Morgainne, z tego, co piszesz, nie wydaje mi się, żebyś była gotowa, wystarczająco silna na opcję 1.
Ale to musi być Twoja świadoma decyzja. Nie spychaj na bok opcji 2, na siłę pragnąc dać sobie radę. Autentycznie szczerze sama ze sobą porozmawiaj. Fajnie by było gdybyś dostała się do dobrego terapeuty, jeślibyś przyłożyła się do terapii, to kto wie... może obejdzie się bez szpitala. Jesteś na to wystarczająco silna?