Skocz do zawartości
Nerwica.com

majstero

Użytkownik
  • Postów

    157
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez majstero

  1. Nie. Tamten temat został wyjaśniony przez scrata więc dla mnie jest zamknięty. Mam na myśli ogólne wrażenia z forum. Rozumiem, że masz zaufanie do swoich ludzi. Nie miałem na myśli żadnego obowiązku konsultacji, lecz po prostu dobry zwyczaj/obyczaj tzw. prawo niepisane.
  2. Każdy z nas tak ma. Powodem tego jest wydzielanie adrenaliny przez organizm w sytuacjach niebezpiecznych czy stresowych. Gdy adrenalina przestaje być wytwarzana wtedy czujemy się gorzej i lęki powracają.
  3. Pozwolę sobie dopowiedzieć kilka zdań i rzucić kilka propozycji do przemyśleń dla funkcyjnych. Dobrym zwyczajem byłoby, gdyby osoba funkcyjna biorąca aktywny u dział w jakimś temacie, powstrzymała się od decyzji odnoście nałożenia ostrzeżenia/bana bądź zamknięcia tematu. Taki funkcyjny nie jest obiektywny w swoich decyzjach, a mógłby po prostu przekazać sprawę innym funkcyjnym, którzy podeszliby do tego bardziej obiektywnie. Moim skromnym zdaniem takie załatwianie sprawy ograniczyłoby tego typu spory co najmniej o połowę.
  4. Jeśli ma to dać kobiecie szczęście, to jestem za
  5. Istnieje wiele teorii na temat tego, jak funkcjonuje świat. Jedną z nich jest teoria spiskowa. Więc może zamiast dawać powody do snucia takich teorii powiem jak było naprawdę. Pewnego pięknego dnia założyłem na forum modów temat dotyczący Magdy i jeszcze jednego użytkownika sugerując, że gdyby dostali jeszcze jedną szansę, to raczej dobrze by ją wykorzystali. Porozmawialiśmy wszyscy na ten temat, były różne argumenty za i przeciw, ale ostatecznie doszliśmy do wniosku, że warunkowo w takich przypadkach (tutaj argumentami był duży wkład Magdy w forum) można przywrócić użytkownika, dając mu rangę "obserwowany". I tak się stało. Właśnie o tego typu wyjaśnienia przesłanek którymi się kierowaliście mi brakowało. Im bardziej czytelny proces podejmowania decyzji na forum tym mniej będzie teorii spiskowych. Prawdę mówiąc nie boje się ostrzeżenia, tylko późniejszego atakowania i uprzedzenia się do mojej osoby. Przykłady jeśli trzeba podam na PW, ale w skrócie "więcej zimnej głowy" a nie podejmowania decyzji na gorąco.
  6. 300 dni wynosi czas trwania Ostrzeżenia - nie bana. Ban jest przyznawany do odwołania. OK moje niedopatrzenie Nasuwa mi się pytanie jakie kryteria są przy zdejmowaniu bana? W jaki sposób osoba może sobie zasłużyć na zdjęcie bana skoro ma zablokowane konto, a nie ma "wspierających przyjaciół" na forum?
