Moniko, czuję się kiepsko zarówno psychicznie, jak i fizycznie.
[Dodane po edycji:]
coma, gdybyś wiedziała, jakie myśli i słowa chodzą mi po głowie... Wczoraj miał urodziny. Miałam ochotę życzyć mu, żeby zdechł. Powtarzałam to w kółko wczoraj na terapii. Ciągle miętoliłam w dłoniach pasek od sweterka i trzęsłam kolanami.
Musiałam się dzisiaj rano zameldować terapeutce, bo powiedziałam, że muszę skrzywdzić jego albo siebie. Nic nie zrobiłam. Ale czuję się paskudnie.