Skocz do zawartości
Nerwica.com

Marcia

Użytkownik
  • Postów

    89
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marcia

  1. ja juz nie siegam po alkohol... nie podnosi mnie na duchu tylko ataki przyspiesza moja recepta jest Tomek... ale i jego tak bolesnie odrzucam
  2. dziekuje ze jestescie... ze tulicie... to wiele znaczy... a swiadomosc ze jest na swiecie chociaz jedna osoba co czuje podobnie ale daje rade... dodaje sil...
  3. myslalam ze jestem silna... ze to juz za mna... ze juz tyle przezylam ze dalam rade... ze odeszla i ze juz nie wroci... leki odstawilam bylo dobrze... dalam rade i to bylo moim medalem... budzilam sie kazdego ranka ze swiadomoscia ze jest dobrze... usmiechalam sie i walczylam kazdego dnia o szczescie... wrocila... z intensywnoscia ponad przecietna... wrocila i coraz bardziej mnie oblepia swoimi kleistymi mackami... jeden mal;y szczergol... a ona znow sie pojawila... i znow nic mi sie nie chce... odwracam sie od Tomka... odwracam sie od swiata... udaje twarda... a wiem ze jestem coraz mniejsza... nic mi sie nie chce. 8 godzin pracy to dla mnie katorga. potrawy nie smakuja tak jak kiedys. chcialabym byc sama... znow male problemy podciagam pod miano wielgachnego krachu ... wielkiego nalotu bombowcom na mnie... wielki strach wobec wlasnych mysli... wielki... bo im wiecej mysle... tym mniej mi sie chce ... a nie myslenie nie wychodzi. znow ochota zeby wszystko rzucic w cholere. wziac i tylko spac. wegetowac... wkoncu znow mnie nie docenili... nie daje rady. i nie widze jutra.
  4. Marcia

    ALKOHOL vs ZNAJOMI

    tak czytam alkohol tak alkohol nie... mnie sie wydaje ze to indywidualna decyzja czy sie piije czy nie i nikt nie ma na to wplywu... ja nie pije... duzo;) od czasu do czasu jakies piwko albo nalewka u tescia lub szwagra pychota... ale ostatnio po wodce miala dosc silny atak i postanowilam sobie zero wodki chociazby mi sie bardzo chcialo... i trwam w tym postanowieniu
  5. domyslam sie ze sie boja... jak chociaz w malym stopniu jak ja ich to im wspolczuje... nie moge na nie patrzec a kiedy juz zobacze to omijam wielkim lukiem... robie straszny krzyk... masakra.
  6. ja sie pajakow nie boje... ake panicznie boje sie slimakow !!!! to straszne ale prawdziwe :/
  7. ja sie boje ze kiedys jak bede miala atak i [przyjedzie pogotowie to wyladuje w czterech gumowych scianach... panicznie sie tego boje... dlatego kiedy mam strasznie ostry atak... to zawsze mimo wszystko prosze zeby nie dzwonic po karetke...
  8. Marcia

    Genialny Sir Elton John!

    a ja nie lubie eltona i nie ze wgzledu na jego homoseksualizm poprostu nie uwazam zeby byl az tak genialny:)
  9. Marcia

    Lubicie ludzi?

    a ja lube ludzi :) chociaz ostatnio coraz mniej hehe a szczegolnie moich klientow :) ja pracuje jako kasjer-sprzedawca hehehe to dopiero jest meczace czasem clzowiek ma ochote zamknac sie i odizolowac ale 5 dzwoni budzik i o 6 znow to samo heheh
  10. Marcia

    Solarium

    ja sie panicznie boje solarium... boje sie ze mnie zamknie i nie wyjde... zreszta to przez klastrofobie chyba
  11. Marcia

    depresja a wiara

    wiec moje zdanie moze wydac sie nieco dziwne ... ale ja wierze ze moze nie sam bog.. celowo pisze z malej litery... nie chcac nikogo urazic... uwazam ze bog nie ma wplywu na nasze zycie... jedynie jego obecnosc moze nam pomoc... lepiej jest w cos wierzyc niz pozostawac samemu ze swoimi problemami... mowi sie jak trwoga to do boga... tylko chyba nie na tym to polega... wg mnie obecne sa wokol mnie dobre anioly... duch mego dziadka... a raczej swiadomosc pamieci ze byl i ze czuwa nademna... w to wierze... ze ktos gdzies tam nademna czuwa... ale boskiej reki sie w tym nie doszukuje... nie czuje takiej potrzeby... mimo ze kiedys bardzo mocno udzielalam sie w kosciele... pewne sytuacje mnie od tego odwrocily... jednak nie potepiam i nie krytykuje tych ktorzy wierza w cokolwiek... wkoncu nie sama mamona zyje czlowiek... choc i to moze byc prywatnym jezusem jesli urazilam to z gory przepraszam
  12. Marcia