  7. Pozwolę wyrazić swoje zdanie, jeśli to kogoś interesuje. Nie jestem za jakimiś happeningami na forum o przywrócenie tej czy innej osoby, za pewne rzeczy należy się ostrzeżenie a w następnej kolejności ban. Osoba dostająca takie pouczenia powinna przemyśleć swoje zachowanie i ewentualnie posypać głowę popiołem. Kompletną abstrakcją jest wprowadzenie rangi "obserwowany", teraz przedstawię swój tok myślenia (bądź co bądź wariata). Osoba która "zasłużyła"(na ban) i jest świadoma popełnionego błędu przyjmuje to na klatę i idzie na banicje, ale nie wszystkie osoby tak robią, co po niektóre osobniki "zwołują swoich koleżków" i idą na happening na forum albo "trują dupe" do upadłego adminom i modom. Dlatego administracja postanowiła wprowadzić coś takiego jak range obserwowany, czyli de facto "wyjęty z pod prawa", range która jest uznaniowa(nić gorszego nie ma w prawie jak uznaniowość osób decyzyjnych, widać to dobrze na przykładzie Urzędów Skarbowych, gdzie w zależności na jaką panią się trafi to albo stajesz się milionerem albo bankrutem, wszystko to w granicach obowiązującego prawa). Drugą stroną medalu jest nadgorliwość i delikatnie mówiąc nietolerancja pewnych osób decyzyjnych na forum, które za małe przewinienie co prawda ale zaczynają "obdarowywać"ostrzeżeniami osoby o nieco innych poglądach. O dziwo jest i trzecia strona medalu a mianowicie długość banicji, jeśli dobrze kojarzę 300 dni. W mojej ocenie tak długi okres jest nieuzasadniony, miesiąc czy dwa wystarczą żeby ochłonąć z emocji, a żeby "poprawić" czyjś skrzywiony charakter to 300 dni będzie za mało.
  8. Hehhehe genialne w swojej prostocie Niestety masz racje, ale osoba której przelatuje życie między palcami chce podświadomie natychmiastowej zmiany. Taka osoba ciągle szuka nowych bodźców, które mogłyby zainicjować lawinę pozytywnych zdarzeń. Niestety w moim przypadku za bardzo to nie działa, ani zmiana otoczenia ani zmiana swojego statusu materialnego nic mi nie dało, oprócz tego, że rośnie moja frustracja. Ciągle zadaje sobie pytanie "czy z tego wyjdę?", jak mam lepszy dzień to zmuszam się do pozytywnej odpowiedzi na to pytanie, ale jak łapie mnie dołek zaczynają przeważać myśli, że choruje wielu ale wyleczonych jest jakby mniej, że może ja jestem akurat w tej grupie której nie można pomóc. Na dzień dzisiejszy nie wiem który tok rozumowania (pozytywny czy negatywny) jest prawidłowy.
  9. Dla mnie jest to raczej naturalne, przy schorzeniach jakie mamy, wnikające z niskiej samooceny i uległości. W moim przypadku rozmowa jest raczej monologiem, ktoś pyta ,ja odpowiadam tak lub nie, rzadko zdarzają mi się dłuższe wypowiedzi do ludzi.
  10. Ja wczoraj dostałem receptę na ten oto specyfik i z tej okazji chciałbym się czegoś o nim dowiedzieć, w jaki sposób działa, czy w ogóle działa a jak tak to po jakim czasie. Nie chodzi mi tu oczywiście o informacje z ulotki tylko indywidualne opinie o tym leku osób które miały przyjemność się nim "szprycować". Dlaczego ten lek jest tak rzadki, kupiłem go dopiero w 4 aptece i to dopiero po sprowadzeniu z hurtowni a i w tematach leków pokrewnych na forum nie ma za wielu recenzji tego specyfiku?
  11. majstero

