Skocz do zawartości
Nerwica.com

Marcia

Użytkownik
  • Postów

    89
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marcia

  1. baranica a wg chisnkiej tygrysica
  2. smlimakow... panicznie sie ich boje :/
  3. Marcia

    Czy macie pasję?

    ja kocham teatr... kiedys gralam... mam zamiar do tego wrocic... kocham muzyke... bez niej wyobrazam sobie zycia... uwielbialam pisac... prozy i wiersze... spiewac... malowac... a ostatnio rozwiazuje krzyzowki zeby miec odrobine mysli w sobie...
  4. Marcia

    Jakie lubicie kolory ?

    ja lubie czarny... brazowy.. ciemna zielen... ale najlepiej czuje sie w czarnych strojach... spodnie sukienka buty etc ...
  5. Marcia

    temperament

    to sa zbytnie uogolnienia wg mnie. kiedys bylam sangwinikiem kiedy robilam sobie test. dzisiaj boje sie go robic. bycie pesymista mnie przeraza. a jednoczesnie jest we mnie cos z melanchonika teraz cenie sobie cisze i spokoj. ale w pracy jestem cholerykiem. taka mieszanka napreawde wybuchowa
  6. Marcia

    Mam Depresję i Nerwicę.....

    u mnie depresja jest swoja droga i dostaje odpowiednie leki a netrwica pokazuje sie czestymi atakami jednak czesto stan depresji silne przezycie ktore powoduje u mnie smutek i lzy wywoluje atak.
  7. a mi znow ciezko... znow zle... pojawiaja sie mysli wez tabletki odejdz na zawsze... kolejna nieprzespana noc... w pracy slady znuzenia juz sa dostrzegane przez wspolpracownikow... nikt mi nie odpowiada na pytanie co bedzie dalej... a ja patrze w jeden punkt i nie widze juz niczego dobrego... biore leki... bylo dobrze... ale mala rzecz spowodowala ze wszystko co sobie od tygodni poukladalam rozlecialo sie jak domek z kart... nie chce mi sie jesc... nie chce mi sie zyc... znow nie moge na siebie patrzec... zyje tylko dla Niego... ale ciagly strach ze i tak odejdzie odbiera mi nadzieje... wszyscy odchodza... za tydzien wizyta u lekarza... a w pracy nie wiedza ze jestem chora... boje sie ze w pracy atak sprawi ze wywala mnie... a tak boje sie przyznac... ciagle boli mnie glowa... a swiadomosc ze nie mam mysl przytlacza coraz bardziej znow mam ochote tylko spac.
  8. Marcia

