Skocz do zawartości
Nerwica.com

*Monika*

Użytkownik
  • Postów

    19 341
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez *Monika*

  1. Alienated, Kto jest Twoim dostawcą? Netu i leków-tego badziewia?
  2. Myślisz? nie wiem co powiedzieć... Może w Twoim wypadku były niezbędne? Michał, trzeba wszystkiego spróbować, jeśli jedna z metod zawodzi.
  3. Alienated, Przebiorę się za afroamerykankę i przyjadę do Ciebie z wachlarzem. Będę Cię wachlowała. Co Ty na to?
  4. Alienated, Rafcio? Mikołaj o tej porze roku?
  5. Ja pamiętam czasy, kiedy w liceum (renomowane w mojej miejscowości po dziś dzień) mówiło się na nauczycieli pani profesor, panie profesorze. Ja też tak tytułowałam. To byli nauczyciele, którzy uczyli jeszcze moją mamę, to sobie możesz wyobrazić... Nie ukrywam, że wszelkie podnoszenie kwalifikacji jak dla mnie wiążą się z gratyfikacją finansową. Doktor w zawodzie nauczycielskim jest na równi z magistrem jeśli chodzi o tabelę płac. Więc po co się wysilać? Chyba, że komuś chodzi wyłącznie o prestiż. W gminie, w której pracuję mamy 2 doktorów. Niektórzy zazdroszczą. A ja z tym doktoratem zażartowałam Karol. Kiedyś miałam aspiracje, które minęły wraz z obowiązkami w pracy. Za dużo wyrzeczeń. Zajechałabym się jak koń na roli. 3 pomagisterskie mi wystarczą. Czasem żałowałam, że za ten czas zrobiłabym dawno ten doktorat, nie pomyślałam bo czesne za doktoranckie jest porównywalne do podyplomowych.
  6. *Monika*

    Terapia szkodzi?

    *Wiola*, Daj spokój, już ja zaznałam tego typu terapii. Wstydzę się, że dałam się naciągnąć. Wolę tą swoją psychodynamiczną. Pewnie z tym młotkiem masz rację. Myślę, że pałka policyjna też byłaby niezła
  7. *Monika*

    Terapia szkodzi?

    akademiaeft, Taaak...opukiwać się do skutku...to jest dopiero terapia.
  8. carlosbueno, kiedyś była nadzwyczajna, a na końcu tytuł profesora zwyczajnego. A propos nauczycieli.....jest taki tytuł po 20 latach bycia nauczycielem dyplomowanym...profesor oświaty. Dyplomowanym jestem 6 lat I teraz do sedna..... czy te tytuły o czymś świadczą i liczą się dla kogoś? Dla niektórych tak, niektórym są obojętne, a na niektórych działają jak płachta na byka.
  9. LucP84, Powiem Ci tak...tak jak wszędzie, są ludzie i ludziska. Niektórzy mówią "nie ten poziom", ale tyczy się to zarówno tych po podstawówce jak i po studiach, jakichkolwiek. Na to nie ma reguły. Znam ludzi małowykształconych, są dobrymi ludźmi. Znam z doktoratem, Ci też są dobrzy. Znam też przypadki, gdzie jedni i drudzy wyżej sr..ją niż d..pę mają. Wydaje mi się, że kobieta szuka na dany moment tego, czego jej brakuje. To się może zmieniać w pewnych etapach życia. Z mężczyznami jest podobnie. -- 30 cze 2012, 18:43 -- carlosbueno, taaa, poczekaj aż sobie docenturę i habilitację strzelę, to już w ogóle nie pogadamy a potem będę czekać, aż mnie Państwo mianuje profesorem nadzwyczajnym i zwyczajnym
  10. noooo, też, na taką pieprzną, dobrze przyprawioną, slinka mi cieknie.
  11. *Monika*

    Skojarzenia

    nad przepaścią - linoskoczek
  12. LucP84, To nie możemy się kolegować Bo mówisz, że brak szans na porozumienie.
  13. *Monika*

    Skojarzenia

    niebezpieczeństwo - na krawędzi
  14. *Wiola*, Będą razem obierali kartofle dla 12-osobowej rodziny
  15. Ja od samego początku bałam się zażywać benzodiazepin. Nie dokończyłam do dziś opakowania Zomirenu, a minęło już 3 lata od dnia pierwszych objawów lękowych. Postawiłam na psychoterapię i bardzo się cieszę z tego powodu.
  16. Ile osób....tyle opinii..... i już. Dla jednych liczy się wygląd , dla innych status materialny, dla jeszcze innych status społeczny, prestiż. Niektórzy muszą mieć to wszystko. A jeszcze inni żyją miłością platoniczną
  17. Candy14, Kurcze, a ja mam takiego smaka na kiełbaskę z grilla
  18. Michałek 75, Witaj! Może w związku z mobilizacją przydałaby się terapia?
  19. crackpot, Witaj na forum! Przejdź się do swojego prowadzącego ciążę lekarza i popytaj go o jakieś leki. On powinien wiedzieć lepiej.
×