    Co teraz robisz?

    Siedzę sobie i myślę, czy kiedykolwiek wyjdę z tego kurwidołka w którym jestem.
  12. Postanowiłem zmienić "psychopatę", dzisiaj jest pierwsza wizyta. Czuje niepewność i lęk
  13. majstero

    Spowiedź...

    ciesze się, że się podoba
  14. Jeśli chodzi o mnie to do wentyl77 mam niedobre informacje. Brałem mianseryne przez 2 miesiące w których utyłem 13 kilo. Skończyłem ją brać 3 miesiące temu i jak waga stała tak stoi do dzisiaj dnia mimo że jem o wiele mniej jak za czasów mianseryny.
  15. majstero

    Spowiedź...

    Ja nie wierze w te rzeczy, jestem tzw. zbłąkaną owcą wiec moje zdanie już znasz po prostu nie mam takich rozterek jak ty.
  16. i te dwie rzeczy się wykluczają.
  17. majstero

    cześć i czołem

    Ciekawe stwierdzenie, które z zaburzeń emocjonalnych mogą wpływać na naszą ortografię tudzież interpunkcje - bo jedyne co mi przychodzi na myśl to rozkojarzenie z powodu nerwicy i/lub depresji ... tym bardziej w erze gdzie przeglądarki podkreślają błędy na czerwono i same podają poprawne zamienniki Właśnie miałem na myśli brak koncentracji i niemożność "złożenia do kupy" myśli. Często mam, że jak pisze dłuższego posta w pewnym momencie łapie się na tym, że nie pamiętam dokładnie co napisałem na początku, wynikiem tego są powtórzenia a z kolei niepotrzebne powtórzenia są błędem gramatycznym. Staram się to jakoś "ogarnąć", czytam kilkukrotnie swoje posty przed wysłaniem by zminimalizować tego typu błędy, mimo tego co jakiś czas zdarza mi się klops. Inną sprawą są błędy ortograficzne, które wyszukiwarka podkreśla a niektórzy forumowicze to chyba olewają. Męczące jest czytanie postów niektórych forumowiczów którzy poprzez błędy ortograficzne chcą zaistnieć na forum (w taki sposób odbieram popełnianie w jednym krótkim poście 15 błędów, bo jak mam to odbierać?)
  18. majstero

    cześć i czołem

    Ja również, jak przebijam się przez tematy na forum mam wrażenie, że nasza edukacja podupada. To co kiedyś było nie do pomyślenia np. brak rozumienia czytanych tekstów ,dzisiaj niestety jest faktem powszechnym lecz przykrym. Niestety nasz system edukacji zamiast próbować z tym walczyć po prostu zaniża kryteria oceniania. Gdzie na maturze patrząc 10 lat wstecz była praca nad tekstem (rozumienie czytanego tekstu) - nigdzie, teraz to niestety chleb powszedni i wszyscy zbieramy tego polony. Jednak z drugiej strony to forum można nazwać "dość specyficznym" dlatego, że nie wszystkie gafy językowe jakie się tutaj zdarzają są wynikiem nieuwagi i lenistwa, ale część jest wynikiem chorób na jakie cierpimy.
  19. Vasques jakbyś nie doczytał w pierwszym poście sójka bierze leki na receptę, które mają pomóc w tym problemie wiec mogę zaryzykować stwierdzenie, że chodzi do lekarza ,pewnie nawet dosyć regularnie. Czytać ze zrozumieniem.
  20. Mogę potwierdzić spostrzeżenia Lara30 co do problemów ze snem. Ja miałem podobnie, może nie wybudzanie ale coś pomiędzy snem a jawą, dość dziwne uczucie, ale po 2 tygodniach minęło. Jakbym miał oceniać ten lek po 2 tygodniach to powiedziałbym że przyniósł więcej złego niż dobrego, ale dałem mu szanse i było lepiej.
  21. paradoksy polecam spróbować mirtor mi pomaga
  22. Ja mianseryne odstawiałem z dnia na dzień 60mg i nic mi nie było, co do drugiego leku się nie wypowiadam, bo nie miałem przyjemności go łykać.
  23. Możesz też powiedzieć, że jesteś chwilowym abstynentem i tyle(ja tak zrobiłem bez podania żadnego powodu po prostu nie piłem przez rok), ze swojego przypadku mogę ci powiedzieć że twoi kumple nie tyle będą chcieli się z tobą napić co cie złamać. Będą mówić " e tam małe piwko" , "jeden łyczek" itp. jak się złamiesz to cie mają . Dla mnie była to świetna zabawa patrzeć jak się kumple produkują hehehe
  24. Oglądałem dzisiaj film "Weronika postanawia umrzeć". Gorąco polecam.
  25. Ta samą substancja czynną maja miasec i Lerivon i parę innych leków lerivon-t459.html mianserin-t1271.html?hilit=miansec
×