Skocz do zawartości
Nerwica.com

Korba

Użytkownik
  • Postów

    12 850
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Korba

  1. Niestety, nie da się żyć dla siebie. Choć wydaje mi się, że przez 35 lat tylko to robię. Przeżywam dla siebie, tyle że wcale nie jestem szczęśliwa. Podejmuję ostatnią próbę.
  2. Przepraszam, że tak krótko. Straszliwie tęsknię. Tak że mi się chce wymiotować. Nigdy jeszcze nie wymiotowałam z tęsknoty.
  3. Korba

    Korba

    ale ja nie mam depresji :)
  4. Monika1974, Moniko, mam bardzo podobnie. Chociaż ciągle tu ostatnio jęczę, jęczę o W., to potem ciągle myślę, jaka jestem głupia i po co ja to piszę. A dystans, ja chyba też go trochę robię - czy to strach przez nas przemawia? Bardzo dziękuję, że napisałaś, że jestem dla Ciebie ważna. Zakłuło mnie serduszko, wiesz? A ja myślę o Tobie podobnie. Każda z Was jest dla mnie kimś wyjątkowym, innym, jedynym w swoim rodzaju. Jestem uzależniona od mojej małej tutejszej rodzinki. A co do pracy, rozumiem Cię w pełni. Ja odpowiadam za swoją pracę i nigdy nie pozwoliłabym, aby coś, co należy do mnie, coś, co tworzę, było byle jakie. To dla mnie kwestia ambicjonalna. Dlatego bardzo cierpiałam, gdy "nie domagałam". A jak Ty uważasz - nie pozwalasz sobie na bycie sobą? A jak jest gdy jesteś z G. Albo sama? Pytam bo kiedyś nie umiałam być sobą nawet w samotności. Poważnie. Moniko, to mi się śniło, nikt mi tego nie powiedział. Nigdy nie usłyszałam zastrzeżeń co do swojej pracy, przenigdy. Ale ja wiem swoje. Mam poczucie, że gorzej pracuję/pracowałam, bo ostatnio idzie mi ttroszkę lepiej. A mówiąc, że zabrano mi motywację, miałam na myśli W. Nawet gdy jeszcze nie zdawałam sobie sprawy z moich uczuć, to jego krótkie "super" na temat mojej pracy, było dla mnie uwieńczeniem dnia. Są ludzie, dla których chce się być kimś lepszym. On jest/był dla mnie taką osobą. Dla niego chciałam się przestać ciąć, dla niego zaczęłam dbać o siebie, wyrzuciłam spodnie, włożyłam spódnicę, dla niego... chciałam zdrowieć. Bardzo mnie boli to, że go nie widzę, nie czuję, nie mam jego marynarki w szafie (już ryczę).
  5. Korba

    Co teraz robisz?

    kurde, a ja idę na 21.00 na basen. ale mam na płytce więc obejrzę potem! ooooo, jak 2 to będzie trupia główka! jutro będę w telewizjiii!!!!!!!!!
  6. Korba

    Co teraz robisz?

    LitrMaślanki, dziękuję. normalnie się roześmiałam na głos teraz postaram się, o ile nie będziemy gwizdać. wtedy na pewno polegnę.
  7. Panna_Modliszka, nie spodziewałam się tego po nim ale cóż.... mogę powiedzieć mniej więcej, że wiem troszkę, co czujesz. 2 razy byłam w relacji z kimś zaburzonym. jeden z nerwicą lękową, drugi z depresją. masakra. jeśli ja też jestem taka wstrętna, to się nie dziwię, że jestem sama.
  8. Korba

    Co teraz robisz?

    cierpię LitrMaślanki, podrzemy się razem?
  9. Korba

    Wkurza mnie:

    to że on jest teraz gdzieś, zajęty czymś, a tym czymś nie jestem ja i nawet nie mogę go widzieć
  10. przybij piątkę..... -- 03 mar 2011, 20:50 -- "kocham cię"... toż to jakiś kosmos. dokładnie. hahaha haha dla tych słów mogłabym umrzeć. lecz umrę z ich braku.
  11. Izuś, tak mi przykro. Strasznie mnie to wszystko zasmuciło. Mocno Cię przytulam i wierzę w Ciebie. Jesteś mądrą, silną dziewczyną.
  12. Mantis, po długim i bardzo skomplikowanym procesie tentegowania w głowie być może połączę ten wątek z istniejącym o Madagaskarze
  13. no to ja tak mam właśnie teraz.
  14. Korba

    Korba

    Plany.... kiedyś je miałam....
  15. New-Tenuis, Agnieszko, historia jak z powieści :)
  16. otóż to. ja jestem zazdrosna o córkę W. jak słyszałam jak z nią rozmawia, to ryczałam z zazdrości. że ona GO MA. na zawsze.
  17. wiem. dlatego pewnie tak zrobię. zaproponuję mu to.
  18. Asiu, tylko, że jak mi odmówi, to ja chyba nawet nie będę w stanie tam pojechać.
  19. przeniosłam ten wesoły wątek do Offtopa. zapraszam straszliwe olbrzymy ze straszliwego Wąchocka do zabawy. ale pamiętajcie - nie wolno śmiać się z dziwolągów!
×