    Depresja objawy

    dlaczego krepujace?? przeciez moze to tylko pomoc a wiadomo ze jesli cos jest leczone w zarodku nie musi wykielkowac :) zapewniam Cie ze nie jestes jedyna i nie jest to nieuleczalne a juz wogole nie jest to przywara w jakikolwiek sposob mozna to nazwac :) spotkalo Cie i coz trzeba poprostu cos z tym zrobic :) pozdrawiam
  9. ja mam cos podobnego ale w innym sensie kiedys nie sprawialo mi problemow poznawanie ludzi bylam otwarta i spontaniczna... zawieralam znajomosci gdzie popadnie i byly one krotkotrwale a czasem przeradzaly sie w dlugotrwale... ale od jakiegos dosc dlugiego czasu mam problemy z poznawaniem ludzi kiedys szalona i bezposrednia dzisiaj cicha i siedzaca jak manekin... bierze mnie jakis strach wielki nie umiem z siebie wyksztusic ani jednego slowa... siedze i w milczeniu obserwuje twarze oataczajacych mnie osob...
  10. kiedys bylo tak ze nie potrafilam jest posilkow z rodzina, uciekalam... balam sie ciaglej krytyki balam sie ze ktos mi bedzie powtarzal bez przerwy nie jedz tyle... jak jesz... rece mi sie wtedy trzesly az odeszlo sie od rytualow wspolnych posilkow... zauwazylam ze moglo to sie bac bardziej z tego ze kiedy bylam mlodsza kazdy rodzinny posilek konzyl sie klotnia albo ojca z matka albo moja z ojcem... ale teraz kiedy jadam posilki z rodzina mojego mezczyzny to stalo sie tak ze dostrzeglam ze jadam wiecej... i wspolne jedzienie sprawia mi przyjemnosc
  11. coma jest boska a moj ulubiony utwor to spadam... i leszek zukowski offkors :)
  12. ja lubie rock punk ska grunge reggae metal heavy metal i etc poezja spiewana i muzyka powazna z udzialem glosow dzieciecych mniam mniam lubie tez posluchac dobrego gospela aczkolwiek ostatnio podobaja jmi sie niektore kawalki ktore puszczane sa w aucie i wogole
  13. kiedys tez myslalam ze moje zycie to teatr... az poznalam kogos przy kim nie musze grac... az zaczelam pracowac w grupie ludzi przed ktorymi nie musze odgrywac roli malej biednej dziewczynki tylko konkretna kobiete... gralam cale zycie az wkoncu udalo mi sie z tewgo uwolnic... odkrylam ze tak naprawde wszystko co robie nie jest scena a ja nie moger zejsc i odejsc w spokoju tylko dalej sie borykac... ale udalo mi sie...
  14. no on mi wlasnie tak tlumaczy wazne ze to ja uwazma ze jestes piekna a ty uwazasz ze ja jestem przystojny mimo tego ze zadna mnie przed toba nie chciala ale kurcze kobieta powinnam czuc ze jej facet uwaza ze jest wyjatkowa i ze moze sie podobac i ze on moze byc o nia zazdrosny...
  15. troche bedzie to trudne ale sie potaram jednak kurcze boli mnie to... a zaczynalo byc tak dobrze... zaczynalam wierzyc w siebie i swoja zekoma urode teraz to sie rozpadlo jak domek z kart...
  16. Marcia

    Niecierpliwosc

    chyba bede musiala poprosic o taki lek ktory to zachamuje. ale nie chce sie faszerowac... wiec szukam sposobu takiego nie wiem...
  17. ja sie tez staram... jednak mam taki psychiczny kontakt z moja rodzina... mimo tego ze moj mezczyzna probuje mnie od nich odseparowac twierdzac ze to dla mojego dobra... wkoncu dla nich zawsze bylam nikim...
  18. ja lubilam krew... ale przeslo mi to... kiedys chcac zwroci na siebie uwage bralam stos tabletek... ale i to mi minelo...
  19. biore efectin od poczatku sierpia i poczatkowo mialam ataki rewelacyjnej energiii.... teraz czuje sie odprezona i spokojna... mi pomaga... 28 ide na kontrole zobaczymy co dalej... ale kiedy nie wezme go na czas to czuje sie jakos dziwnie...
  20. Marcia

    Niecierpliwosc

    mam nadzieje ze i mi to przejdzie... jednak czuje ze i tak sa poprawy... jednak kiedy cos nie idzie po mojej mysli to nadal mam ataki furii... jednak zaczynam dostrzegac ze sie stopuje...
  21. ja rowniez jestem zazdrosna... dzisiaj zrobilam glupia rzecz otworzylam archiwum gg mojego mezczyzny.... i zobaczylam co pisal o mnie kiedys kiedy znalismy sie zaledwie pare dni... napisal swojemu przyjacielowi ze nie ma byc zaskoczony ale nie jestem piekna... ale jemu to wystarcza.,... i ze mam konkretne wymiary i etc... kiedy to zobaczylam to lzy mi poplynely chwycilam za walizke spakowalam sie i juz mialam wychodzic kiedy on przyszedl i zaczal przepraszac tlumaczyc.... ze dla niego jestem wyjatkowa i piekna i to bylo na poczatku kiedy nie znal mnie do konca... i etc.. a ja juz przez te sytuacje mialam dzisiaj trzy dosc ostre ataki... i masochistycznie nie wzielam leku... a to co przeczytalam caly czas mam w myslach... i jakos czuje ze mu nie zaufam i nie uwierze... a mimo to zostalam...
  22. ja sie nie krzywdze kiedys sie cielam ale ostatnio jakos mi przeszlo... teraz tylko czasem wbijam sobie paznokcie w dlon i sprawdzam czy dlugo wytrzymam... czuje mometami taka glupia satysfakcje...
×