-
Postów
683 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez tet
-
nie znalazłam nigdzie rady na ten problem. pomóżcie
tet odpowiedział(a) na nel.nel temat w Nerwica lękowa
nel.nel praca nad sobą w takim wypadku jest długa i żmudna.. efektów nie widać odrazu. Też bym chciała wszystko na już myślisz o sobie w stereotypowy sposób, schematycznie.. wkładasz do szufladki tej brzydkiej, złej, głupiej itp itd. Poniżał Cię facet.. skaleczył Cię emocjonalnie teraz potrzebujesz kojącego opatrunku w postaci drugiej osoby :) nie masz takiej ? -
Taa skąd my to znamy! Alkohol często wywoływał u mnie schizujące stany, zdarzyło się po przepiciu, że porostu zemdlałam. Tak długo sobie wkręcałam, że w końcu padłam jak stałam. Ostatni atak paniki, jaki mnie "napadł" również dziwnym zbiegiem okoliczności nastąpił po piwku. Od tamtego czasu nie wypiłam ani kropli. Może nie jest to główny prowodyr lęku, ale napewno nie pomaga. W trakcie rekonwalescencji lepiej całkowicie z niego zrezygnować
-
Mój dzisiejszy dzień w końcu zaczął się wizytą u psychiatry, dostałam leki (Citabax i Alprox) oraz dawkę nadziei na lepsze jutro. Jeszcze lekko drżę ale co tam, najważniejszy był krok do przodu i fakt, że sama go uczyniłam. Pozdro for all
-
rucik1234 wiem wiem, że to miałeś na myśli;) często jest tak, że najpierw pojawiają się problemy zdrowotne natury ehm.. fizycznej, somatycznej czy jak tam wolisz, a później z tego wynika depresja. Gdyby mnie spotkała teraz jakaś "faktyczna" choroba to nie wiem co bym zrobiła. Zgon, chyba
-
Matko co za pesymistyczna diagnoza. No tak, nasze problemy są semi-prawdziwe. Prawie robi wielka różnicę. Nic tylko se strzelić w tą głupią łeb. Pif paf
-
Hehe Nicole19 to nic dziwnego, z pewnością wielu tutaj tak ma. Ja czasem mam ochotę obejrzeć jakiś film z dreszczykiem, ale zwykle odpuszczam żeby później dreszczyku nie zamienić w prawdziwy horror
-
Victorek.. bo to chyba tak jest, że generalnie boimy się nieznanego a przy nerwicy to, co się z nami dzieje jest tak cholernie niewiarygodne! Dodatkowo dręczy nas osamotnienie.. "w głowie" przecież jesteśmy sami
-
Masz rację, wkurzyłam się. Słabe nerwy, no co
-
CieńMgły.. kolega się uwikłał z premedytacją. Twierdzi, że nigdy jej nie kochał. Jeżeli dla kogoś słowo chory to obelga - przepraszam.
-
Prawda w oczy kole? A jeśli mowa o udawaniu, to raczej Ty znasz się na tym lepiej..
-
Laszlowegeta a nie mam racji? Przecież to chora, kuriozalna sytuacja.. męczycie się i cierpicie oboje. Ja bym to urwała jak najszybciej, im później tym więcej problemów sobie narobisz. A powiedz szczerze.. nic, zupełnie nic nie czujesz do tej kobiety ?
-
oboje jesteście chorzy
-
secretgirl.. u mnie to normalka, ale próbuję spychać w głowie uczucie dziwności głęboko, jak najgłębiej.. mówię sobie: spokojnie, to tylko nerwica. Czasem pomoga, przede wszystkim trzeba być pozytywnie nastawionym, jeżeli kiedyś czułaś "normalnie" to przecież ten stan można przywrócić, bo "normalność" gdzieś tam istenieje. Prawda? Hehe mi już nie trzeba ekstatycznych uniesień, skarbów tego świata, ja chcę tylko żyć normalnie
-
najgorsza jest świadomość, że prędzej czy później to nastąpi dobra ciiiii
-
Według mnie to sam się nie odbijesz od dna.. a co takiego robisz, że nie masz czasu na psychiatrę? Naglący problem powinien być priorytetem! Ja się wybieram w przyszłym tygodniu (wcześniej brak terminu i mam zabieg na inny narząd )
-
magdalenabmw no to nieźle.. nagrobki przed domem. może tu szukaj źródła nerwicy osobiście bardziej się boję tego co będzie PO śmierci. ała
-
Uhmm dyspozytorka z pogotowia, do której poleciłam dzwonić w czasie okrutnegoo ataku lęku poleciła zaparzyć podwójną melissę i czekać na ew. zmiany. Liczyłam na szybki przyjazd i podanie relanium, no ale cóż.. z powodu nerwicy chyba się nie zejdzie (?). Wmawiam sobie, że to rzeczywiście lekko uspokaja. Z dodatkiem mięty ma rewelacyjne działanie, jeśli chodzi o żołądek.. wszytsko ładnie się układa w środku i człowiek odrazu lepiej się czuje :) Co do zielonej herbaty.. to również piję namiętnie
-
Tak, pisałam że internista doraźnie przepisał mi afobam bo przyszłam do niego dosłownie w opłakanym stanie. Wcześniej nie byłam u żadnego innego lekarza z tą dolegliwością, zbywałam ich jak mogłam. A teraz.. zostałam zmuszona po ataku drgawkowym, który wystąpił pod wpływem lęku. Internista wysłał do psychiatry, w międzyczasie mam brać afobam.. 'międzyczas' trwa bo szukam psychiatry. Nie chcę iśc do byle kogo, także pytam gdzie mogę.. i muszę w końcu na coś się zdecydować
-
Jestem tu od baaardzo niedawna, więc jeszcze nie wyrobiłam ostatecznej opinii.. o ile to wogóle możliwe, bo przecież forum zmienia się z minuty na minutę Dotychczas moje odczucia są pozytwne, tematyka forum jest konsekwentnie realizowana, zakładam że większość zaglądających szuka tu wsparcia, odpowiedzi na nurtujące pytania, bunny chce nowych znajomości.. a inni - czego?
-
1507, a co Ci pomogło w takim razie ?
-
boję się własnego cienia
-
1507 słyszę tak sprzeczne opinie na temat tych wszystkich leków, że już sama nie wiem afobam biorę doraźnie przed wizytą u psychiatry, żeby jakoś żyć..
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
tet odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Wynajdywanie chorób to super "rozrywka", ja też widzę u siebie ich tysiące.. w końcu symptomy są somatyczne. Z tą różnicą, że jeden z nich może się u mnie potwierdzić - odebrałam niezbyt pomyślne wyniki badań cytologii. Kolejny gwóźdź do trumny zwanej nerwicą -
afobam, od internisty
-
Ech, dla mnie to najgorszy z objawów tej paskudy... Człowiek czuje, że został wrzucony w mega dziwną przestrzeń, która jest mu zupełnie obca. Tkwisz w niej, oddzielony jakby szklaną szybą. Okropne uczucie. Gdzie uciec? Nie ma ucieczki, "drogi wytchnienia" - bo przed umysłem nie uciekniesz I w tym chyba tkwi największy problem, perspektywa totalnego unicestwienia. Często miewam te stany pod prysznicem, zamykając oczy nie mogę kontrolowac tego co wokół i doznaję dziwnych przeżyć. Jestem sama z sobą w własnej głowie. Otwieram oczy i nie jest lepiej - bo znów widzę tą dziwność, i znów się boję. Fobia prysznicowa, świetnie