5. Niektórzy mieli dzisiaj zły humor, niektórzy dobry.. Czemu nie możemy miec jedynie tych LEPSZYCH dni ? > Łeee. Dzisiaj kompletnie nic nie robiłam. Tzn. obudziłam się o 8:00 , ale i tak nie miałam iść do szkoły - głowa mnie boli i ogólnie jakaś rozbita byłam ... teraz się lepiej czuję Ale jakoś ze względów psychicznych mam nadal czarną rozpacz. ;/ A czemu? Dzisiaj nawet do nikogo nie zadzwoniłam. A wiem, że jak ja nie dzwonię, to nikt do mnie potem nie zadzwoni. bo ja też mam się odzywać, a nie tylko Oni ;/ Ogółem nie jest tak źle, bo odzyskałam nadzieję i znalazłam pocieszenie na swoje smutki Chociaż nie przenosiłabym gór w takim stanie, ale już mnie nosi od ciągłego siedzenia w domu... Eh, abym zawsze miała taki stan... Albo i lepiej Dzisiaj miałam taki.. ambiwaletny stan. Ta nadzieja + niepokój, jakaś pustka. Na dodatek słucham "Moją Obawę" - Kalibra 44 . Ta piosenka coś w sobie ma Ah. No i miałam dziwne stany dzisiaj. Jakieś urywki z mojej pamięci. I wyobrażenie idealnej JA która odbiega od rzeczywistego stanu Z leksza jak na haju się dzisiaj czuję. Niby spokój, ale od środka... Chyba nastawię się na zachowanie charakterystyczne dla choleryków, lub sangwików o Boze, ile ja dzisiaj myślałam na ten temat... Nienawidzę się za tą melancholię I troszke odkryłam, że wszystko się stało taakie obojętne. I mam coś na końcu języka, co chcę powiedzieć, ale zapomniałam nawet co to było . Musiałam się tu "wypisać" i wygadać. :*
  6. Cieszmy się teraźniejszością, a w przyszłość wybiegajmy tylko myśląc o tych dobrych rzeczach Wczoraj i dzisiaj byłam na dworzu. W końcu... Chciałam wyjść, ale dzisiaj wróciłam do domu z mieszanymi uczuciami. Bo mogłam się więcej odzywaać ! Ale i tak sukces. Cieszę się z tego :* Marcysia, proszę, nie narzekaj na swoją sytuację. Ja się obawiam, czy wogle będe miała jakiegokolwiek męża i dzieci.Ciesz się tym, co masz :) Ja tez powoli zaczynam wszystko doceniać. Brak znajomych? Wszystko da się zmienić.
  7. Życzę Wam, aby z dnia na dzień przybywało tych sukcesów !! :* Dla mnie dzisiaj nie było zbyt kolorowe. Może w szkole, o dziwo, jakoś się trzymałam, tylko że bałam się cokolwiek powiedzieć bo ubzdurałam sobie, że wszyscy się jakoś krzywo na mnie patrzą... Taki dzień to normalka, ale jak nie przejmowałabym się tym wszystkim to byłoby wspaniale. Wgl założyłam dzisiaj moją "szcześliwą" zieloną bluzkę no i ... Wiadomo, miałam wieeelkie, okrągłe plamy pod pachami. Od potu. Na przerwie łapały mnie dziwne stany, ale miałam przy sobie A, i .. hmm jakoś się nie zamykałam w sobie i "trzymałam fason" . Po lekcjach miałam wyjść na dwór. Ale oczywiście wszystko musiało się skomplikować, bo miałam dzisiaj wyjść z 4 osobami. Haha. Zadzwonili do domofonu. I cisza. Dzwonili na kom. Wieeele razy. Znowu cisza. Przyszli po mnie i wtedy kazałam powiedzieć swojej mamie, że mnie nie ma. Dzisiaj ryczałam z tej bezsilności dłuzej niż zazwyczaj. Jestem beznadziejna. ...czytam ten swój post 20 razy i doszłam do wniosku, że to co napisalam, jest równie beznadziejne.
  8. Ja biorę Asmag. Czyli magnez w tabletkach
  9. Dziękuję . :* Wierna to jestem... Ale gospodarna już nie >
  10. Szatynka ma kolor włosów pomiędzy czarnym a brązem, więc uważam że to jest ciemny brąz wchodzący w czerń... ja słyszałam od kogoś, że mam "truskawkowy" kolor blondu pomieszałam wszystko
  11. ~Maja

    Fobia społeczna?

    Potrzebuję dokładnego opisu zachowania ludzi, których spotkała ta fobia (społeczna). Chciałabym po prostu dokładnie się czegoś o tym dowiedzieć (z Waszych historii, nie z encyklopedii.) Nie zmuszam do odpowiedzi :) <-- napisałam to, bo ja sama się krępuję, gdy Was o to proszę. A dlaczego chcę się czegoś dowiedzieć o tej fobii ? Podejrzewam u siebie początki ... początków. (Bardzo trudno tego nie zauważyć) Szczególnie gdy chcę mieć z ludźmi kontakt, ale tak bardzo się czegoś obawiam, że nie chcę. "Nie ma mnie dla nikogo" . Pozdrawiam wszystkich, i mam nadzieję, że znajdę tu chociaż jeden post :* :*
  12. ~Maja