    umysl czlowieka

    kazdy z nas jest indywidualnoscia... to jest wspaniale i piekne... glownym problemem czlowieka jest to ze trudno jest rozumiec szeroko pojeta innosc... stad bierze sie problem juz wiekszego kalibru jak nietolerancja wobec religii... rasizm... homofobia etc... ale tak jak na to patrze to wszystko rodzi sie w nas samych... z naszej odrebnosci psychicznej... ale tez i roznych aspektow ktore nas ksztaltuja... otoczenie... rodzina... praca etc.
  13. ja nie sprawdzam ale kiedy zniknie to panika jest olbrzymia... kiedys myslalam ze mi ukradli... nie moglam znalewsc... caly dom na glowe postawilam... chcialam sie zabic... wpadlam w stan paniki dokladnej... mowilam cos ze nie ma portfela nie ma marty i takie tam... a znalazl sie prawie na wierzchu... to byla ulga... ale przesd tym normalnie myslalam ze to koniec...
  14. Marcia

    Siemano :P

    i ja witam :):) chociaz to zapewne zbyteczne :):):) :*
  15. wiesz... kiedys probowano mnie zgwalcic... zostalam z tym sama.... balam sie powiedziec mamie... wkoncu ten koles chodzil w niedziele do kosciola i zbieral na tace... zyl w chrzescijanskiej rodzinie... balam sie ze mi nie uwierzy... dlugo to trzymalam w sobie... az wkoncu nie wytrzymalam... zaczelam wyc.... probowalam sie zabic... wtedy weszla na to wszystko moja mama... balam sie braku akceptacji wobec tey sytuacji... jednak ona od razu mi pomogla... jak tylko potrafila.... zaskaczyla mnie... podobnie bylo kiedy okazalo sie piec lat temu ze jestem uzalezniona od tabsow.... balam sie braku akceptacji ze strony mojej matki.... ale mimo ze wyprzedalam wszystko co bylo w domu warosciowego... i mimo tego ze narobilam strasznych dlugow... ona mi pomogla... dodam ze strach przed jej reakcja byl najwiekszy... moze nie mam z nia teraz kontaktu... nevermind... ale wiem dobrze ze wtedy mi pomogla... i wierze ze i Tobie pomoga rodzice... dlatego musisz poprostu z nimi porozmawiac.... wiem ze bedzie trudno... ale oni naprawde Cie kochaja... i sa ldzmi dla ktorych mimo wszystkiego zlego bedziesz najwazniejszy... moze bedzie im sie trudno z pewnymi faktami pogodzic... ale zapewniam Cie... ze utrzymywanie tego dluzej w sobie moze Cie zniszczyc... mocno trzymam kciuki... walcz o siebie... o swoja przyszlosc... i nie pozwol zeby ktokolwiek przejal kontrole nad Toba...
  16. hej. jak wiecie bralam efectin... ale kurde cos mnie przerazilo... wiec... mam objawy ciazy... ktora niekoniecznie moze byc ciaza... ale jedno mnie przeraza ze skoro juz moge byc w ciazy... to wyczytalam w ulotce ze nie powinno sie w zazywac efectinu.... czy to ze go bralam moze miec wplyw na plod?? bardzo sie tego boje. boje sie ze z powodu mojej choroby i zazywania tego leku moge zaszkodzic dziecku. ktorego do konca nie wiem czy jest ale wole sie zapytac sami rozumiecie.
  17. Marcia

    Niezwykłe sny

    ja mam sny czesto... uwielbiam te w ktorych latam... wiele razy snila mi sie ostattnio scena konca swiata... wszystko znikalo a ja zostawalam sama na pustym kawalku ziemi a wokol mnie sama pustka... to bylo przerazajace :/
  18. Marcia

    Depresja objawy

    ja chodze do neurologa... jezeli chcesz to dam Ci adres przepisze leki i etc dzisiaj dowiedzialam sie ze powinnam sie zapisac na psychoterapie ale sie jej boje wiec zostane tylko przy lekach.
  19. Marcia

    Czy lubicie siebie?

    :) cudownie wtedy kazdy kompleks ucieka w dal :):)
  20. dasz rade... bede mocno trzymac kciuki...
  21. Marcia

    wahania nastroju

    sa rozne szkoly z tego co ja widze... jedni radza zeby isc... a ninni ze nie.... moze lepiej pojsc i zaradzic temu w zarodku... bo potem moze byc juz za pozno... wiec kiedy moze byc za pozno bo sama sie zdecydowalam po parunastu nocach kiedy nie czulam siebie... kiedy moj mozg nie pracowal... to bylo straszne... czytalam ksiazki zeby czyms go zajac... dzialalam jak machina... i mi akurat pomogla wizyta u lekarza.
  22. z Twojej definicji Wypalony wynika ze zyje w bajce :):) milo czasem sie o tym dowiedziec kiedy tak szaro i deszczowo na duszy :)
  23. zapraszam do mnie do pracy bukiecik prawie 20 rozyczek za 9,99 a trzymaja sie dlugo i sa taaaaaakie sliczne:D
×