Skocz do zawartości
Nerwica.com

zlasu

Użytkownik
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zlasu

  1. Co innego, gdy czyjeś kalectwo czy choroba są dla otoczenia od razu widoczne, a co innego, gdy są one skrywane gdzieś głęboko i w dodatku nie wiadomo jak je komuś innemu opisać.
  2. Mi się udało wyrazić złość, jak z kolegą jechałem autobusem, który właściwie stał w korku w dużej mierze spowodowanym przez rodziców odwożących swoje pociechy do szkoły.
  3. U mnie to akurat izolacja doprowadziła do depresji.
  4. To lepiej zmień psychiatrę.
  5. zlasu

    Wkurza mnie:

    Ostatnio wkurzyło mnie, jak w SKMce gówniarz głośno puszczał sobie jakieś tekno, ale choć ludziom to przeszkadzało, to nikt nie zwrócił mu uwagi. Siedziałem w pewnej odległości, ale żałuję, że nie podszedłem i mu czegoś ciepłego nie powiedziałem.
  6. A ja polecam kąpiele w przeręblu, czy ogólnie w zimniejszej wodzie. Może nie jest to jakaś zmiana w życiu, ale bardzo odpręża :)
  7. A po co? Żyj tak, żeby to ludzie Cię pytali o Boga a objawienia zostaw Jemu.
  8. Byłem jakiś czas temu na terapii, której nie dokończyłem a teraz powoli się składam z powrotem do kupy. A powoli, bo zwykły kontakt z ludźmi, czy nawet przebywanie w czyimś towarzystwie - zwłaszcza kogoś znajomego czy bliskiego - to dla mnie często spory wysiłek, nie wspominając o szczerej rozmowie.
  9. Czy branie leków utrudnia pracę z psychologiem? W końcu pewnie się przejdę, choć chwilowo mam dość jakichkolwiek refleksji i pracy nad sobą.
  10. Nie byłem u psychologa. Niezbyt w sumie wiedziałem od czego zacząć, więc stwierdziłem, że się przejdę do specjalisty. Z tego, że leki nie rozwiążą wszystkiego, to się nawet cieszę. Nie chciałbym, żeby moje relacje z innymi ludźmi były wynikiem tego, że biorę pigułki. A Ty czemu się obawiasz wizyty u psychologa? Że Ci wróci złe samopoczucie?
  11. Poszedłem w końcu na drugą wizytę do psychiatry. Stwierdziłem, że mimo wszystko źle się czuję i sam sobie chyba nie poradzę. Dostałem receptę na prochy, choć lekarz stwierdziła, że i tak jest ze mną dużo lepiej, niż ostatnio. Ech, jakoś perspektywa łykania pigułek na głowę nie sprawia mi dobrego samopoczucia :/ Jak w ogóle rozmawiać o tym z innymi?
  12. "Chłop żywemu nie przepuści" w wykonaniu Kazimierza Grześkowiaka :)
  13. zlasu

    Wkurza mnie:

    Dzisiaj mnie wk*rwia zamulony internet i ogólnie kiepska konfiguracja sieci na osiedlu :|
  14. O, dzięki :) Z tymi esejami to w sumie żartowałem, rozpisywać się nie lubię tak czy inaczej
  15. Znajomych mam sporo i to całkiem normalnych. Często gdzieś jeździmy, spotykamy się, coś robimy, ale równie często, gdy jestem wśród jakiejś grupy ludzi to czuję że z różnych powodów do niej nie pasuję, że czymś się różnię. Mam w sumie z kim rozmawiać, ale tego po prostu nie potrafię. Rozmowa często nie przynosi mi ulgi, tylko lęk.
  16. No trudno, esejów nie będzie w takim razie.
  17. Jest słodka, ale zostawia pustkę i lęk. No i może być wciągająca, może być trudno określić, czy już jej wystarczy, czy mścić się dalej.
  18. Parę miesięcy temu byłem u psychiatry, ale po wizycie czułem się beznadziejnie. Nawet się umawialiśmy na telefon i ustalenie terminu drugiego spotkania, ale nie zadzwoniłem. Teraz ciągle myślę o ponownej wizycie, ale nie mogę się przełamać.
  19. Mam pytanie - jak (i czy?) można zapisywać szkice swoich postów? Nie mogę się doszukać takiej opcji.
  20. Też mam problem w tej relacji, tylko że moja mama chce jej - jak dla mnie - trochę zbyt bliskiej. Sam do końca nie jestem pewien, czy ta, jakiej ja chcę jest właściwa, a mamie po prostu niezbyt ufam w tej kwestii. Zbyt często czułem, że chce uzupełnić braki w swojej relacji z moim tatą, który z natury jest wycofany w siebie i często "nieobecny". Póki co za dwa tygodnie mam zamiar (po raz kolejny) być już na swoim, potem zobaczymy.
  21. Czuję się rozbity. Od dłuższego czasu się łamię między wyprowadzką od rodziców na swoje a wizytą u psychiatry. W domu bardzo mnie dołuje poczucie zupełnego zastoju i braku życia. Z kolei obawiam się, że lekarz mi zaleci, żebym narazie nie robił zbyt gwałtownych zmian i mieszkał z rodzicami, dopóki mi się nie polepszy. Taki chaos trochę, wiem. 3majcie się.
  22. Też kiedyś widziałem parę amerykańskich komedii i się załamałem, taki kicz. Teraz jeśli w filmie się regularnie nie strzelają i nie leją po mordach to nie oglądam.
  23. Może dowiedz się, co lubisz robić i jak idziesz na studia to spróbuj się zakręcić w jakimś kole np. wspinaczkowym, poezji, żeglarskim, politycznym... :> Fajnie ujęte, A26. Inni przyjdą sami w tym sensie, że o ile się ma dobre relacje z samym sobą, to nawiązywanie relacji z innymi będzie czymś naturalnym i automatycznym.
  24. A mi kiedyś pewien ksiądz powiedział, że Bóg nie ma obsesji na punkcie seksu i jeśli masz problem z samogwałtem, to On jest zawsze po Twojej stronie.
×