    Skala Depresji Becka

    Jezus Maria, 42 ! ! ! jak dobrze, że poprawiłam się o te 5 pkt ! ...
  13. No właśnie. Pytałam się rodzicielki, czy pozwoliłaby mi iśc do psychologa. (: ... odpowiedziała mi, że mogłabym, owszem, ale.. po Jej trupie. jedyne wyjście - czy sa jakieś porady on-line? wiem, że takie konsultacje nie dają świetnych wyników i nie rozwiązują wszystkiego, ale... warto spróbować. Eh. I jeśli ten temat nie jest w odpowiednim dziale, to.. przepraszam. i jeśli się powtórzył, to też przepraszam. Ale ja chcę przynajmniej nr gadu, do kogoś, kto by mi pomógł. Nawet zupełnie anonimowo. Błagam...
  14. ~Maja

    Enneagram

    NIEEE, dlaczegooo o o o . . . 5w4 . ------- Pamiętam siebie sprzed kilkunastu miesięcy. Gdybym dalej taka była i nie zamykała się w sobie, oraz pracowała nad swoim charakterem(buaha,a tak się da?) to spodziewałabym się 7w6, co najwyżej 6w7 ... Oojejku, skąd o tym wiedzieli ?
  15. Dzięki . :* Już po lekcji. Pedagog zbierała zeszyty i dostałam plusa :) >
  16. ~Maja

    Lubicie ludzi?

    Rozumiem Cię, ale nasze rozumowanie nie daje najlepszego rokowania w przyszłości. Czyli po prostu jest ponoć błędne, ale ja i tak wiem swoje. Nie lubię ludzi. Zależy mi na niektórych osobach, ale przez przywiązanie się do nich. Nie lubię ludzi!! Najgorsze jest to, że to przez nich mam non stop takiego stresa ... I nienawidzę również siebie przez swoją słabość. Pedagog w sql powiedziała, że czasem nie potrafię normalnie funkcjonować,bo tego nie chcę! No i moja fobia jest oparta na "papużce nierozłącce " . i tak Jej nie zrozumiałam, ale się domyślam No zajefajnie.
  17. Skąd ja to znam.. NIESTETY. Ja zawsze wolałam zwracać uwage ludzi gdy miałam wpasniały nastrój, miałam wielkie poczucie humoru, a teraz? Wolałabym sie jednak usunąć z pola widzenia. Nie mówię, że Twój stan jest na pokaz, ale czy to naprawdę jedno dopasowało Ci się do drugiego, i nie chciałbyś tego zmienić na lepsze... ?
  18. Nie czytałam poniższych postów, tylko je przejrzałam, więc jeśli coś namieszam, to przepraszam. Ogólnie to forum jest dla mnie jedyne w swoim rodzaju, bardzo je lubię, choć nie wiem, czy przywiązałabym się do niego. Bo nie umiem. Po prostu czasem nie potrafię napisać tego, co czuję. Podziwiam te osoby, które precyzyjnie potrafią określić swoje emocje i myśli, ale... czy naprawdę jest u Was tyle pesymizmu i smutków w życiu? :* .
  19. Nie wiem jak zacząć ten temat Ok. już rozpoczęłam. No więc, w szkole mamy spotkania z pedagogiem i na dzisiejszej lekcji zainteresowała (!) mnie pewna praca domowa... Tzn. pani kazała nam przemyśleć pewne pytanie, a mianowicie (coś w rodzaju ) : Od czego może zależeć gadatliwość (??) i czy nad tą cechą można pracować i dlaczego czasem w nas uaktywnia się małomówność i czy da się nabyć doskonałą zdolność wysławiania się przy pracy nad sobą. blebleble. :> To leciało coś tak w ten deseń... Nie byłabym taka dociekliwa i nie odrobiłabym tej pracy domowej gdyby mnie to tak nie ciekawiło :) mam czas do następnego spotkania, czyli do środy. Pomóżcie ! Buziakii :*
  20. Ja też prosiłabym o znaczenie swojego imienia. :) Marzena. ;D *blee* Ps. Pozdr:*
  21. ... i dlatego wolałabym mieć doskonały charakter i z wyglądu przypominać coś wielorybopodobnego Po prostu wymiana. Cos za coś. Aha, no i wiem, że za kilka lat moge wyglądać inaczej, zmienić się z wszystykich względów, ale czy są tu jakies osoby, które nie brałyby pod uwagę mój wiek, bo dla mnie liczy się TERAZ , nie POTEM ?
  22. nie mam pojęcia, co Ci odpisać Ogólnie - niczego sobie nie wkręcam, a czytanie tematów na tym forum i tak już nie pogorszą mojej sytuacji... Pocieszać jest najłatwiej. pozdrawiam :* [ Dodano: Sob Wrz 09, 2006 12:08 pm ] wiem, że to niepoważne, ale tak było
  23. z góry przepraszam, że tak komentuję Wasze wypowiedzi Szczerze podziwiam za odwagę:* Ja nawet nie miałabym siły się zmusić. No właśnie, i dlatego nie wychodzę z domu by nie ryzykować utratą kontaktów jeszcze bardziej... Bo wolę powtarzać wszsytkim, że nie mogę się z kimś-tam spotkać i to jest lepsza wersja od poznawania się nawzajem. Bo i tak mam wrażenie, że się nabijają za moimi plecami I właśnie z tego powodu okrropnie nie podoba mi się mój charakter i rozpaczliwie szukam jakiegoś sposobu pozbycia się mojej nudnej,zamulonej części. Niedzisiejszy, rozumiem Cię. Tez tak się zachowuję by oszczędzić sobie rozczarowań i nie wydawać się jeszcze bardziej beznadziejna, niż teraz jestem. Ochraniam się, bo i tak wiem z góry, że nic mi się nie uda... Nawet nie chcę probować, bo mnie doświadczenie już czegoś nauczyło. Ale większośc narzeka na dysmózgowie
×