
zlasu
Użytkownik-
Postów
76 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zlasu
-
Co innego, gdy czyjeś kalectwo czy choroba są dla otoczenia od razu widoczne, a co innego, gdy są one skrywane gdzieś głęboko i w dodatku nie wiadomo jak je komuś innemu opisać.
-
Mi się udało wyrazić złość, jak z kolegą jechałem autobusem, który właściwie stał w korku w dużej mierze spowodowanym przez rodziców odwożących swoje pociechy do szkoły.
-
U mnie to akurat izolacja doprowadziła do depresji.
-
To lepiej zmień psychiatrę.
-
Ostatnio wkurzyło mnie, jak w SKMce gówniarz głośno puszczał sobie jakieś tekno, ale choć ludziom to przeszkadzało, to nikt nie zwrócił mu uwagi. Siedziałem w pewnej odległości, ale żałuję, że nie podszedłem i mu czegoś ciepłego nie powiedziałem.
-
Kąpiel w morzu
-
A ja polecam kąpiele w przeręblu, czy ogólnie w zimniejszej wodzie. Może nie jest to jakaś zmiana w życiu, ale bardzo odpręża :)
-
A po co? Żyj tak, żeby to ludzie Cię pytali o Boga a objawienia zostaw Jemu.
-
Byłem jakiś czas temu na terapii, której nie dokończyłem a teraz powoli się składam z powrotem do kupy. A powoli, bo zwykły kontakt z ludźmi, czy nawet przebywanie w czyimś towarzystwie - zwłaszcza kogoś znajomego czy bliskiego - to dla mnie często spory wysiłek, nie wspominając o szczerej rozmowie.
-
Czy branie leków utrudnia pracę z psychologiem? W końcu pewnie się przejdę, choć chwilowo mam dość jakichkolwiek refleksji i pracy nad sobą.
-
Nie byłem u psychologa. Niezbyt w sumie wiedziałem od czego zacząć, więc stwierdziłem, że się przejdę do specjalisty. Z tego, że leki nie rozwiążą wszystkiego, to się nawet cieszę. Nie chciałbym, żeby moje relacje z innymi ludźmi były wynikiem tego, że biorę pigułki. A Ty czemu się obawiasz wizyty u psychologa? Że Ci wróci złe samopoczucie?
-
Poszedłem w końcu na drugą wizytę do psychiatry. Stwierdziłem, że mimo wszystko źle się czuję i sam sobie chyba nie poradzę. Dostałem receptę na prochy, choć lekarz stwierdziła, że i tak jest ze mną dużo lepiej, niż ostatnio. Ech, jakoś perspektywa łykania pigułek na głowę nie sprawia mi dobrego samopoczucia :/ Jak w ogóle rozmawiać o tym z innymi?
-
Piosenki które Was uspakajają, dają siłe...
zlasu odpowiedział(a) na Jasmina88 temat w Kroki do wolności
"Chłop żywemu nie przepuści" w wykonaniu Kazimierza Grześkowiaka :) -
Dzisiaj mnie wk*rwia zamulony internet i ogólnie kiepska konfiguracja sieci na osiedlu :|
-
O, dzięki :) Z tymi esejami to w sumie żartowałem, rozpisywać się nie lubię tak czy inaczej
-
Znajomych mam sporo i to całkiem normalnych. Często gdzieś jeździmy, spotykamy się, coś robimy, ale równie często, gdy jestem wśród jakiejś grupy ludzi to czuję że z różnych powodów do niej nie pasuję, że czymś się różnię. Mam w sumie z kim rozmawiać, ale tego po prostu nie potrafię. Rozmowa często nie przynosi mi ulgi, tylko lęk.
-
No trudno, esejów nie będzie w takim razie.
-
czy zemsta jest słodka?
zlasu odpowiedział(a) na betty_boo temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Jest słodka, ale zostawia pustkę i lęk. No i może być wciągająca, może być trudno określić, czy już jej wystarczy, czy mścić się dalej. -
Parę miesięcy temu byłem u psychiatry, ale po wizycie czułem się beznadziejnie. Nawet się umawialiśmy na telefon i ustalenie terminu drugiego spotkania, ale nie zadzwoniłem. Teraz ciągle myślę o ponownej wizycie, ale nie mogę się przełamać.
-
Mam pytanie - jak (i czy?) można zapisywać szkice swoich postów? Nie mogę się doszukać takiej opcji.
-
Przykry problem w relacjach z mamą.
zlasu odpowiedział(a) na Pan Zdzisiek temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Też mam problem w tej relacji, tylko że moja mama chce jej - jak dla mnie - trochę zbyt bliskiej. Sam do końca nie jestem pewien, czy ta, jakiej ja chcę jest właściwa, a mamie po prostu niezbyt ufam w tej kwestii. Zbyt często czułem, że chce uzupełnić braki w swojej relacji z moim tatą, który z natury jest wycofany w siebie i często "nieobecny". Póki co za dwa tygodnie mam zamiar (po raz kolejny) być już na swoim, potem zobaczymy. -
Czuję się rozbity. Od dłuższego czasu się łamię między wyprowadzką od rodziców na swoje a wizytą u psychiatry. W domu bardzo mnie dołuje poczucie zupełnego zastoju i braku życia. Z kolei obawiam się, że lekarz mi zaleci, żebym narazie nie robił zbyt gwałtownych zmian i mieszkał z rodzicami, dopóki mi się nie polepszy. Taki chaos trochę, wiem. 3majcie się.
-
Też kiedyś widziałem parę amerykańskich komedii i się załamałem, taki kicz. Teraz jeśli w filmie się regularnie nie strzelają i nie leją po mordach to nie oglądam.
-
Może dowiedz się, co lubisz robić i jak idziesz na studia to spróbuj się zakręcić w jakimś kole np. wspinaczkowym, poezji, żeglarskim, politycznym... :> Fajnie ujęte, A26. Inni przyjdą sami w tym sensie, że o ile się ma dobre relacje z samym sobą, to nawiązywanie relacji z innymi będzie czymś naturalnym i automatycznym.
-
A mi kiedyś pewien ksiądz powiedział, że Bóg nie ma obsesji na punkcie seksu i jeśli masz problem z samogwałtem, to On jest zawsze po Twojej stronie.